[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Doskonale.W takim razie proszę podać przysięgłym choćby jeden przykład, kie-dy Pynex wykazał się troską o skutki używania jego wyrobów. Nasze wyroby są pełnowartościowe. I nie doprowadzają do chorób i śmierci waszych klientów? zapytał zdumionymtonem Rohr, szeroko rozkładając ręce. Oczywiście, że nie. Spróbujmy podsumować pański punkt widzenia.Chce pan wmówić przysię-głym, że papierosy produkowane przez Pynex nie mogą być przyczyną różnych choróbi śmierci ludzi? Tylko wtedy, kiedy się ich nadużywa. Nadużywa?! powtórzył z obrzydzeniem Rohr i zaśmiał się głośno. Czy pro-dukowane przez pańską firmę papierosy służą do tego, by je przypalać od płomienia? Oczywiście. A powstający podczas spalania tytoniu oraz bibułki dym powinien być wciąganyprzez ten drugi, nie rozżarzony koniec papierosa? Tak. I ma się dostawać do ust palącego? Tak. A stamtąd powinien być wciągany w głąb układu oddechowego? To już zależy od decyzji palacza. Czy pan się zaciąga, panie Jankle? Tak. I zna pan rezultaty badań statystycznych, według których dziewięćdziesiąt osiemprocent ludzi palących wciąga dym do płuc? Tak. Zatem można powiedzieć, że dym z produkowanych przez pańską firmę papiero-sów w olbrzymiej większości wypadków będzie wciągany do płuc palacza? Chyba tak. Czy pańskim zdaniem ludzie, którzy wciągają dym tytoniowy do płuc, nadużywa-ją produktów pańskiej firmy?293 Nie. W takim razie proszę nam wyjaśnić, panie Jankle, jak można nadużywać papie-rosów? Paląc ich za dużo. A ile, według pana, powinno się ich palić. Podejrzewam, że to zależy od indywidualnych cech człowieka. Ale ja nie zwracam się do bliżej nieokreślonego człowieka o pewnych cechach in-dywidualnych, panie Jankle.Rozmawiam z panem, prezesem Pynexu, jednego z naj-większych producentów papierosów na świecie.I pytam o to, ile, pańskim zdaniem,można palić, aby nie nadużywać papierosów. Rzekłbym, że dwie paczki dziennie. Czyli czterdzieści papierosów dziennie? Tak. Rozumiem.Na podstawie jakich badań opiera pan to przekonanie? %7ładnych.Po prostu przedstawiam swoją opinię. Zatem palenie do czterdziestu papierosów dziennie niczym nie grozi, jeśli zaś ktośpali więcej, to nadużywa produktu.Czy tak należy rozumieć pańskie zeznania? Taka jest moja opinia w tej sprawie.Jankle zaczynał się coraz bardziej krzywić i nerwowo zerkał na Cable a, ten jednak,wyraznie rozwścieczony, unikał jego spojrzeń.Pojęcie nadużywania produktów byłoczymś całkiem nowym, wymyślonym przez samego Jankle a, który się uparł, żeby je wy-korzystać w swoich zeznaniach.Rohr przez chwilę zaglądał do notatek.Chodziło mu wyłącznie o zrobienie krótkiejprzerwy, nie chciał bowiem zepsuć wrażenia, jakie musiały zrobić na wszystkich po-krętne odpowiedzi świadka. Czy mógłby pan zatem opisać przysięgłym kroki, jakie zostały podjęte w celuostrzeżenia klientów pańskiej firmy, że palenie ponad czterdziestu papierosów dzienniemoże być niebezpieczne dla zdrowia?Jankle chciał odpowiedzieć od razu, ale ugryzł się w język.Otworzył usta, lecz na kil-kanaście sekund zamarł z głupią miną, jakby gorączkowo usiłował dobrać odpowied-nie słowa.Musiał się jednak zorientować, że dał się złapać w pułapkę, gdyż powiedziałszybko: Pan mnie chyba nie zrozumiał.Rohr wcale nie zamierzał umożliwić mu wyjaśnień. Na pewno zrozumiałem.Tylko nie mogę sobie przypomnieć, abym kiedykolwiekzetknął się z jakimś ostrzeżeniem, iż palenie powyżej dwóch paczek papierosów dzien-nie może być grozne dla zdrowia i prowadzić do uzależnienia.Dlaczego tak jest? Nie jesteśmy zobowiązani do publikowania tego rodzaju ostrzeżeń.294 Przez kogo mielibyście być zobowiązani? Przez władze. To znaczy, że jeśli władze nie zmuszają was do publikowania ostrzeżeń, iż nie nale-ży nadużywać waszych wyrobów, to wy dobrowolnie w ogóle nie zamierzacie tego czy-nić.Czy tak? Przestrzegamy obowiązujących przepisów. Czy te przepisy wymagają od władz Pynexu, aby przeznaczały rocznie czterystamilionów dolarów na reklamowanie swoich wyrobów? Nie. A jednak to robicie, prawda? Ta suma jest w przybliżeniu prawdziwa. I gdybyście tylko zechcieli publikować ostrzeżenia dla palaczy o ewentualnymniebezpieczeństwie nadużycia, z pewnością moglibyście to robić, zgadza się? Chyba tak.Rohr szybko przeszedł do rozmowy na temat cukru i masła, dwóch produktów, któ-re wcześniej Jankle wymienił jako również potencjalnie grozne.Z nadzwyczajną przy-jemnością wyliczył wszystkie detale, którymi te wyroby różnią się od papierosów, wpra-wiając tym samym Jankle a w spore zakłopotanie.Najlepsze zachował jednak na koniec.W czasie krótkiej przerwy ponownie rozsta-wiono na sali monitory.Kiedy przysięgli powrócili na swoje miejsca, przygaszono świa-tła i na ekranach ukazał się obraz Jankle a, stojącego z uniesioną prawą ręką i przysię-gającego mówić prawdę i tylko prawdę.Był to fragment zapisu z przesłuchania przedspecjalistyczną podkomisją kongresową.Oprócz Jankle a zeznawał wówczas Vandeme-er i dwaj pozostali prezesi Wielkiej Czwórki.Czynili to wbrew swojej woli, zakłopota-ni obecnością na sali wielu znanych polityków.Wyglądali jak czterej najważniejsi przy-wódcy mafii, którzy wmawiają całemu Kongresowi, że coś takiego jak przestępczośćzorganizowana w ogóle nie istnieje.A sypały się ostre, kłopotliwe pytania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|