[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był jedenmoment ostrego bólu, ale ból przeszedł w przyjemność i przypomniałam sobie to, o czymzapomniałam.Ugryzienie Ashera było rozkoszą.Wznosiłam się na tej przyjemności w kółko i w kółko aż krzyknęłam, bez słów,bezgłośnie, bez skóry, bez kości, byłam niczym, liczyła się tylko ta ciepła rozlewająca sięprzyjemność.Nie było niczego innego.17Nie, mój szczygiełeczku. Jean-Claude krzyknął, jego paznokcie wbiły się w moją skórę i to sprawiło że wróciłamz powrotem, przypomniał mi, że mam ciało, mam skórę otaczającą mnie, mam mięśnie ikości, które poruszały ciałem pode mną.Asher stał się gorącą falą na moich plecach,ponieważ jego usta pozostały zaciśnięte na moim gardle.Karmiliśmy się sobą nawzajemMoje ardeur wypiło z Jean-Claude  a poprzez ciepłą wilgoć mojego ciała, poprzezskórę, wszędzie tam gdzie go ona dotykała.Jego ardeur wypiło mnie do dna, ciągnąc w dółniego jak ręka wewnątrz mojego ciała zabierająca to wszystko.Moje ardeur wypiło Asherado dna, wchłaniało go tam gdzie dotykał mojej skóry, wsysało go jak napierał na mnie.Czułam jego usta zamknięte na mojej szyi jak pułapka, ardeur wysysało go przez jego usta, aon wysysał moją krew, pożywiając się, przełykając, wypijając mnie.Dopóki się pożywiałprzynosił orgazm w jednej wzburzonej fali, potem kolejnej, fala przyjemności, jedna za drugąi dopiero, gdy Jean-Claude krzyknął pode mną, zdałam sobie sprawę, że przez swoje własneznaki był w stanie poczuć to co ja czułam.Asher ujeżdżał na nas oboje, ujeżdżał na nas i doprowadzał nas i kiedy odsunął się, byłatam krew spływająca z jego ust.Wiedziałam, że wziął więcej niż potrzebował tylko do tego,by się pożywić.To nie zabiłoby mnie, ale przez jeden lśniący moment nie byłam pewna czyto miało znaczenie.To był ten rodzaj przyjemności o jaki byś błagała, dla której byś zabijała,może nawet dla której byś umarła.Opadłam na Jean-Claude  a, drżąc, niezdolna do kontrolowania mojego ciała, niezdolnado czegokolwiek więcej niż drżenia.Jean-Claude drżał pode mną.Asher upadł na wierzchnas.Czułam jak drży za moimi plecami.Leżeliśmy wstrząsami dreszczami, czekając aż jednoz nas będzie zdolne poruszać się wystarczająco, aby wstać, albo krzyknąć, albo do zrobićcokolwiek.Następnie nadszedł świt, czułam jak ich dusze odchodzą, jak ciała stają sięwiotkie i puste.Byłam wciśnięta między szaleńcze tętno i ciepło ich ciał, płyny nie ostygły nanaszej skórze i nagle Asher był ciężki, a Jean-Claude całkowicie bezwładny pod naszą wagą.Wierzgałam się, żeby wydostać się spod nich, ale moje nogi i ręce nie pracowałyjeszcze.Nie chciałam tu leżeć podczas gdy ich ciała stawały się chłodne.Nie mogłam wstać.Nie mogłam zdjąć Ashera ze mnie.Nie mogłam zmusić ciała do pracy.Jak dużo krwistraciłam? Za dużo? Jak dużo?Miałam zawroty głowy i nie mogłam powiedzieć czy to z powodu seksu, czy Ashernaprawdę wziął za dużo krwi.Próbowałam go przesunąć, powinnam być w stanie to zrobić, anie byłam.Pierwsze uczucia nudności uderzyły we mnie i wiedziałam że to utrata krwi.Dotknęłam szyi i stwierdziłam, że krew nadal sączy się z rany.Tak się nie powinno stać.Powinno? Nigdy nie oddałam krwi dobrowolnie.Nie wiem jak długo rana powinna krwawić.Spróbowałam podnieść się na ramionach jak przy robieniu pompki, a świat popłynął wstrugach kolorów, zawroty głowy groziły połknięciem świata.Zrobiłam jedną rzecz jakaprzyszła mi do głowy  zaczęłam krzyczeć.Drzwi się otworzyły i stał w nich Jason.Nie sądzę, żebym kiedykolwiek była takszczęśliwa, go widząc.Udało mi się powiedzieć  Pomóż mi. Mój głos brzmiał słabo i był przestraszony, nienawidziłam tego, ale czułam także mdłości oraz zawroty głowy i to nie byłaociężałość po stosunku, tylko utrata krwi.Teraz kiedy znów mogłam widzieć, zdałam sobie sprawę, że jestem rzęsiście skropionakrwią i innymi rzeczami, ale to właśnie krew mnie martwiła, ponieważ to była moja krew.Jason zsunął ze mnie Ashera.Poruszył się z tą bezwładną lekkością, jaką tylkonaprawdę martwe ciało mogło mieć.Nie wiem jaka jest różnica między snem a śmiercią, alewie się natychmiast po poruszeniu ramienia, czy to jest śmierć, czy to jest sen.Asher leżał na plecach, włosy rozrzucone wokół jego twarzy jak aureola, szkarłatnakrew błyszczała na jego brodzie, szyi, górnej części klatki piersiowej.Blizny nie odebrały mupiękna nagości.Nie były one pierwszą rzeczą jaką zauważyłam, a nawet nie trzecią.Leżałzalany moją krwią, jak jakiś upadły bóg, na którego w końcu spadła kara śmierci.Nawet osłabiona z powodu upływu krwi nie mogłam uważać go za nieurodziwego.Kurwa, co było ze mną nie tak?Jason pomógł mi zejść z Jean-Claude przytrzymując mnie w ramionach, przytulającmnie w taki sposób, w jaki trzyma się dziecko.Byłam naga, a on właśnie wyciągnął mnie złóżka, gdzie najwyrazniej uprawiałam seks z dwoma mężczyznami, a jak dotąd Jason nieuczynił ani jednej dowcipnej uwagi ani żartu.Kiedy Jason miał tyle amunicji, a nie dokuczał,było zle.Położyłam głowę na ramieniu Jasona i to pomogło na zawroty głowy, sprawiło, że światstał się trochę mniej chwiejny.Zaczął odciągać mnie od łóżka, ale powiedziałam  Poczekaj,jeszcze nie.Zatrzymał się  Co? Chcę to zapamiętać. Co?  znowu zapytał. To jaki razem wyglądają. Obaj leżeli na plecach, ale gdy Asher wyglądał jak jakiśupadły bóg śmierci, Jean-Claude wyglądał na boga innego rodzaju.Jego grube czarne włosyleżały w ciemnej masie wokół jego głowy, niedbale ułożone jak rama wokół jego bladej,wybladłej twarzy.Jego usta były na wpół rozchylone, grube rzęsy jak koronka na jegopoliczkach.Leżał jakby zapadł w sen po jakiejś wielkiej pasji, z jedna ręką na brzuchu adrugą na boku, jednym kolanem zgiętym, wyglądał jakby był na wystawie.Tylko Jean-Claude potrafił umrzeć i wyglądać ładnie gdy to robił. Anita, Anita  zdałam sobie sprawę, że Jason mówił od jakiegoś czasu  Jak dużokrwi wzięli?Mój głos wyszedł ochrypły, moje usta były suche  Nie oni, tylko Asher.Przysunął mnie bliżej w swoich ramionach, prawie jakby mnie przytulał.Jego skórzanakurtka zatrzeszczała, gdy się poruszył.Jego naga klatka piersiowa była ciepła przy mojej skórze. On nie tylko się pożywił. Jason zabrzmiał jakby tego nie pochwalał, nie słyszałamtego od niego często. Dał się ponieść chwili.Przeniósł mnie tak, by uwolnić rękę i dotknął mojego czoła, co wydawało się głupie,ponieważ byłam naga, ale często robimy coś z przyzwyczajenia gdy jesteśmy zestresowani.Sprawdzamy czyjąś temperaturę, nawet jeśli ten ktoś jest nagi. Nie czuję gorączki.Jeśli już, to powinnaś być trochę za chłodna.To sprawiło, że coś sobie przypomniałam, fakt że to zapomniałam mówił, że czułam sięgorzej niż myślałam [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl