[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Lahti.- Rzadka rzecz.- Dwa zęby wysunęły się jeszcze bardziej.- A nie sądzicie, że za ciężki?- Być może.- Nie boicie się problemów ze znalezieniem amunicji?- Niby dlaczego? Przecież nadają się te od Parabellum.- Słusznie, moje dziecko, słusznie.No cóż, proszę za mną.Miałem w sumie tylko trzy Lahti.Jednego wziął towarzysz Chołowanow, drugiego jakiś inny towarzysz.Tak, że został mi jeden.Trzymałem go dla amatora, który umiałby docenić.Ale wszyscy wolą Browningi lub Colty.Nastia zważyła Lahti na dłoni.- Ciężki?- Ciężki.- Tak myślałem.Nie radzę go brać.Ręka musi żyć z pistoletem w harmonii i zgodzie.Nastia jeszcze raz wymierzyła z tego cacka i wzdychając zwróciła rusznikarzowi.- Co teraz?- Proszę o Lugera.- Którego?- Parabellum ósemkę.- A, to co innego.Mam tego do woli.Otworzył zieloną skrzynkę i wyjął czarny, pokryty warstwą smaru, oksydowany pistolet.VIIINa piętrze i na tarasach - śmiechy i tańce.Słychać śpiew ptaków i czarujące melodie.Żadne obce dźwięki nie zakłócają przyjęcia.Żona towarzysza Jeżowa zwraca się do żony towarzysza Frynowskiego:- Kiedy tylko Robespierre zaczął ścinać własnych.IXKremlowskie podziemia zdają się nie mieć końca.W powietrzu odór magazynu.Chłodno i sucho.Na wszystkich ścianach, od podłogi po sufit - półki.Stosy ubrań i butów.- Buty, kombinezon, buty zimowe, spódnica, mundur, pas główny z koalicyjką.Przysługują wam purpurowe naszywki.Na mundurze polowym żadnych dystynkcji.Mundur galowy nosić tylko we własnym gronie.Do galowego munduru na naszywkach: sierp i młot.Oto one, złoto próby 575.Tutaj macie futrzany hełm, futrzane buty, kurtkę lotniczą.Podpiszcie kartę.XZe wszystkich dworców kolejowych: Jarosławskiego, Leningradzkiego, Sawełowskiego, Paweleckiego, Kijowskiego, Kazańskiego, Białoruskiego, Ryskiego, Kurskiego - suną zapchane kolejki podmiejskie.Jedna za drugą.Spocony tłum.- Co też mnie paniusia tak szturcha pod żebro, że aż mi dech zapiera?- Lizaki niebieskie, czerwone, zielone! Lizaki niebieskie, czerwone, zielone!- Ech, żeby tak w końcu Spartakowi złoić tyłek!- Lody na patyku! Lody na patyku!- Młody człowieku, mógłby pan ustąpić miejsca!- A wiecie, że gdy tylko Robespierre.XIProszę powstać.Decyzją Sekretariatu towarzysza Stalina Anastazja Andriejewna Strzelecka zostaje mianowana kurierem specjalnym KC WKP(b).Dziękuję.Oto, Nastiu, twoja legitymacja.- Jaka dziwna!- Nasze legitymacje drukuje się na białym jedwabiu.Chustka ma siedem centymetrów na siedem.“Siedem na siedem” to dewiza i hasło dla wtajemniczonych.Jedwab spadochronowy, ale nie ma to żadnego związku z twoim skakaniem.Po prostu jedwab lepszy niż świstek papieru.Można go zaszyć w ubraniu i nikt nie wymaca.Z takim zaświadczeniem można przepływać rzeki i jeziora, przedzierać się przez bagna.Potem starczy wypłukać i tyle.Pieczęć KC i podpis towarzysza Stalina są niezmywalne.Wiesz, że kurier specjalny to tylko oficjalna nazwa twojej funkcji.Kamuflaż.Nazwę wymyślono tak, żeby nie było wiadomo, czym się zajmujesz.Bądź tu mądry i zgadnij, co robi speckurier KC WKP(b).Wszystko jasne?- Jasne.XIIWszystko, a raczej prawie wszystko.Na przykład nie wie, gdzie będzie nocować.Kiedyś mieszkała w szafce, później na spadochronach w aeroklubie.Ale speckurierowi nie przystoi mieszkać na spadochronach.To znaczy, dla niej to bez różnicy, ale nie dla Komitetu Centralnego i sekretarza generalnego.- Będziesz, Nastiu, miała swoje cztery kąty.Dziś jedziesz do domu.Pociąg odjeżdża o drugiej nad ranem.- Z dworca?- Ze stacji “Kremlowska”.XIIIŚciana odjechała na bok, odsłaniając halę biletową typowej stacji metra.Bardzo przypomina stację “Lermontowską”, z tą tylko różnicą, że nie ma tu w ogóle ludzi, kasjerów ani kontrolerów.Pusto.Podwójne ruchome schody, w dół i w górę.Nieruchome.Chołowanow wcisnął przycisk, schody ruszyły.Zjechali do podziemnych hal, tam dotknął taki sam przycisk, schody stanęły.Poszli przed siebie po marmurowych płytach.Echo niesie każdy krok.Podziemne hale, korytarze, przejścia i perony - wszystko do złudzenia przypomina zwyczajną moskiewską stację metra, najbardziej chyba “Dzierżyńską”.Tyle, że na żadnej ścianie nie ma nazwy stacji.I jeszcze jedno: wlot każdego tunelu zamykają potężne stalowe śluzy, jak na kanale Moskwa-Wołga.Tu nie straszny żaden żywioł.Przy jednym z peronów stoi skład techniczno-remontowy.Na lokomotywie i wagonach zamaszyste napisy NACZSPECREMBUD-12.Lokomotywa ni to dieslowska, ni to elektryczna, pewnie jedno i drugie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl