[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MartwiÅ‚ siÄ™ o nich tak bardzo, że byÅ‚ w stanie rzucić siÄ™ w kontinuum Möbiusa wpogoni za cieniem i poÅ›wiÄ™cić tej czynnoÅ›ci resztÄ™ życia.PogoÅ„ za cieniem? Czemu takpomyÅ›laÅ‚? Ależ oczywiÅ›cie, wiedziaÅ‚ dlaczego: ponieważ moc jego syna byÅ‚a równa jego ijeÅ›li nie chciaÅ‚ być odnaleziony, to Harry nie miaÅ‚ najmniejszych szans na odnalezienie go.Jego atutem byÅ‚ fakt, że wiÄ™cej wiedziaÅ‚ o tym Å›wiecie i panujÄ…cych tu zwyczajach.MiaÅ‚ tyledoÅ›wiadczenia, ile każdy dorosÅ‚y.A dziecko.to tylko dziecko.Ale w żadnym wypadku nie bÄ™dzie nigdzie siÄ™ wybieraÅ‚ przez ile, trzy tygodnie?.MógÅ‚potrzebować tyle, by opracować dokÅ‚adnie kampaniÄ™ poszukiwawczÄ….Tymczasem bÄ™dzie tumieszkaÅ‚ w cieple i wygodzie pomimo zÅ‚ej pogody na zewnÄ…trz, bezpieczny w starym domu.Harry potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i zmarszczyÅ‚ brwi.Boże, zaczynaÅ‚ mówić jak matka! ZaczÄ…Å‚siÄ™ o siebie troszczyć - obiecaÅ‚ pójść do lekarza i w ogóle! Ale caÅ‚e trzy tygodnie nazaplanowanie poszukiwaÅ„? WzruszyÅ‚ ramionami, zamrugaÅ‚ powiekami i pogÅ‚adziÅ‚ siÄ™ pobolÄ…cym gardle.I nagle mentalna pustka wróciÅ‚a w miejsce, w którym powinien znajdowaćsiÄ™ jego umysÅ‚.I tyle a propos szybkiego wyleczenia!JeÅ›li chodzi o plan poszukiwaÅ„: jeÅ›li ma to potrwać trzy tygodnie, niech trwa tyle!MusiaÅ‚ tylko sobie teraz opracować szczegóły.Ale gardÅ‚o go tak bolaÅ‚o! I oczy - piekÅ‚y jak diabli.prawdopodobnie z niewyspania,albo też po nocy w pijackim Å›nie, kiedy miotaÅ‚ siÄ™ i przewracaÅ‚ na sofie Bonnie Jean.Na tÄ™myÅ›l przypomniaÅ‚ sobie o winie.StaÅ‚o tu na stoliku. .A teraz leżaÅ‚o na podÅ‚odze przewrócone obok listwy podÅ‚ogowej pod półkÄ… zksiążkami, od czasu kiedy wszystko powywracaÅ‚.PodpeÅ‚znÄ…Å‚ po nie, nie zdajÄ…c sobie sprawy,jak bardzo go pragnie, i starajÄ…c siÄ™ przekonać samego siebie, że to lekarstwo i że to samozapisaÅ‚by mu lekarz.Jest ciepÅ‚e, pachnÄ…ce żywicÄ…, ma w sobie moc sprowadzania snów,rubinowe i jak piÄ™knie wiruje w kieliszku.Na pewno ulży jego gardÅ‚u.Tylko Å‚yczek, to wszystko.Tylko ten maÅ‚y kieliszeczek.Po za tym to nie byÅ‚ jegonałóg, któremu musiaÅ‚ ulegać, ale Aleca Kyle'a.Tylko że tym razem to naprawdÄ™ byÅ‚o dlakurażu i do celów medycznych.ByÅ‚ przecież taki zmÄ™czony! Niech go szlag, jeÅ›li nie bÄ™dziepo tym zdrowo, gÅ‚Ä™boko spaÅ‚!I dwa razy szlag jeÅ›li bÄ™dzie.Dwa i pół tygodnia pózniej.B.J.nie mogÅ‚a dÅ‚użej siÄ™ powstrzymać i postanowiÅ‚a, że nie bÄ™dzie już dÅ‚użej czekać,po czym próbowaÅ‚a dodzwonić siÄ™ do Nekroskopa, ale przekonaÅ‚a siÄ™, że daÅ‚ jej zÅ‚y numer!WiedziaÅ‚a, że nie mógÅ‚ tego zrobić celowo.SprawdziÅ‚a, ale dowiedziaÅ‚a siÄ™, że zmieniÅ‚ swójzastrzeżony numer.A ponieważ nie zakazaÅ‚a mu tego, to wÅ‚aÅ›ciwie dlaczego miaÅ‚by tego nierobić? Po prostu nie przewidziaÅ‚a, że mógÅ‚by coÅ› takiego zrobić, tylko tyle.Ale nie wszystko stracone.NakazaÅ‚a mu, żeby pozostawaÅ‚ z niÄ… w kontakcie, i B.J.wiedziaÅ‚a, że tak bÄ™dzie, i wiedziaÅ‚a, kiedy - na kilka dni przed peÅ‚niÄ… księżyca - Harry siÄ™ zniÄ… skontaktuje.Lepiej, żeby to zrobiÅ‚! A tymczasem postanowiÅ‚a rozpocząć wÅ‚asneposzukiwania.Ponieważ istniaÅ‚a nikÅ‚a nadzieja, że nie jest tylko tajemniczym mężczyznÄ…,lecz owym przepowiedzianym Tajemniczym.Harry Keogh staÅ‚ siÄ™ dla niej bardzo ważny.Tak ważny, że być może nadszedÅ‚ czas namaÅ‚y urlop B.J.Już zamknęła bar i podzieliÅ‚a dziewczÄ™ta na dwa zespoÅ‚y: pierwsza dwójkaszukaÅ‚a Harry'ego na miejscu, a druga urzÄ…dziÅ‚a kocioÅ‚ w pobliżu baru, by wyÅ›ledzićobserwatora, przed którym ostrzegaÅ‚ Harry, i dowiedzieć siÄ™, jakÄ… ma do niej sprawÄ™.ZostaÅ‚asama B.J.i jedna dziewczyna.Cóż, wybieraÅ‚a siÄ™ teraz dokÄ…dÅ›, z Harrym lub bez niego, i niemogÅ‚a sobie pozwolić, by ktoÅ› jÄ… Å›ledziÅ‚.I dokÅ‚adnie wiedziaÅ‚a, jakie zadanie powierzyostatniej z dziewczÄ…t.Tuż nad ranem wilgotnej i wietrznej niedzieli, na mniej wiÄ™cej cztery dni przedwezwaniem przez Mistrza, pojechaÅ‚a na północ.ByÅ‚a pewna, że kiedy wyjaÅ›ni, czemu jestwczeÅ›niej, Radu jÄ… zrozumie.JechaÅ‚a wynajÄ™tym samochodem, tanim, starym, solidnym, lecz nie rzucajÄ…cym siÄ™ woczy samochodem, który na pewno nie zwróci niczyjej uwagi.Nawet jeÅ›li tak, to nie wyruszyÅ‚a bezpoÅ›rednio spod baru, tylko pojechaÅ‚a taksówkÄ… do domu jednej z dziewczÄ…t,która wynajęła go dla niej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl