[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Hełm w środku pokrył się mgłą- Włącz głośnik albo zdejmij hełm, Durosjaninie - polecił Narsk.Beadle zdołał w końcu zdjąć hełm przy pomocy Bothanina i upuścił go z brzękiemna zamarznięte podłoże.- Dziękuję, sir.Jeśli pan jest Narsk, to mam coś dla pana.Narsk zdjął torbę z ramienia rekruta, otworzył ją i zajrzał dośrodka.Nareszcie! Po wielu dniach i wielu planetach Mark VI znów należał doniego.Arkadia przyglądała się kurierowi podejrzliwie.- Dlaczego szedłeś na piechotę? Rusher mógł wysłać cię na przyczepie jednej zciężarówek.- Zrobił tak, proszę pani.Ale spadłem.- Ciężarówki jadą cztery kilometry na godzinę!- Naprawdę? Ten, który mnie potrącił, wyglądał, jakby jechał szybciej - odparł.- Chyba złamałem ramię.Arkadia uniosła oczy w górę.- Ech, ty dumo najemników! - Wskazała mu wyjście.- Wasz dowódca wkrótcepowinien przybyć razem z uchodzcami, Durosjaninie.Czekaj na niego w SaliPatriotów.- A widząc, że Durosjanin niepewnie przestępuje z nogi na nogę,warknęła: - To ten wielki pokój z drzwiami prowadzącymi na zewnątrz!Beadle uśmiechnął się pokornie.- Czy macie tu gdzieś ambulatorium? Chciałbym dostać coś przeciwbólowego, jeślimożna.Arkadia skinęła głową gestem wzywając adiutanta, aby wskazał rekrutowidrogę.Narsk patrzył, jak drzwi zamykają się za nimi.- Beznadziejny przypadek - rzekł, kręcąc głową.- No cóż, wkrótce go tu niebędzie.- Zawahał się.- Naprawdę pozwolisz najemnikom odjechać?- Ależ oczywiście - odparła Arkadia.- Po prostu wyślę ich na śmierć.Tewspółrzędne nadprzestrzenne, które dałam brygadierowi, wyślą ich głęboko wOsobliwość Nakrikal.- Czemu na przykład nie zabrać im statku?- A po co sobie zawracać głowę? Rusher sam powiedział, że zostało mu już tylkokilka sztuk artylerii.Ajeśli będę potrzebowała kanonierki, moi ludziepotrafią zbudować lepszą.- Zajrzała do torby.- Czy to jest ta wielkaprzewaga NarskaKa'hane'a?Narsk wyjął kombinezon maskujący i pokazał jej, starając się ukryćprzerażoną minę.Jedi porządnie sponiewierała jego własność.Kombinezonwyglądał naprawdę tak, jakby bawiło się nim dziecko.Będzie miał szczęście,jeśli uda mu się usunąć plamy, zanim go włoży.Arkadia jednak była wyrazniepod wrażeniem, nawet mimo stanu kombinezonu.Z zachwytem przesunęła dłoniąpo wewnętrznym szwie.- Jak ci się udało go zdobyć?- Gdybym ujawnił wszystkie moje zródła i metody, nie potrzebowałabyś mnie już,prawda? - odparł.- Ale wiesz, że zdołam w tym bez trudu dotrzeć odpowiednioblisko Vilii.- Przecież ona jest Sithem.Wyczuje, że przybywasz. - Nikt nie stawia Lordom Sithów takich wyzwań jak ja.Na pewno nie dam sięwyczuć.Arkadia przyglądała się przez chwilę, jak Narsk starannie chowa kombinezon dotorby, po czym spojrzała znów na wahadłowiec, gdzie robotnicy zdejmowalidopasowany już fotel repulsorowy.Misja Bothanina będzie prosta.Kiedy statekdoleci na świat Vilii, Narsk wydostanie się niepostrzeżenie i pójdzie zaQuillanem.Kiedy upewni się, że chłopiec dotarł do Vilii, zabije starą LordSithów.Narsk rozejrzał się niepewnie.- Masz dla mnie broń?- Jest tutaj - odparła Arkadia, podchodząc do fotela repulsorowego.Przesunęłago na bok, ukazując ukryty panel, pod którym tkwiło pięć kul z błękitnawymgazem.Kule były zamocowane do detonatora,- Bomba?Arkadia zachichotała.- Nie na wszystkim się znamy, co, agencie? - Pokazała na lampy z alg.- Nieprzesadzałam, mówiąc, że używamy wszystkich gatunków synediańskich alg.Jedenz mało znanych produktów ubocznych tych organizmów przypadkiem jest potężnymgazem neuroparaliżującym.- Wycelowała palec w torbę Narska.- Na twoimmiejscu pod to ubranko włożyłabym maskę tlenową.Narsk wytrzeszczył oczy.- Ale będzie przy tym twój brat.Arkadia zimno spojrzała na fotel.- Na każdej wojnie są straty.- Odwróciła się do Narska i skrzyżowała ramiona.-Gdyby zamiast ciebie pojechała Jedi, potrzebowałabym tego tylko jakozabezpieczenia.Ale ty, choć masz wiele talentów, Jedi nie jesteś.I to tybędziesz zabezpieczeniem.- Podała mu małego pilota.- Tym uwolnisz gaz.Narsk spojrzał na urządzenie i skinął głową.A więc Arkadia próbowałaskaptować Jedi, ale jej się nie udało.Najwyrazniej sprytem nie ustępowałaswojemu kuzynowi Daimanowi.- Kiedy uruchomisz pułapkę i upewnisz się, że babka jest martwa, znajdziesz wtym fotelu wskazówki co do odbioru wynagrodzenia.- Wyjęła z fałd sukniniewielki tablet i pokazała mu, zanim ukryła go pod środkowym pojemnikiem zgazem.- Czip z danymi zawiera wszystkie informacje, jakie zebrałam o moichsąsiadach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl