[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Jeśli brak rm tego, czego trzeba, by pracować w Microsofcie, mogą przejść do Boeinga albo wrócić na wschód kraju”.Mimo rozrastania się, Microsoft zdołał utrzymać niewielkie rozmiary swoich zespołów rozwojowych.Gates był z tego dumny.Powiedział, że tylko 18 ludzi pracuje nad wszystkimi arkuszami kalkulacyjnymi opracowywanymi przez firmę, a chciał ich liczbę ograniczyć do 14.Wskazywał, że w Lotusie nad arkuszami kalkulacyjnymi pracuje około 120 programistów.Mówił, że utrzymanie szczupłej sylwetki wymaga dyscypliny.Dalej Gates opowiadał o „architektach” Microsoftu - siedmiu samurajach oprogramowania, którzy doradzają Gatesowi i badają nowe techniki.Mówił, że ta siódemka, do której należą Charles Simonyi i Gordon Letwin, to główni myśliciele firmy.(Każdego programistę ocenia się w sześciostopniowej skali, od 10 do 15.Programista, który uzyska ocenę 15, staje się architektem.Przypomina to nieco pasowanie pracownika firmy prawniczej na wspólnika.Na jego cześć wydaje się wielkie przyjęcie, a następnie zapewnia mu się możliwość zakupu ogromnego pakietu akcji.)Gates uważał, że Microsoft zawdzięcza swoje powodzenie poziomowi zatrudnianych pracowników.Kandydaci do pracy muszą się wykazać ambicją, inteligencją, wiedzą specjalistyczną oraz zmysłem do interesów.Najbardziej liczy się inteligencja.Gates zmuszał swoich ludzi do działania, bo chciał, by się doskonalili.Każdego dnia, jak mówił, powinni przychodzić do pracy z myślą: „Chcę zwyciężyć”.Muszą też zdawać sobie sprawę z priorytetu pracy wobec spraw rodzinnych, co niekiedy oznacza konieczność pozostawania w firmie w czasie weekendów.Ta kombinacja ambicji i pragnienia codziennego zwyciężania stanowi istotę tego, co Gates określa mianem „twardego rdzenia”.Wracając w rozmowie do własnej osoby, Gates opisał też nowy dom, który budował dla siebie za przeszło 10 min dolarów, z olbrzymimi ekranami wysokiej rozdzielczości w każdym z pokojów dostępnych dla gości i wyświetlanymi na nich obrazami z komputerowej bazy danych na CD.Mówiąc o przyszłości przemysłu, Gates przewidywał, że w ciągu 20 lat zakończy się wyścig w dziedzinie oprogramowania.Uważał, że wtedy już same komputery będą tworzyć lepsze programy niż ludzie.Następnego dnia po nocnej rozmowie z Gatesem Gilbert i jego koleżanki spotkali się na plaży i ustalili, że możliwie wiele spiszą z tego, co zapamiętali.Gilbert wyjaśnił, dlaczego postanowił zapisać myśli Gatesa: „Było to niewiarygodnie podniecające”.Ponadto Gates powiedział rzeczy stanowiące w opinii Gilberta ważne informacje, którymi należało się podzielić z innymi ludźmi w Lotusie.Gates zapytał na przykład, dlaczego Lotus nigdy nie posłał swoich technicznych pracowników do Microsoftu, by się dowiedzieli, co się tam robi.Gilbert uważał, że członkowie technicznego kierownictwa Lotusa powinni wiedzieć, że w istocie otrzymali zaproszenie od Gatesa.Mary Fenstermaker, jedna z trójki uczestniczącej w rozmowie, była przeciwna napisaniu notatki i odmówiła podpisania jej.Powiedziała: „Nie chciałam mieć z tym nic wspólnego.Odniosłam wrażenie, że Bill Gates nie miał pojęcia ani nie przypuszczał, że wynikiem naszej rozmowy może być jakaś notatka”.Mimo wszystko Gilbert opisał wszystko i posłał do czterech ludzi w Lotusie.Jeden z nich, Bruce Johnston, przekazał notatkę przewodniczącemu firmy, Jimowi Manziemu.Miała tytuł „Notatka ze spotkania z Gatesem”.Johnston napisał o notatce: „Załączone sprawozdanie jest szorstkie, nie zredagowane i może Pana rozzłościć”.Według wiarygodnej informacji, uzyskanej w Lotusie, to właśnie Manzi polecił swojej sekretarce posłać kopię notatki Jimowi Cannavino w IBM.Stosunki Manziego z Gatesem od dawna układały się źle.Kiedy się to wszystko działo (w 1990 r.), nie rozmawiali ze sobą już od trzech lat.Dziś jest tak samo (choć niekiedy za pośrednictwem środków przekazu prawią sobie złośliwości).Manzi, dawny dziennikarz, który przez marketing awansował na stanowisko szefa Lotusa, przejął funkcję przewodniczącego firmy w 1986 r., kiedy Mitch Kapor odszedł do innych prac.W owym czasie Gates i Kapor prowadzili negocjacje w sprawie fuzji, z podziałem akcji pół na pół.Manzi zablokował umowę i od tego czasu unikali się z Gatesem.Prawdopodobnie taki obrót sprawy był korzystny dla Microsoftu, który w 1987 r.przegonił Lotusa, zajmując jako firma oprogramowania pierwsze miejsce w świecie.Gdy 16 sierpnia tego roku Gates otrzymał ze swojego biura dane za poprzedni rok obliczeniowy, przesłał pracownikom Microsoftu list elektroniczny, dzieląc się z nimi radosnymi informacjami.Wskazywał, że firma pod każdym względem zajmuje pierwsze miejsce - pod względem wielkości sprzedaży, zysków, jednpstek, kierownictwa i ludzi.Wysyłając notatkę Gilberta do Cannavino, Manzi starał się zapewne podsycić konflikt tlący się między Microsoftem i IBM.George Gilbert żałował, że napisał notatkę.Mówi: „Moim nieszczęściem i wynikiem błędnego osądu z mojej strony było to, że postawiłem się w sytuacji, w której coś, co zrobiłem, mogło się obrócić przeciw Billowi Gatesowi”.Dokładnie w tydzień po ukazaniu się artykułu w InfoWorld na temat notatki Lotusa, Microsoft i IBM oznajmiły, że wzmacniają swoje związki przez ich przekształcenie.W istocie była to dezinformacja.Cannavino powiedział dziennikarzom, że IBM przejmie większość prac nad OS/2, podczas gdy Microsoft będzie mógł się poświęcić Windows.Dziennik New York Times porównał to oświadczenie do „trzęsienia ziemi, które powoduje wylatywanie szyb i tłuczenie się porcelany, ale jeszcze nie rozpadanie się dachów”.W wyniku tej decyzji Microsoft przeniósł wkrótce około 160 spośród programistów pracujących nad OS/2 do prac nad Windows.Oświadczenie, że firmy będą działać w dwóch odrębnych kierunkach, wywołało wśród projektantów oprogramowania dużą niepewność co do przyszłego rozwoju przemysłu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|