[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeden z nich byłwyszczerbiony a drugiemu brakowało, co najmniej ośmiu centymetrów.Acton,pierwszy chłopak Mari  i jak do tej pory jedyny  był demonem burzy.Chodzili zesobą przez kilka lat i wiedziała, jak wielką wagę mężczyzni demony przywiązują doswoich rogów.Nawet kobiety dbały o swoje małe różki, które bardziej wyglądały jakjakieś fajne akcesoria do włosów niż rogi.U niektórych dynastii demonów, kiedy rogi prostowały się i wyostrzały, ichkońcówki zawierały śmiertelną truciznę.- Co ci się tu stało? - Zapytała, powstrzymując się od dotknięcia rogupalcem.Taki gest był tematem tabu.- Bolało cie?- Okropnie.Biłem się trochę, kiedy byłem młodszy.- Założę się, że z Cadem.Pokręcił głową.- Nie wychowywaliśmy się razem.Spadkobierca korony zawszewychowuje się oddzielnie.To wyjaśniało różnicę w ich akcencie i zachowaniu.- Dzisiaj jedna rzecz wydała mi się dziwna  powiedział Rydstrom,oczywiście próbując zmienić temat.- Tylko jedna?Uniósł brwi i mówił dalej:- Wcześniej, kiedy powiedziałem, że poprosiłem Lykana żeby wyjechał,myślałem, że sprawi ci to większą przyjemność.Dlaczego Rydstrom interesował się tak bardzo jej reakcją?81Tłumaczenie: Lucyper_13 http://chomikuj.pl/Lucypher_13Korekta: Kamil_mlody /Pati/ http://chomikuj.pl/kamil_mlody Kresley Cole  Urok Tłumaczenie: Lucyper_13- Ależ sprawiło mi to ogromną przyjemność.- Dobre posuniecie.- Gdybym nie znał sytuacji, to powiedziałbym, że tu i teraz chcesz, abywrócił.- Tak, tylko że dokładnie znasz sytuacje.MacRieve to szaleniec izasługuje na porządną lekcję.Ale może nie powinnam zle o nim mówić,skoro najwyrazniej jesteście przyjaciółmi.Dzisiaj, kiedy chciałam gozabić uratowałeś mu życie.- Zrobiłem to również dla ciebie.Nie chciałem żebyś któregoś dniapożałowała, że go zabiłaś.- Jestem czarownicą i z pewnością znalazłabym jakiś sposób żeby z tymżyć.W dodatku otwarcie broniłeś go przed innymi.- Bowen i ja, przez kilka lat walczyliśmy razem.Podczas jednej bitwyuratował życie mojej młodszej siostrze.- MacRieve to zrobił? Więc, jak mógł cię uwięzić w tym grobowcu?Rydstrom wzruszył ramionami.- Myślę, że był zszokowany widząc mnie w środku.Ale szczerze mówiąc,na jego miejscu postąpiłbym tak samo.To był konkurs, a onrozpaczliwie chciał zdobyć ten klucz.- Musiał naprawdę kochać swoją bratnią duszę  zauważyła Mariketa.- Prawdę mówiąc, to nie wiem.Nigdy nie miałem okazji zobaczyć ichrazem, jego i Mariah.W rzeczywistości to spędzili ze sobą tylko kilkatygodni, zanim zmarła.- Mariah? Ona była fey?- Tak.Była księżniczką fey.Bardzo piękną, tak twierdzili wszyscy, którzyją znali. Księżniczką? Pomyślała Mari, przeczesując ręką swoje rozczochrane włosy. Wdodatku piękną?Dziwne, ale nagle to, że wygląda jak czupiradło, zaczęło jej bardziej przeszkadzaćniż kilka minut wcześniej.Widząc, że Rydstrom patrzy na nią pytająco, cofnęła rękę.- Jak umarła?- Z tego, co słyszałem, to miała wypadek w lesie.- Więc, co miał na myśli mówiąc, że to on jest winny jej śmierci?- Był z nią wtedy i uważa, że to jego wina.- Jest coś jeszcze, prawda?- Przykro mi Mariketa, ale to nie do mnie należy opowiedzieć ci tęhistorię.I raczej nikomu nie radziłbym pytać o to Bowena.- Ach, no tak.W każdym bądz razie, z pewnością nie będzie mi toprzeszkadzało spać w nocy.- Naprawdę? A jednak wydawałaś się zainteresowana.- MacRieve jest moim wrogiem.Dobrze jest wiedzieć o nim jaknajwięcej.82Tłumaczenie: Lucyper_13 http://chomikuj.pl/Lucypher_13Korekta: Kamil_mlody /Pati/ http://chomikuj.pl/kamil_mlody Kresley Cole  Urok Tłumaczenie: Lucyper_13- Oczywiście masz racje.Jeśli tylko będę mógł, odpowiem na wszystkiepytania.Zawahała się, jednak nie mogła się powstrzymać i zapytała:- Zazwyczaj, jaki jest? To znaczy, kiedy o coś nie walczy.- Kiedyś był radosny, chociaż zazwyczaj wolał trzymać się z boku.Ale odczasu śmierci swojej towarzyszki, tak jakby umierał powolną śmiercią.Stał się zimny i obojętny.Niektórzy nawet mówią, że oszalał.Przyznaję,że potrafi być trudny.Zawsze mówi to, co myśli.Ale dzisiaj pozostalinie mieli racji: nigdy nie jest okrutny bez powodu.- Dlaczego tak bardzo nienawidzi czarownic?- Tak naprawdę to nie wiem.Ale myślę, że jego rodzina została głębokozraniona przez jedną z nich.Zresztą żaden Lykan im nie ufa.Wydaje misię, że instynktownie trochę się ich boją.- Nie potrafię sobie wyobrazić MacRieve'a bojącego się czegokolwiek.- To prawda.W bitwie zawsze był pierwszy do konfrontacji z wrogiem.Ale jeśli chodzi o twój gatunek & Widziałem jak przeszedł na drugąstronę ulicy, żeby ominąć zwykłą kobietę wróżącą z ręki.I zrobił tocałkowicie nieświadomie.- Przestań! %7łartujesz sobie?Kiedy ktoś zamruczał przez sen, zniżyła głos i dodała:- Więc, mój dzisiejszy atak musiał nim poważnie wstrząsnąć.Rydstrom uśmiechnął się, pokazując idealnie równe, białe zęby i niewielkie, ostrekły.- Tak, ale szybko się pozbiera.Taki już jest.Podczas kiedy myślała o wszystkim, czego się dowiedziała, Rydstrom dodał:- Jest coś, co musisz wiedzieć, w razie gdybyś spotkała go ponownie lubjakiegoś innego Lykana [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl