[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Na czarnym rynku kupił więc specjalny egzemplarz.Wykonany był głównie z plastiku iinnych niemetalicznych tworzyw, które nie wywoływały alarmu.Plastik był twardy jakmetal, kule też były plastikowe, a w środku miały plastikowy materiał wybuchowy.Od84dziesiątków lat obowiązywał zakaz produkcji takiej broni, lecz można ją było zdobyć za odpowiednią cenę.Pistolet Quaida był sprytnie zaprojektowany.Po rozłożeniuzamieniał się w niewinne drobiazgi codziennego użytku.Guziki przy sukience, ozdobyna pantoflach, grzebienie we włosach naprawdę służyły innym celom i nawet kontrolaosobista nie odkryłaby ich przeznaczenia.Złożenie pistoletu będzie wymagać sporopracy, ale ta broń może uratować mu życie.Na razie jej nie potrzebował, gdyż był wdoskonałym przebraniu!Chociaż teraz, kiedy miał już za sobą kontrolę pokładową mógł zmontować pistoleti ukryć go w torebce.Po wylądowaniu na Marsie rozłoży go na kilka głównych części ischowa do torebki i kaloszy.Na Marsie nie było wymyślnych aparatów rentgenowskichi ograniczano się do rutynowych, dość pobieżnych kontroli osobistych.Mógł więc przemycić pistolet i potem szybko go zmontować.Będzie musiał poprawićnieco swój ubiór, na którym zabraknie kilku guzików, ale kobiety były znane z częstychzmian garderoby.Wszystko będzie w porządku, chyba że rozszaleje się tornado.Ale naprawie pozbawionym atmosfery Marsie było to mało prawdopodobne.Silniki ryczały coraz głośniej.Statek zadrżał gwałtownie.Te łotry będą miały szczęściejeśli nie potłuką się podczas startu.Pospiesznie przypiął się pasami do koi, gdy statekdzwignął swoje cielsko.Quaid leżał odprężony.Tylko w ten sposób poradzi sobie z przyspieszeniem.Mógłteraz spokojnie pogrzebać w pamięci, dodając to, czego dowiedział się ostatniej nocy.Nazywał się więc Hauser, był agentem, który zdradził, bo miał sumienie.Spodobała mu się ta myśl.Znał wystarczająco dobrze metody działania Agencji, i niechciał być z nią łączony.Ale jaka tajemnica czyniła go tak niebezpiecznym dla nich?Tu była luka w pamięci.Dlaczego zadali sobie tyle trudu i utrzymywali go przy życiu,dlaczego wysłali grupę agentów, która go obserwowała i dbała, by prowadził spokojneżycie.Z jakiego powodu był im potrzebny?Tu też była luka.W końcu jednak leciał na Marsa, gdzie były wszystkie odpowiedzi, gdzie żyła kobietaz jego snu.Nie był pewien, czy ona rzeczywiście istnieje.Znił o niej, ponieważ ją pamiętał,mimo że pamięć stłumił wszczep, który uczynił go Quaidem.Nastąpił jednak przeciek,który obudził pragnienie powrotu na Marsa, wywołał obraz kobiety.Jeśli ją znajdzie,dotrze do reszty swojej przeszłości.Będzie więc miał do czynienia z Cohaagenem.Gdy Hauser o tym mówił, jego słowa brzmiały prawdziwie.Nie przeżyje, jeśliCohaagen i jego pachołki pozostaną na wolności.Przyspieszenie wcisnęło go w koję, oddychanie stało się nagle ciężką pracą.Myślał otrzech sprawach.Dopadnięciu Cohaagena, miłości z kobietą z Marsa i o czymś jeszcze,co miało ogromne znaczenie, lecz nie potrafił sobie przypomnieć, co to było.Na razie.85Skupił myśli na tej trzeciej sprawie, wiedząc, że była kluczem do reszty.To tego szukałrazem z kobietą na Marsie, to w trakcie poszukiwań tego spadł do szybu.To znajdowałosię pod powierzchnią Marsa.Ale co to było?Wszystko to stanowiło tylko jedną stronę zagadnienia.Istniało ich o wiele więcej.Stracił wątek.Przestał rozmyślać i odsunął zasłonę, by popatrzeć przez iluminator.Wyobraził sobie, że zamienia się w ducha, hologram, wylatuje przez szybę i przemierzastatek, a potem wydostaje się na zewnątrz, aby zobaczyć huczące silniki plujące językamiognia.Zbliżał się do nich, aż cały jego świat wybuchnął czerwienią
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|