[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. SpojrzaÅ‚ na swojego rozmówcÄ™. Innymi sÅ‚owy, im bardziej sÅ‚awny stawaÅ‚ siÄ™ Kolumb, tym bardziejnie życzyÅ‚ sobie, by poznano jego pochodzenie i ojczyznÄ™.CzÅ‚owiektyle czasu utrzymuje w tajemnicy miejsce swojego urodzenia, zadajesobie tyle trudu, aby ukryć ten fakt pod gÄ™stÄ… zasÅ‚onÄ… milczenia inagle przychodzi mu do gÅ‚owy, aby zasypać swój testament wzmian-kami o Genui, niweczÄ…c tym samym wszystkie swoje poprzednie wy-siÅ‚ki? I to ma mieć jakikolwiek sens?Amerykanin westchnÄ…Å‚. Niech mi pan wyjaÅ›ni, Tom.Czy to oznacza, że ten testamentjest faÅ‚szywy, tak? Do takiego wniosku, Nelsonie, doszedÅ‚ sÄ…d hiszpaÅ„ski.Do tegostopnia, że ostatecznie przyznano prawa do spadku innemu wnukowiDioga Coloma, Nuno de Portugal. WiÄ™c co z królewskim potwierdzeniem z tysiÄ…c pięćset pierw-szego roku, które znajduje siÄ™ w Archiwum Głównym w Simancas.Czy również jest faÅ‚szywe?284  Tak. Ee.nie rozumiem.Jak to możliwe, by dokument z królewskÄ…pieczÄ™ciÄ… byÅ‚ nieprawdziwy? W Archiwum Głównym w Simancas znajduje siÄ™ rejestr PieczÄ™-ci Królewskiej dotyczÄ…cy wrzeÅ›nia tysiÄ…c pięćset pierwszego roku.Także i tam istniejÄ… wzmianki o ksiÄ™ciu Janie jako żyjÄ…cym. TomásuderzaÅ‚ wskazujÄ…cym palcem w skroÅ„. Niech pan dobrze zapamiÄ™-ta.Nigdy żaden dwór nie przyjÄ…Å‚by dokumentu adresowanego doksiÄ™cia dziedzica, który by nie żyÅ‚.To byÅ‚oby nie do pomyÅ›lenia.Profesor zrobiÅ‚ przerwÄ™. A teraz, proszÄ™ zwrócić uwagÄ™ na to, co zachwilÄ™ powiem.IstniaÅ‚ prawdziwy testament, jednak zniknÄ…Å‚.Nie-którzy historycy, tak jak Hiszpan Salvador de Madariaga, uważajÄ…, żehipoteza falsyfikacji jest prawdopodobna, choć przyznajÄ…, że faÅ‚szy-wy testament zawiera wiele z zagubionego oryginaÅ‚u. SprawdziÅ‚notatki. Madariaga pisze:  WiÄ™kszość klauzul wykonawczych jestprawdopodobnie, ale tylko prawdopodobnie zgodna.MiÄ™dzy innymidziwny podpis z inicjaÅ‚ami w formie piramidy.Takie samo zdaniema historyk Luis Ulloa, który odkryÅ‚, że faÅ‚szywa kopia Mayorazgo,przedstawiona przez adwokata Verástegui, przeszÅ‚a przez rÄ™ce Luísyde Carvajal, której mężem byÅ‚ Luís Buzón, czÅ‚owiek znany z prze-ksztaÅ‚cania dokumentów. A profesor Toscano? Jaka byÅ‚a jego opinia? Rzecz jasna, zgadzaÅ‚ siÄ™ z sÄ…dem Madariagi i Ulloi.WierzyÅ‚ wewentualność sfaÅ‚szowania na podstawie oryginalnego, zaginionegotestamentu.Co do reszty, tylko falsyfikacja wyjaÅ›nia poważny brakkonsekwencji w tekÅ›cie.Jak już wspominaÅ‚em, wszyscy chcieli byćspadkobiercami Kolumba.To zupeÅ‚nie naturalne, że w okoliczno-Å›ciach, w których wchodzi w grÄ™ tyle pieniÄ™dzy, mnożą siÄ™ faÅ‚szerze.PozwalajÄ…c sobie na pewne domysÅ‚y, można przypuszczać, że jakiÅ›zrÄ™czny faÅ‚szerz, prawdopodobnie ów Luís Buzón, sporzÄ…dziÅ‚ nowytestament.Z technicznego punktu widzenia stworzyÅ‚ produkt dobrejjakoÅ›ci: poprawnie skopiowaÅ‚ bardziej neutralne części dokumentu,wÅ‚Ä…cznie z głównymi klauzulami wykonawczymi, jednak nie do-strzegÅ‚ w wytworzonym przez siebie tekÅ›cie pewnych anachroni-zmów wynikajÄ…cych z braku wiedzy.ZaliczaÅ‚y siÄ™ do nich na przykÅ‚adzwroty Kolumba do nieżyjÄ…cego ksiÄ™cia, nierozważne podanie da-nych geograficznych wyraznie zaczerpniÄ™tych z bulli papieskiej, -285 oparcie siÄ™ na postanowieniach traktatu z Alcácovas lub Toledo orazniedopuszczalne ominiÄ™cie jednego z monarchów przez użycie liczbypojedynczej w wyrażeniu  Wasza Wysokość.Szczegół ten w epoceWÅ‚adców Katolickich odebrany byÅ‚by jako obraza, ale po Å›mierciprzynajmniej jednego z nich nie stanowiÅ‚ już problemu. TomáswykonaÅ‚ rÄ™kÄ… gest, jakby chciaÅ‚ dodać coÅ› jeszcze. Co wiÄ™cej, dziw-ne jest dla nas to, że Kolumb zmarÅ‚ w roku tysiÄ…c pięćset szóstym, atestament nie pojawiÅ‚ siÄ™ od razu.Jeżeli ktoÅ› sporzÄ…dza testament, tochce, by jego wolÄ™ poznano i uszanowano bezpoÅ›rednio po jegoÅ›mierci, prawda? Najwyrazniej jednak ów Mayorazgo nie pojawiÅ‚ siÄ™w normalnym czasie, to znaczy bezpoÅ›rednio po Å›mierci autora, aleznacznie pózniej.UjrzaÅ‚ Å›wiatÅ‚o dzienne wtedy, kiedy jego istnieniebyÅ‚o korzystne dla jednej ze stron, nawet pomimo poważnych bÅ‚Ä™dówi braku konsekwencji.Jak możemy w takich okolicznoÅ›ciach wierzyćw to, co jest tutaj napisane, hÄ™? W ogóle.Amerykanin wzruszyÅ‚ ra-mionami z rezygnacjÄ…. Zapomnijmy wiÄ™c o Mayorazgo.Czy sÄ… jeszcze jakieÅ› doku-menty? To wszystkie, które zostaÅ‚y opublikowane w danej epoce,zwÅ‚aszcza w szesnastym wieku. I wÅ›ród nich jedynie kronika Portugalczyka Piny nie przedsta-wia problemów wiarygodnoÅ›ci? Nie dostrzegÅ‚em takowych, chociaż przypomnÄ™ panu, iż notatkiprofesora Toscano na marginesie sugerujÄ…, jakoby coÅ› tam znalazÅ‚.Kelner wróciÅ‚ z kawÄ…, którÄ… postawiÅ‚ przed gośćmi. To już wszystko, jeżeli chodzi o dokumenty?  zapytaÅ‚ Moliar-ti, mieszajÄ…c cukier w aromatycznym napoju. SÄ… jeszcze inne, które przypuszczalnie pochodzÄ… z owego okre-su, chociaż poznano je o wiele pózniej, dokÅ‚adnie w dziewiÄ™tnastymwieku. A co mówiÄ… owe dokumenty? Postaram siÄ™ je streÅ›cić. Tomás schowaÅ‚ do teczki część od-bitek kserograficznych i wyjÄ…Å‚ inne. W tysiÄ…c siedemset trzydzie-stym trzecim roku pewien ksiÄ…dz z Modeny, Ludovico AntonioMuratori, opublikowaÅ‚ dzieÅ‚o pod tytuÅ‚em Rerum Italicarum Scrip-tores.Zawiera ono dwa niespotykane dotychczas teksty.Pierwszy z286 nich to De Navigatione Columbi.sporzÄ…dzony prawdopodobnie wtysiÄ…c czterysta dziewięćdziesiÄ…tym dziewiÄ…tym roku przez kanclerzaBanku ZwiÄ™tego Jerzego, Antonia Galla.Drugi to praca BartolomeaSenaregi, najwidoczniej zainspirowanego Gallem, w której okreÅ›laKrzysztofa jako scarzadore, raczej maÅ‚o sympatycznym epitetem.Rzecz jasna, ważniejszy jest tekst autorstwa Galla.Ówczesny kanc-lerz banku gÅ‚osiÅ‚, że Krzysztof byÅ‚ najstarszy z trzech braci, drugi wkolejnoÅ›ci pojawiÅ‚ siÄ™ Bartolomeu, a trzeci Jacobo.Jak podaje Galio,w wieku dojrzewania, et pubere deinde facti, Bartolomeu udaÅ‚ siÄ™ doLizbony, a potem za jego przykÅ‚adem poszedÅ‚ Krzysztof.Pózniej, wtysiÄ…c siedemset dziewięćdziesiÄ…tym dziewiÄ…tym roku, wydanoAnnali della República di Genova genueÅ„czyka Filippa Casoniego,które to dzieÅ‚o zawiera drzewo genealogiczne rodu Krzysztofa Ko-lumba, tkacza jedwabiu.Nadal pozostawaÅ‚ wciąż nierozwiÄ…zany pro-blem, czy odkrywca Ameryki nazywaÅ‚ siÄ™ Kolumb, czy Colom bÄ…dzColón.Casoni próbowaÅ‚ znalezć z tego wyjÅ›cie i uznaÅ‚, że forma  Ko-lumb to rodzaj deklinacji nazwiska Colom.WedÅ‚ug niego forma Kolumb oznaczaÅ‚a w istocie  z rodziny Colomów.ByÅ‚ to odważnykrok, który otworzyÅ‚ drzwi prawdziwemu zalewowi dokumentów.Wrezultacie pojawiÅ‚y siÄ™ niezliczone teksty oficjalne.W caÅ‚ej Ligurii, aszczególnie w Savonie, Cogoleto i Nervi mnożyÅ‚y siÄ™ papiery.WszÄ™-dzie gromadzono dowody zwiÄ…zane z rodzinÄ… Kolumbów, wÅ‚Ä…cznie zinformacjÄ… o wykonywanych przez nich zawodach.Wiele z tych do-kumentów zebrano w tysiÄ…c osiemset dwudziestym trzecim roku wdziele Codice Colombo-Americano, podczas gdy inne, a szczególnieakty notarialne, weszÅ‚y w skÅ‚ad Raccolta di documenti et studi.zbioru wydanego w tysiÄ…c osiemset dziewięćdziesiÄ…tym drugim rokuz okazji czterechsetnej rocznicy wyprawy z tysiÄ…c czterysta dziewięć-dziesiÄ…tego drugiego roku [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl