[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Pan kardynał, ozgniwany tym afrontem, przysuwał się, abyią pocałować w lico, zasię ta się umyka.On, tracąc cirpliwość y następuiąc na nią ieszczebliższey, bierze ią za głowę y, wbrew iey, ucałował ią dwa lub trzy razy.I chocia czyniła wy-krzyki a wrzaski po portugalsku y po iszpańsku, musiała wszelako to ścirpieć. Iakże to! (rze-cze pan kardynał) czyż to naprzeciw mnie godzi się wyruszać z takowem wydwarzaniem afasony? Całuię w gębę królowę, moią panią, która iest nawiętsza władczyni we świecie, a niemiałbych całować was, coście ieno mizerną, za.ną diuszesą! Owo wiedzcie, iżech sypiał zpańmi równie pięknemi, a z równie zacnego, ba, więtszego domu iako wy. Możebna powie-dał prawdę.Owa xiężniczka zle czyniła, by się tak puszyć naprzeciw xiążęciu tak znacznegodomu, a przy tym kardynałowi, bowiem każdy kardynał, zważywszy oną wielgą szarżę ko-ścielną, przyrównan iest nawiętszym xiążętom krześciiaństwa.Pan kardynał równie zle czyniłzażywaiąc tak srogiego odwetu; wszelako szlachetnemu a wspaniałemu sercu, w iakimkol-wiek stanie, ciężko iest przenieść wszelaką zniewagę.Kardynał Granwelski umiał to dobrze dać uczuć grabi Egmontu y inym, których pominę,bowiem zamąciłbych nadto może rozprawy, do których powracam; y nawięzuię do niebosz-czyka króla Hendryka Drugiego, który był barzo powolny damom y sługiwał im ze znacznemuszanowaniem y sielnie nienawidząc potwarców cześci białogłowskiey.Wżdy kiedy król słu-guie tym strychem damom, y z taką powagą, y z takim obyczaiem, niełacno świta iego dworuważy się uchylić gęby, aby zle o nich powiedać.Co więtsza, królowa matka też miała krzepkądłoń po temu, aby wspirać swoie niewiasty a panny y dobrze dać to uczuć onym potwarcom aomowcom, skoro ich kiedy odkryto, chocia y iey samey nie więcey oszczędzano iako y ieydam; wszelako nie troszczyła się tyle o siebie co o drugie; ile że, powiedała, czuła swoią du-szę y sumnienie czyste y szczyre, które dosyć mówiły za sobą; y co nayczęściey śmiała się adworowała sobie z onych obmowców pisarzów a paskwilantów. Daycie im, niech się mozolą- powiedała - y fatygę sobie czynią na darmo ; wszelako gdy ich odkryła, dobrze im dała touczuć.Przygodziło się starszey Limeylance, zrazu kiedy przybyła na dwór, iż uczyniła paszkwił(bowiem trefna była w mówieniu y w pisaniu) na cały dwór, przedsię bez zgorszenia, ienoucieszny tylko; owo mogę was upewnić, iż kazała ią porządnie oćwiczyć batem, wraz zdwiema towarzyszkami, które były w społce, y gdyby nie to, iż miała zaszczyt być z nią spo-krewnioną, byłaby ią pokarała haniebnie, na wyrazne rozkazanie króla, który osobliwie nie-nawidził takowych pism.Przypominam sobie rzecz o panu Macie dzielnym y sierdzitym szlachcicu, w wielgiey ła-sce u króla y krewnym xiężney pani Walentyńskiey; owo miewał on zwyczaynie iakoweśucieszne przekąsy z paniami y pannami dworu, takiego był figlownego przyrodzenia.Pewne-go dnia, gdy przyczepił się do iedney z panien królowey, nalazła się ina, tak nazwana WielgaMery, która chciała uiąć się za kompanionką; aż ów odparł iey ieno: Ha! nie żądam mieć zwami sprawy, Mery, bowiem za wielga mi z was iuczna kobyła. Iakoż w istocie była to na-więtsza panna a biała głowa, iaką kiedy zdarzyło mi się widzieć.Ona użaliła się królowey, iżtamten nazwał ią klaczą a iuczną kobyłą.Królowa popadła w taki gniw, iż trzeba było onemuMacie umknąć się ze dworu na nieiaki czas, mimo całych łask, iakie miał u pani Walentyń-186skiey, swoiey krewniaczki; ba, w dobry miesiąc po powrocie nie lza mu było wniść na pokoiekrólowey y iey panien
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|