[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- “Taniec Gorących Piasków Wylęgarni” - dodała powstrzymując śmiech.- Chodź, lepiej zajmijmy nasze miejsca - powiedział F’lar, podając jej ramię.- Zobaczymy czy wkładki z których Mistrz Ligard jest tak dumny, izolują stopy od gorąca równie dobrze, jak od zimna pomiędzy.Lessa rzuciła pełne podziwu spojrzenie na swoje nowe czerwone buty, zanim ujęła jego ramię.- Podobno te włókna roślinne, których użył, stanowią izolację od ekstremalnych temperatur.Miała na sobie zupełnie nowy strój w kolorze czerwonego wina, uszyty specjalnie na piętnasty Wylęg Ramoth.Zależało jej na pięknym ubiorze tym bardziej, że w tym Wylęgu znajdowało się królewskie jajo, pierwsze od dwunastu sezonów.Wielka królowa rzadko składała mniej niż dwadzieścia jaj, tym razem było ich trzydzieści pięć.Ośmiu Przywódców istniejących już Weyrów już wcześniej zgodziło się, że konieczne jest założenie dziewiątego.Wszystkie były przeludnione, a niektóre dwuletnie smoki, z braku miejsca, nadal musiały mieszkać w pieczarach weyrzątek.Władcy Weyrów byli dumni z siły swoich eskadr, ale godność smoków wymagała osobnych kwater.Uzgodniono, że nowy Weyr zostanie utworzony na olbrzymim Południowym Kontynencie, najlepiej w równej odległości między Południowym Weyrem K’vana a Wschodnim Tgellana, gdyż na Północy nie było już odpowiednich miejsc, a poza tym na Południowym osiedlało się coraz więcej ludzi.Pędraki mogły chronić ziemię i roślinność, ale smoki nadal były potrzebne do niszczenia Nici nad osiedlami i farmami.Wielu starszych jeźdźców chętnie przeniesie się na Południe, gdzie kwatery będą wygodniejsze, a ciepły klimat posłuży ich starzejącym się kościom i złagodzi ból dawnych kontuzji.Lessa poczuła przypływ dumy z tego, czego dokonali w ciągu minionych Obrotów: ona, była służąca z Warowni Ruatha i jeździec spiżowego smoka z Benden, któremu nikt nie chciał wierzyć.Spojrzała na swojego towarzysza, zauważając, że wśród jego czarnych włosów pojawia się coraz więcej siwych pasemek, a zmarszczki wokół jego oczu pogłębiają się, chociaż nie stracił nic ze swojej energii i witalności.Może pozostawią Benden młodym jeźdźcom, a sami, mając mniej obowiązków, mogliby poświęcić więcej czasu wszystkim wspaniałym projektom.Jednak nie sądziła, by mogła odciągnąć F’lara na stałe z Bendenu zanim nie uda się na zawsze usunąć Nici z nieba Pernu.F’lessan wyjaśnił jej, że kiedy w ładowni “Yokohamy” będzie już normalna atmosfera, nawet tak duża smoczyca jak Ramoth będzie mogła się tam udać i oglądać Pern z kosmosu.Lessa nie była pewna, czy któreś z nich chciałoby odbyć taką daleką podróż, choć była szczęśliwa widząc, że jej tryskający energią syn stał się odpowiedzialnym i pełnym poświęcenia członkiem zespołu Siwspa.Bardzo kochała jedyne dziecko, które mogła dać F’larowi, ale nie miała co do niego złudzeń.- Byłaś myślami w pomiędzy, kochanie? - spytał cichutko F’lar, a w jego bursztynowych oczach zabłysły iskierki rozbawienia.- Groghe do nas macha.Rozciągając usta w swym najpiękniejszym uśmiechu, Lessa zeszła z gorących piasków, odnalazła w tłumie Lorda Fortu i odpowiedziała na jego powitanie.Galerie były już pełne ludzi, którzy przybyli, żeby zobaczyć syna czy córkę Naznaczających smoka, a może tylko po to, by uczestniczyć w tak wspaniałym święcie.- Te nowe wkładki do butów naprawdę działają - orzekł F’lar prowadząc ją po schodach.- Hm, prawda? - Na drugiej galerii zauważyła Larada i Asgenara z żonami i starszymi dziećmi i z radością pomachała im ręką.Mistrz Bendarek stał w tym samym rzędzie co oni, ale był pochłonięty rozmową z niedawno wyznaczonym Mistrzem Drukarzem Tagetarlem i nie widział jej.Obserwowała tłum znajdujący się za nią, szukając wzrokiem Mistrza Robintona i D’rama, dwójki mężczyzn, którzy zawsze przybywali na Naznaczenie.Jej oczy z łatwością ich odnalazły.Wyglądali wspaniale w swoich odświętnych strojach.Głębokie zaangażowanie w projekt Siwspa dało im, jak również Lytolowi, nowy cel w życiu.Jak to się stało, że ci starzy ludzie z taką radością i entuzjazmem podjęli nowe wyzwanie, podczas gdy inni, jak Sangel, Norist, Corman, Nessel i Begamon, odrzucali wszystko, co nowa wiedza oferowała Pernowi.Nie, nie nowa: odzyskana.I to w takim okresie Przejścia, kiedy wszyscy potrzebowali nadziei.Z roztargnieniem odpowiadała na inne powitania zanim zajęła swoje miejsce na pierwszej galerii.Już prawie czas, powiedziała jej Ramoth, kręcąc głową nad jajem królowej.Tylko nie strasz dziewczynek, kochanie.Oczy Ramoth rozbłysły tęczą kolorów, gdy spojrzała wprost na swoją jeźdźczynię.Jeśli się boją, nie są warte mojej córki.Wczoraj ci się podobały.Dzisiaj jest inaczej.Tak, zgodziła się Lessa, od dawna znająca kaprysy swojej smoczycy.Dzisiaj Naznacza twoja córka.Dało się słyszeć mruczenie, gdy wszystkie smoki Bendenu powtarzały swoje powitanie.Czując jak dźwięk wibruje przez jej ciało, Lessa zwróciła się z uśmiechem do F’lara, który odpowiedział w ten sam sposób i ujął jej dłoń w swoją.Ta wzruszająca uwertura stanowiła dla nich szczególny moment, potwierdzenie ich miłości i powtórne przyrzeczenie składane ich smokom.Na galeriach zapadła nagła cisza i publiczność usłyszała osobliwe dźwięki.Jaszczurki ogniste rzuciły się na swoje miejsca pod sufitem, a chociaż Ramoth śledziła ich ruchy błyszczącymi oczami, nie wydała z siebie ostrzegawczego ryku widząc je na terenie Wylęgarni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl