[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może kiedy towszystko się skończy, pomyślała, pojadę tam i zamieszkam samotnie, z dala odludzi.Nikt nie będzie mi potrzebny.Tymczasem musi jednak na nowo poznać smakżycia.Ginny wysłała list, mając nadzieję, że ojciec i Sonya zrozumieją.Wydawałojej się, że powinna również napisać do Don Francisco, który był dla niej taki miły.Tylko co mogłaby mu powiedzieć? Jak wyjaśnić, co się stało, by oczekiwać odniego zrozumienia? W końcu zdecydowała się napisać do Renaldo, który był jejprzyjacielem.Z nim przynajmniej mogła być szczera.Napisała mu o wszystkim, toznaczy prawie o wszystkim, gdyż wciąż były jeszcze rzeczy, o których nie czułabysię na siłach opowiadać.Całkiem otwarcie przyznała się jednak do tego, żeszczęśliwym trafem  uratował ją z opresji" jej przyjaciel lat dziecinnych z Francji iże oficjalnie jest teraz jego kochanką.Na pewno przeżyjesz szok, mój drogi, najmilszy przyjacielu, lecz czułam siętak zdeprawowana i pusta, że prawie zupełnie na wszystko zobojętniałam.Podkochiwałam się niegdyś w Michelu, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką.Jestdla mnie miły i dobry.Myślę, że jestem w tej chwili szczęśliwa, na tyle, na ile wogóle mogę się tak czuć.Jeśli mógłbyś to wszystko wyjaśnić jakoś Don Franciscotak, by go tym zbytnio nie zdenerwować, bardzo bym Ci była wdzięczna.Chybajestem zbyt wielkim tchórzem, bym mogła napisać mu o tym sama - czuję się tak,jakby wszyscy myśleli o mnie wszystko co najgorsze.Chcę jednak, żebyś choć Tyznał całą prawdę, jakkolwiek jest ona bolesna.Po namyśle i niejako z wysiłkiem,dopisała u dołu prawie nieczytelnym pismem: Ja go kochałam, Renaldo.I nawet nieAnula & Polgara & ponaousladansc zdążyłam mu tego powiedzieć.Kraj był w stanie takiego zamętu, że poczta prawie wcale nie dochodziła.Agnes wzięła jednak list z obietnicą, że postara się, by doręczono go na pewno.- Nie spodziewaj się rychłej odpowiedzi, kochanie - za-.znaczyła jednak.-Jego być może wcale nie ma teraz w domu.Prawie cała prowincja jest w rękach Juaristas.Większość hacendados uciekłai schroniła się w bezpiecznych miejscach, poza tymi, którzy sami byli poplecznikamiJuareza.List przynajmniej został napisany i już przez to Ginny poczuła się lepiej.Kiedy powrócił hrabia d'Arlingen, zastał swą kochankę radosną i ożywioną.Na jej cześć wznoszono toasty w całym mieście.Zapraszano ją wszędzie, a onanalegała, by ją wszędzie zabierał.Przysięgała też, że była mu wierna.- Michel, kochanie, tak bardzo za tobą tęskniłam.Czy sądzisz, żekiedykolwiek mogłabym zapomnieć, co dla mnie zrobiłeś?- Do licha -jęknął - to nie wdzięczności oczekuję od ciebie, Ginette! Chodzimi o ciebie.Bez przerwy o tobie myślałem.- Ja także myślałam o tobie.Och, Michel, obejmij mnie, proszę.I nie bądzzazdrosny, kiedy nie ma ku temu powodów.W jej ramionach zapomniał o wszystkim.Na nowo poczuł, że nie potrafi jejsię oprzeć.Kiedyś, owszem, pożądał jej, lecz w taki sposób, w jaki mężczyznapożąda kobiety, którą może uczynić swoją żoną.Teraz była jego kochanką.Jejśliczne ciało, wielokrotnie wykorzystywane i plugawione przez innych mężczyzn,należało teraz do niego.Tylko czy aby na pewno? Jedynie w jej ramionach był wstanie zapomnieć o palącej go zazdrości.Im bardziej należała do niego, tym więcejjej pożądał - była inna od wszystkich kobiet, które do tej pory znał.Młody hrabia, który był wśród oficerów jednym z najbardziej popularnychkawalerów do wzięcia, teraz porzucił wszystkie swoje dotychczasowe kochanki i wsubtelny sposób dał wszystkim do zrozumienia, że jest opiekunem Madame duPlessis.Nie podobało mu się to imię, które dla siebie wybrała, ponieważ kojarzyłosię z pewną niegdyś słynną francuską kurtyzaną.Ginny wiedząc o tym, zaśmiała sięAnula & Polgara & ponaousladansc przekornie:- No to co? Przecież jestem kurtyzaną.Słyszałam zeszłej nocy w teatrze, jakpewna starsza dama szeptała przyjaciółce do ucha:  popatrz, la cortesana!" Nie róbtakiej miny.Wcale się rym nie przejęłam! Czy nie jesteś szczęśliwy, że należę dociebie?Owszem, był.Musiał to przyznać.Był dumny, że widzą ich razem.Była tojednak duma zmieszana z zazdrością, gdy widział biegnące ich śladem pełnepodziwu i zawiści spojrzenia.Ona nie przypominała wcale tej samej Ginette, którąznał przedtem i w której był tak rozkochany dawno temu.Była zupełnie inną kobietą- ale, Boże, jaką kobietą! I to, co teraz odczuwał jako nieznośny ból w podbrzuszu,to było pożądanie.Mam obsesję na jej punkcie, myślał ponuro, po czym w jejramionach zapominał o wszystkim, poza przyjemnością, którą mu dawała i miaładawać tak długo, jak długo był w stanie ją przy sobie zatrzymać.Ginny nie była pewna tego, co właściwie czuje.Wydawało jej się, że kochaMichela - przynajmniej w taki sposób, w jaki na nowo była w stanie kochaćmężczyznę.Ale również zaczęło jej się podobać, że inni mężczyzni patrzą na nią,nie kryjąc swego podziwu.Wiedziała, że nad każdym z nich mogłaby mieć okrutnąwładzę.Kiedy Michel wyjechał, brakowało jej go.Przy nim bowiem czuła siębezpieczna, był jedyną jej ostoją.Załamana i przestraszona, w razie potrzeby zawszeznajdowała w nim wsparcie.Teraz jej ciało odzyskiwało dawne kształty, a onaspokój ducha, nie była już wcale taka pewna,.czego naprawdę chce.Michel byłzazdrosny, chociaż starał się tego nie okazywać.Kiedy przysyłano dla niej kwiaty idrobne upominki, wpadał we wściekłość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl