[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kaia mianowano oficerem łącznikowym między zespołami.Miał cierpliwość i poczucie taktu wymagane w kontaktach z powolnymi Thekami, i słuch, i dość oleju w głowie, by poradzić sobie z wiatrem podszytymi Ryximi, którym w życiu nie udałoby się przeprowadzić z Thekami rozmowy, zwłaszcza że ci ostatni nawet nie mieli zamiaru zawracać sobie nimi głowy.Dokładnie o podanym czasie dowódca Ryxich, Vrl, nawiązał kontakt, zasypując Kaia grzecznościami z prędkością szybko strzałowego pistoletu.Kai ze swej strony przekazał mu wiadomość, że BO przejęła jedynie pierwsze raporty obu załóg, sugerując jednocześnie przypuszczenie, iż burza kosmiczna, którą dostrzegli, zanim jednostki badawcze opuściły statek, spowodowała silne zakłócenia uniemożliwiające przechwycenie pozostałych komunikatów.Vrl, uprzejmie zwalniając mowę do prędkości, która musiała go strasznie męczyć, oznajmił, że nie czuje się zaniepokojony: niech się trapią tym Ślimaki.Pierwszy raport Vrla był niezwykle ważny dla jego ziomków - potwierdzał mianowicie wstępne analizy przekazane przez sondę, i donosił, iż planeta nie jest zamieszkana przez żadne inteligentne formy życia i może stanowić miejsce dalszego rozwoju jego rasy.Gdyby Kai był zainteresowany, Vrl dośle mu pełny raport bezzałogowym promem międzyplanetarnym.Vrl zakończył orację dowcipnym stwierdzeniem, że wszyscy są w dobrym zdrowiu i pełnym upierzeniu, po czym spytał, jakie skrzydlate formy życia zaobserwowano na Irecie.Kai poinformował go, mówiąc tak szybko, jak tylko był w stanie poruszać językiem bez ryzyka, że zawiąże się mu w supełek, iż zaobserwowano kilka gatunków zwierząt lotnych, którymi zajmą się później.Kai powstrzymał się od zaklasyfikowania jednej z form jako padlinożerców, a w odpowiedzi na wytrajkotaną bez zająknięcia prośbę Vrla, obiecał, że gdy tylko przeprowadzą badania, prześle mu ich wyniki.Ryxiowie, jako gatunek, mieli na sumieniu jeden przebrzydły grzech: otóż nie potrafili znieść myśli, że pewnego dnia jakiś inny skrzydlaty gatunek mógłby zająć ich wyjątkowe miejsce w PS.Ich nieprzychylne nastawienie było jedną z przyczyn, dla których nieczęsto wchodzili w skład załóg BO.Innym, równie przekonywającym powodem skromnego udziału Ryxich w wyprawach była ich niezdolność do przebywania w miejscach zamkniętych.Ograniczona przestrzeń doprowadzała ich do szaleństwa, a niekiedy i do samobójstwa, toteż niewielu starało się w ogóle o przydział do służb badawczych, skoro byli tak bardzo nieprzystosowani psychicznie.Do obecnej misji zmusiła ich konieczność, a większość z nich odbyła podróż w stanie kriogenicznego snu.Vrla zbudzono dwa tygodnie pokładowe przed osiągnięciem miejsca przeznaczenia, by powiadomić go o procedurze zdawania sprawozdań i nawiązywania kontaktu z pozostałymi dwiema sekcjami ekspedycji.Choć Vrl, jak przystało na Ryxiego, był postacią wielce interesującą, pełną wigoru i niezwykle barwną - zarówno pod względem upierzenia, jak i charakteru - Kai i Varian odczuwali niemałą ulgę, mając u boku dla równowagi żółwich Theków.- Vrl pamiętał o kontakcie? - spytała Varian, wchodząc do kabiny pilota.- Owszem.U niego wszystko w porządku, tyle że pożera go ciekawość, jakież to skrzydlate stworzenia odkryliśmy.- Oni tak zawsze, zazdrośni pierzaści! - Varian zrobiła grymas.- Pamiętam, jak przysłali delegację na Uniwersytet na Chelidzie.Chcieli przeprowadzić wiwisekcję skrzydlatych Rylidae z Eridani 5.Kai stłumił w sobie dreszcz zgrozy.Nawet nie był zdziwiony.Ryxiowie znani byli ze swej krwiożerczości.Choćby ich zaloty - samce wyposażone są w ostrogi, a zwycięzca zwykle zabija rywala.Tego nie da się przecież całkowicie usprawiedliwić na podstawie zasady doboru naturalnego.Nie trzeba zabijać, by udoskonalić genotyp.Varian wśliznęła się na krzesło.- Znajdzie się jeszcze trochę stymulatora? Starałam się dotrzymać kroku moim towarzyszom [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl