[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Peryferyjna część oka jest fizjologicznie zbudowana w ten sposób, żeznacznie lepiej dostrzega ruch niż część centralna.W tej chwili patrzę uważnie na ciebie: gdyby poprowadzić trajektorię, moje spojrzenie trafiłoby w ciebie idealnie.Robię to po to, aby wszyscy inni znalezli się w peryferyjnym polu widzenia.Kiedymówię, obserwuję znajdujących się w tej sali ludzi tak, aby dostrzegać wyraznereakcje, nagłe ruchy, zmiany oddechu itp.Tym z was, którzy chcieliby się tego nauczyć, proponuję dosyć łatwe ćwiczenie.Gdybym chciał pomóc Jane, by nauczyła się ufać swojemu widzeniu peryferyjnemu,najpierw zaproponowałbym jej, aby podeszła do mnie i stanęła, patrząc w bok podkątem około 45 stopni.Jane, nie zmieniając punktu, na którym koncentrujesz wzrok,wyobraz sobie teraz położenie moich rąk lub ułóż swoje w taki sam sposób.Następnie spójrz i sprawdz, czy zrobiłaś to dobrze czy nie.Skieruj wzrok wpoprzednim kierunku i zrób to znowu.Kiedy nauczysz się to robić pod kątem 45stopni, przejdę do 90 stopni.Obserwując peryferyj-nie, odbierasz wszystkieinformacje, których potrzebujesz.Nikt jednak ci nie powiedział, że możesz ufać tyminformacjom i reagować opierając się na nich.wiczenie to polega na tym, że uczyszsię ufać osądom, które prawdopodobnie i tak sformułujesz, zbierając informacjewidzeniem peryferyjnym.To ćwiczenie wykonujesz w sytuacji zatrzymanej, a więcnajtrudniejszej.Znacznie łatwiej dostrzegać ruchy.Kiedy nauczysz się już zbieraćinformacje o pozycjach, część związana z ruchem będzie łatwa.Ta umiejętność przydaje się szczególnie na konferencjach lub w terapii rodzinnej.Nie zwracam uwagi na osobę, która aktywnie nadaje komunikaty słowne: obserwujęwszystkich innych.Oni dadzą mi więcej informacji niż osoba aktywna, ponieważinteresują mnie reakcje, jakie ona wywołuje u innych członków rodziny lubuczestników konferencji.Pozwala mi to na przykład zorientować się, kiedy ktośzamierza przerwać mówiącemu.Mogę albo wzmocnić to przerwanie, sam go dokonaćlub mu zapobiec, aby osoba mówiąca mogła dokończyć.Peryferyjne widzenie daje ciwięc mnóstwo informacji i stwarza wiele możliwości wyboru.Wasza historia osobista służy jako podstawa wszystkich waszych możliwości iograniczeń.Ponieważ macie ją tylko jedną, dysponujeciezaledwie jednym zestawem możliwości i jednym zestawem ograniczeń.A mywierzymy, że zasługujecie na więcej.W miarę bogacenia się waszych osobistychhistorii rosną też możliwości.Od dawna staraliśmy się znalezć sposoby pomagania ludziom w odchudzaniu.Większość dostępnych dawniej metod wydawała się nieskuteczna.Wiadomo, żeludzie mają różne problemy z nadwagą.Wiele osób od dziecka cierpi z powoduotyłości, ale dotyczy to także ludzi, którzy utyli w wieku dojrzałym.Kiedy ci pierwsichudli, zupełnie głupieli, nie wiedząc, jak kontaktować się ze światem jako osobyszczupłe.Jeżeli zawsze byłeś otyły, nigdy nie wybierano cię jako pierwszego dodrużyny sportowej.W szkole średniej nigdy nie byłaś proszona do tańca.Nigdyszybko nie biegałaś.Nie masz żadnych doświadczeń w zakresie pewnych ćwiczeńsportowych i zachowań.Zamiast próbować przystosowywać ludzi, cofaliśmy się w czasie, budowaliśmycałkiem nowe dzieciństwo i sprawialiśmy, że nasi pacjenci dorastali wewspomnieniach jako osoby szczupłe.Nauczyliśmy się tego od Miltona Ericksona.Miał on klientkę, która straciła matkę w wieku dwunastu lat i była wychowywanaprzez liczne guwernantki.Kobieta ta chciała wyjść za mąż i mieć dzieci, ale znała siebie dobrze i wiedziała, że nie ma niezbędnej bazy pozwalającej jej na takiekontakty z dziećmi, jakich by pragnęła.Erickson zahipnotyzował ją, zregresjonował ipojawiał się okresowo jako  Lutowy Pan.Zapewniał on jej doświadczenia, którychpotrzebowała.My poszliśmy dalej.Uznaliśmy, że nie trzeba ograniczać się do Lutowego Pana.Dlaczego nie miał on być marcowy, kwietniowy lub majowy?Zaczęliśmy tworzyć całe osobiste historie, w których ludzie doświadczali tego, comogło stanowić zasoby dla zachowań, jakich pragnęli.Następnie od problemów znadwagą przeszliśmy do innych kwestii.Pracowaliśmy kiedyś w ten sposób z kobietą, która w dzieciństwie chorowała naastmę.Kiedy się do nas zgłosiła, miała troje lub czworo dzieci, które chciały hodowaćw domu zwierzęta.Matka poszła do bardzo dobrego alergologa.Lekarz uznał, że niejest ona alergiczką.Badał ją, nie informując jej, że ma kontakt z wycinkami sierści.Okazało się wtedy, ze nie jest uczulona na zwierzęta.Jeżeli jednak umieszczono wpokoju zwierzę lub mówiono jej, że ono niedawno tu przebywało, miała bardzo silnąreakcję alergiczną.Podarowaliśmy jej więc dzieciństwo, w którym dorastała, niechorując na astmę.Stało się coś dziwnego: przestała reagować alergicznie nie tylkona zwierzęta, ale także na rzeczy, na które, jak wykazał test, była uczulona [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl