[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Je¿eli kiedyœ ju¿ ci siê to przytrafi³o, zastanowisz siê powa¿nie, zanim postanowisz zupe³nie siê Odbrykn¹æ.Co to znaczy Odbrykn¹æ siê? Chyba pamiêtacie, jak t.o by³o z Tygrysem.- Jakeœ ty tam wpad³, K³apouchy? - spyta³ gró, lik wycieraj¹c go do sucha chusteczk¹ do nosa Prosia_ czka.- Wcale nie wpad³em - odpar³ K³apouchy.- Ale jak.- Po prostu ktoœ mnie brykn¹³ i zosta³em WEPCHNIÊTY do wody.- O!.- zawo³a³o Maleñstwo z podziwem.- CZY ktoœ ciê popchn¹³?- Ktoœ mnie WBRYKN¥£.Sta³em w³aœnie nad brzegiem rzeki i rozmyœla³em - je¿eli ktoœ z was wie, co oznacza to s³owo - i nagle zosta³em WBRYKNIÊZ`y do zimnej wody.- Ach, K³apouszku! - wykrzyknêli wszyscy.- Czy jesteœ pewien, ¿eœ siê nie zeœlizgn¹³? - zapyta³ chytrze Królik.- Oczywiœcie, ¿e siê zeœlizgn¹³em.Bo jeœli ktoœ sobie stoi nad œliskim brzegiem rzeki, a kto inny BRYKNIE na niego z ty³u, to ten, co stoi na brzegu, musi siê zeœlizgn¹æ.A có¿eœ ty myœla³?- Ale kto to zrobi³? - spyta³o Maleñstwo.K³apouchy nie odpowiedzia³.- Zdaje mi siê, ¿e to Tygrys - powiedzia³ niespokojnie Prosiaczek.- Ale powiedz, K³apousiu - spyta³ Puchatek - czy to by³ ¯art, czy Wypadek?- Sam siê o to zapytujê, Puchatku.Nawet na dnie rzeki nie przesta³em mówiæ do siebie samego: „Czy to by³ Niecny Wybryk, czy te¿ Najzwyklejszy Wypadek?" W³aœnie wyp³yn¹³em na powierzchniê wody i powiedzia³em sobie: „To jest mokre".Jeœli wiesz, co mam na myœli.Wtedy, aby Odbrykn¹æ Tygrysa, Królik wymyœli³ jeden ze swych s³ynnych planów: Królik, Puchatek i Prosiaczek mieli zabraæ Tygrysa gdzieœ do œrodka Lasu, gdzie Tygrys nigdy nie by³, i tam go zgubiæ.I od tej chwili mia³ on staæ siê Potulnym i Smutnym Tygryskiem, który bywiêceJ nie bryka³.Na tym koñczy³a siê Inteligencja, jak by to uj¹³ K³apouchy, poniewa¿ wysz³o na to, ¿e Królik zgubi³ wszystkich, ³¹cznie z samym sob¹.To znaczy wszy­stkich, oprócz Tygrysa.Tak siê bowiem sk³ada, ¿e Tygrysy Siê nie gubi¹, nawet we mgle w samym œrodku Lasu.I to w³aœnie okaza³o siê bardzo Po¿yteczne.Albowiem, chocia¿ Puchatek i Prosiaczek odnaleŸli drogê po Pewnym czasie.- A gdzie jest Królik?- Nie wiem - odpowiedzia³ Puchatek.- To nic - rzek³ Krzyœ.- Ale myœlê, ¿e Tygrys go znajdzie, bo w³aœnie poszed³, ¿eby was szukaæ.- Ale ja muszê ju¿ wracaæ do domu i Prosiaczek te¿ musi wróciæ po to samo, dlatego ¿eœmy jeszcze nic.- Pójdê z wami - odpowiedzia³ Krzyœ -- i bêdê was pilnowa³.I poszed³ do domu z Puchatkiem i Prosiaczkiem, i pilnowa³ ich doœæ d³ugo.a przez ca³y ten czas Tygrys goni³ po Lesie.I wreszcie Potulny i Smutny Królik us³ysza³ go.I Potulny i Smutny Królik popêdzi³ przez mg³ê, zwabiony tymi dŸwiêkami, które nagle zmieni³y siê w Tygrysa: Dobrego, Wspania³ego Tygrysa, Potê¿nego i Zbawczego Tygrysa, który bryka³ sobie w najpiêkniejszy sposób, w jaki tylko Tygrys potrafi brykaæ.- Ach, Tygrysku, cieszê siê, ¿e ciê widzê -- zawo³a³ Królik.Kiedy w bajce o Brzydkim K¹cz¹tku Brzydkie Kacz¹tko przesta³o czuæ siê Brzydkie.Gdy uœwiadomi³o sobie ¿e jest £abêdziem.Ka¿dy z nas ma w sobie coœ Szczególnego, jakiegoœ £abêdzia, ukrytego gdzieœ g³êboko.Ale dopóki nie bêdziemy pewni, ¿e on naprawdê tam jest, có¿ mo¿emy osi¹gn¹æ, rozchlapuj¹c jedynie wodê i cz³api¹c przy brzegu? Mêdrcy s¹ Tacy Jacy S¹.Zadowalaj¹ siê tym, co posiadaj¹ i robi¹ to, co potrafi¹.S¹ w nas oczywiœcie cechy, których powinniœmy siê pozbyæ, i s¹ takie, które musimy zmieniæ.Ale jednoczeœnie nie mo¿emy byæ zbyt zdesperowani, zbyt niecierpliwi, zbyt stanowczy.Na naszej drodze do szczêœcia i doskona³oœci wiele z tych cech zmieni siê bez naszego udzia³u, a nad innymi mo¿emy pracowaæ w trakcie naszej wêdrówki.Pierwsz¹ rzecz¹, jak¹ musimy zrobiæ, to uœwiadomiæ sobie sw¹ Wewnêtrzn¹ Naturê i zaufaæ jej, a potem nie traciæ jej z oczu.Albowiem w Brzydkim Kacz¹tku kryje siê £abêdŸ, w Brykaj¹cym Tygrysie drzemie nasz Wybawiciel, który zna Drogê, a w ka¿dym z nas jest coœ Szczególnego, i musimy to Zachowaæ.D³ugo potem w milczeniu patrzyli na rzekê wolno p³yn¹c¹ w dole, a rzeka te¿ milcza³a i by³o bardzo cicho i spokojnie w to letnie popo³udnie.- Tak naprawdê, to Tygrys jest w porz¹dku powiedzia³ Prosiaczek sennie.- Pewnie, ¿e tak - powiedzia³ Krzyœ.- Tak naprawdê, to ka¿dy jest - rzek³ Puchatek.- Tak mi siê zdaje - doda³ - ale nie wiem, czy ja te¿ jestem w porz¹dku.Pewnie, ¿e jesteœ - odpar³ Krzyœ.Droga PuchatkaGdy strumyk dop³yn¹³ do skraju Lasu, zd¹¿y³ ju¿ podrosn¹æ na tyle, ¿e sta³ siê prawie ma³¹ rzeczk¹.I jako ktoœ ju¿ doros³y, nie pêdzi³, nie skaka³ i nie pieni³ siê, jak to mia³ w zwyczaju, kiedy by³ m³odszy, tylko porusza³ siê wolniej, gdy¿ wiedzia³ teraz, dok¹d zmierza, i mówi³ sam do siebie: „Po co mam siê spieszyæ? Któregoœ dnia i tak dostanê siê tam, gdzie trzeba".Dochodzimy teraz do tego, co mo¿na by nazwaæ najbardziej charakterystycznym elementem taoizmu w dzia³aniu.Po chiñsku nazywa siê to Wu Wei.Jest to te¿ najbardziej charakterystyczny element w dzia³aniu Puchatka.W jêzyku angielskim nie ma to jakiejœ szczególnej nazwy.Poniewa¿ wydaje siê nam, ¿e najwy¿szy czas, aby ktoœ to zauwa¿y³ i jakoœ nazwa³ -nazwiemy to Drog¹ Puchatka.Dos³ownie Wu Wei oznacza „bez dzia³ania", „powodowania" lub „zmuszania".Ale w praktyce znaczy to „bez wœcibskiego, nachalnego lub egoistycznego wysi³ku".Nie bez powodu ideogram Wei powsta³ z symboli oznaczaj¹cych rozczapierzon¹ rêkê i ma³pê, i st¹d termin Wu Wei oznacza powstrzymanie siê od dzia³ania niezgodnego z natur¹ rzeczy, od przechytrzania harmonii œwiata, od Ma³powania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl