[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Powiesz mi, dlaczego płakałaś dzisiaj w restauracji?  Otarłjej oczy.Potrząsnęła głową. Proszę. Jestem zbyt zmęczona. Co mogę dla ciebie zrobić?  Muskał ją nosem, ażrozluzniła się w jego ramionach. Niczego nie potrzebuję. Gorąca kąpiel? Masaż?  Miał wyraz twarzy małegousłużnego chłopca. Pozwól mi się dotknąć.Sprawię, żepoczujesz się lepiej. Gabrielu, ja prawie śpię. Chciałem coś dla ciebie zrobić. Po prostu mnie przytul. I tak chętnie bym to zrobił. Pocałował ją raz jeszcze, apotem ułożył się przy niej. Wesołych świąt, Gabrielu. Wesołych świąt.Kilka godzin wcześniej samotna kobieta wsiadła do taksówki przed hotelem Comfort Inn.Płakała.Uprzejmy taksówkarz nie skomentował jej łez i włączyłradio, mając nadzieję, że zapewni pasażerce nieco prywatności wtrakcie długiej jazdy do Harrisburga.Piosenka, która akurat leciała,była chwytliwa, i to na tyle, że oboje niezależnie od siebie zaczęliją nucić.Nucąc, kobieta myślała o paczce, którą wręczyła nocnemumenadżerowi hotelu, Willowi.Dała mu pięć nowiuteńkichbanknotów dwudziestodolarowych w zamian za obietnicędostarczenia pakunku pod określony adres w Selinsgrove dogodziny dziewiątej następnego, bożonarodzeniowego ranka.Kiedy Will (w typowym małomiasteczkowym stylu) ujawnił,że zna adres, gdyż chodził do klasy z bratem Gabriela, Scottem,kobieta od niechcenia zapytała go, czy wie coś o nowejdziewczynie Gabriela.Will chętnie odpowiedział, bowiem jego rodzina znała się zTomem Mitchellem i jego córką od lat.Tom niedawno się chwalił opowiadał Will  że Julii świetnie idzie na studiach naUniwersytecie w Toronto.Gdy tylko kobieta dowiedziała się o tym, postanowiławymeldować się z hotelu i opuścić Selinsgrove.Obserwując zzaokna taksówki przysypane śniegiem czubki drzew zastanawiałasię, jak mogłaby sprawdzić, czy Julia była studentką Gabriela,kiedy zaczął się ich romans. Rozdział 10Bardzo wcześnie rano pierwszego dnia świąt Gabriel siedziałna łóżku w bokserkach i okularach na nosie, zastanawiając się, czyobudzić Juliannę.Mógł wrócić do dużego pokoju ich apartamentu,gdzie zaledwie godzinę wcześniej zabawił się w ZwiętegoMikołaja i gdzie było widno.Wolał jednak pozostać przy niej,nawet w ciemnościach.Wczorajsza rozmowa z Richardem wciąż zaprzątała muumysł.Jego przybrany ojciec zapytał go o Paulinę, a onodpowiedział na tyle szczerze, na ile śmiał, podkreślając, żePaulina jest jego przeszłością, a Julia przyszłością.Richard,człowiek pełen współczucia, sugerował usilnie, by Gabrieluzależnił dalszy dostęp Pauliny do jej funduszu powierniczego odrozpoczęcia przez nią profesjonalnej terapii, bowiem najwyrazniejpotrzebowała pomocy.Gdy Gabriel się zgodził, Richard gładko przeszedł do tematuJulii, pytając, czy syn jest w niej zakochany.Gabriel bez namysłuodpowiedział, że tak, na co Richard zapytał go o słowo na  o odpowiedzialność. Ja biorę za nią odpowiedzialność. Jest jeszcze studentką.A jeżeli zajdzie w ciążę? Nie zajdzie. Rysy Gabriela stwardniały. Też tak kiedyś myślałem.A potem urodziliśmy Scotta.Richard uśmiechnął się. Udowodniłem już, że robię wszystko, co do mnie należy,nawet z nawiązką  jego głos był lodowaty.Przybrany ojciec poprawił się na krześle, w zamyśleniusplatając dłonie. Julia pod pewnymi względami przypomina mi Grace zwłaszcza, jeżeli chodzi o jej gotowość poświęcenia się dlaukochanej osoby. Nie pozwolę, by dla mnie poświęciła swe marzenia, tego możesz być pewien.Wzrok Richarda pobiegł ku zdjęciu żony, które zawszetrzymał na biurku.Przedstawiało wesołą, uśmiechniętą kobietę ołagodnym spojrzeniu. Jak Julia zareagowała na wizytę Pauliny? Nie rozmawiałem z nią o tym. Jeżeli zostawisz Julię, będziesz miał poważny problem zeswoim rodzeństwem, a także ze mną. Nigdy jej nie zostawię.I nie chcę bez niej żyć. Gabrielzmarszczył czoło, a jego oblicze spochmurniało. Więc dlaczego jej tego nie powiesz? Bo jesteśmy ze sobą dopiero od dwóch tygodni.Richard uniósł brwi w zdziwieniu, ale postanowił niedopytywać syna o dwuznaczność określenia  być ze sobą. Znasz moją opinię na ten temat.Powinieneś się z niąożenić.W tym momencie wydajesz się być z nią pod fałszywympretekstem; twoje działania sugerują, że jest dla ciebie wyłączniepartnerką seksualną, podczas gdy twoje zamiary są poważne. Julianna nie jest tylko moją kochanką. Gabriel się zjeżył. Ale nie chcesz się zdeklarować. Jestem zdeklarowany wobec niej.Nie ma nikogo innego. Ale zjawia się tu Paulina, szukając ciebie, i urządzaprzedstawienie przy Julii i całej rodzinie. Nic na to nie poradzę  warknął Gabriel. Czyżby?  Richard zacisnął wargi. Trudno mi uwierzyć,że ktoś tak inteligentny jak Paulina zjawiłby się, nie mając nadziei,że jego awanse zostaną uwieńczone sukcesem.Gabriel skrzywił się, ale dał sobie spokój z zaprzeczaniem. Dlaczego nie obiecasz Julii, że się z nią ożenisz? Jestemprzekonany, że niepokoi się, co przyniesie przyszłość [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl