[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Szlachetno׏ charakteru natomiast, nader wysoko ceniona przez caĺe otoczenie i wszystkich znajomych, uĺatwiĺa starania.ZaprzyjaŽniony osobnik w Instytucie Kartografii poszedĺ mu na rĹkĹ i zarekomendowaĺ magazynierowi, który obiecaĺ wyszukaŹ w starych zapasach kilka arkuszy astralonu formatu A_0, pod warunkiem wszakže wy×wiadczenia mu drobnej przysĺugi.Zaĺožywszy sobie mianowicie czas jaki× temu kurzć fermĹ, musiaĺ teraz uprawomocniŹ wstecznie nielegalnie wzniesiony kurnik, podpisujćc post factum wykonany projekt rĹkć uprawnionej osoby.Wzićwszy do pomocy Stefana, który wprawdzie nic nie rozumiaĺ, ale zgodnie z poleceniem zajćĺ ožywionć rozmowć stražnika w wej×ciu, naczelny inžynier najzwyczajniej w ×wiecie ukradĺ z Instytutu Kartografii trzy arkusze starego astralonu.Zdenerwowany množćcymi siĹ trudno×ciami i przeszkodami zespóĺ porzuciĺ zajĹcia sĺužbowe niemal caĺkowicie, po×wiĹcajćc inwentaryzacjĹ na korzy׏ przedstawienia, žeby nie naražaŹ siĹ przewodniczćcemu Rady Narodowej.Zamek ležaĺ odĺogiem.Pomiary posuwaĺy siĹ w žóĺwim tempie, a za to na okolicznych ĺćkach, drogach i pagórkach rozbrzmiewaĺy wzniosĺe sĺowa wstrzćsajćcego dramatu arystokratki i proletariusza.DzieĄ lokalnego wielkiego ×wiĹta wreszcie nadszedĺ.Przystosowany do potrzeb sztuki rynek robiĺ imponujćce wraženie, w czynie spoĺecznym uszyte stroje byĺy gotowe, zaproszeni z dalszych okolic go×cie zaczĹli siĹ zježdžaŹ, a orkiestra stražacka stroiĺa instrumenty.W godzinach popoĺudniowych uroczysto×ci rozpoczĹĺy siĹ pochodem ku wej×ciom do starych kopalni, gdzie tak przewodniczćcy Rady Narodowej, jak i inne znakomite osobisto×ci daĺy uj×cie talentom krasomówczym.Orkiestra odegraĺa kilka hymnów, go×cie oficjalni wychylili lampkĹ wina, po czym pochód powróciĺ do miasteczka, gdzie po krótkiej przerwie miaĺo siĹ rozpoczćŹ przedstawienie.Po przedstawieniu przewidziane byĺy fajerwerki i bal w gospodzie ludowej.O poranku dnia tego spadĺ deszcz.Padaĺ wprawdzie krótko, ale dostatecznie obficie, žeby udaĺo mu siĹ podmyŹ nieco jednć z desek, imitujćcych schodki w przej×ciach miĹdzy siedziskami na amfiteatralnym zboczu rynku.Jako pierwszy skorzystaĺ z deski nauczyciel wychowania fizycznego, czĺowiek mĺody i wygimnastykowany, które to cechy sprawiĺy, iž zježdžajćc až do proscenium na tylnych czĹ×ciach ciaĺa, stĺukĺ sobie tylko ĺokieŹ nie ponoszćc žadnych wiĹkszych szkód.Natychmiast potem ustawiono obok deski dwóch harcerzy, którzy ostrzegali przybywajćcych widzów przed niebezpieczeĄstwem, podtrzymujćc troskliwie pod ramiĹ przeĺažćce przez puĺapkĹ osoby starsze i mniej sprawne fizycznie.Naczelny inžynier przybyĺ z astralonem juž o zmroku, kiedy akcja sztuki znajdowaĺa siĹ w peĺnym rozkwicie.Na balii, na biskupim tronie, wypožyczonym z ko×cioĺa, siedziaĺ przewodniczćcy Rady Narodowej iomawiaĺ ze swoim dyrektorem technicznym, w cywilu miejscowym weterynarzem, kwestiĹ zapobieženia grožćcemu strajkowi, po drugiej stronie sceny za× Barbara ze wstrĹtem odrzucaĺa umizgi hrabiego Lesia.Gigantyczne dekoracje zasĺaniaĺy caĺkowicie widok na dolinĹ i mieszczćce siĹ za nimi kulisy.Dwóch niezwykle utalentowanych elektryków tkwiĺo w sĺupoĺazach na dwóch najbližszych sĺupach telegraficznych, gdzie zamontowane byĺy reflektory, i zrĹcznie zmieniaĺo barwĹ i natĹženie ×wiateĺ za pomocć róžnokolorowej bibuĺki.Kurtyna, wykonana wedĺug projektu Janusza w postaci nietypowo wysokich prawanów, szybko rozstawianych przez przejĹtych swym zadaniem harcerzy, prawie caĺkowicie speĺniaĺa swoje zadanie.Innymi sĺowy wszystko graĺo.Naczelny inžynier, zorientowawszy siĹ w trakcie przejazdu przez miasteczko, iž w pensjonacie nie zastanie nikogo, zatrzymaĺ samochód powyžej rynku i udaĺ siĹ na przedstawienie.Trafiĺ akurat na przej×cie z podmytć deskć.Sĺužba porzćdkowa z chwilć rozpoczĹcia sztuki przestaĺa peĺniŹ swoje obowićzki i naczelny inžynier, który usiĺowaĺ zachowywaŹ siĹ cicho i nie zwracaŹ na siebie uwagi, z gĺuchym hukiem runćĺ w dóĺ, wprost na bĹben orkiestry.Obruszone nogami wielu osób deski miĹkko uginaĺy siĹ pod nim zwiĹkszajćc po×lizg, wokóĺ rozlegĺy siĹ okrzyki zaskoczenia i przestrachu, naczelny inžynier, zježdžajćc, zmieniĺ pozycjĹ, wylćdowaĺ gĺowć ku przodowi i na zakoĄczenie jego podróžy trafiony znienacka bĹben wydaĺ z siebie grzmićcy, ponury ton.Przewodniczćcy Rady Narodowej w póĺ sĺowa przerwaĺ skandaliczne propozycje gnĹbienia klasy robotniczej, a Barbarze i Lesiowi zabrakĺotchu.- O rany, co tam siĹ staĺo? - zaniepokoiĺ siĹ Karolek, czekajćcy za kulisami swojej kolejki wraz z Januszem i czĹ×cić personelu pegieeru.- Jakie× zamieszanie w orkiestrze - zaraportowaĺ Janusz, przytykajćc oko do szpary w ×cianie zamkowej komnaty.- Kto× chyba zleciaĺ z góry czy co?.Czekaj.Rany boskie, to Zbyszek!!! - Jest Zbyszek?! - Zainteresowaĺ siĹ Karolek gwaĺtownie i odepchnćĺ Janusza od szpary.- Dlaczego on wali w bĹben?! - zdenerwowaĺ siĹ odepchniĹty Janusz.- Nawet je×li ma astralon, to niech nie przerywa przedstawienia!.Naczelny inžynier, usiĺujćc siĹ podnie׏, trafiĺ w bĹben jeszcze ĺokciem i kolanem, wywoĺujćc kilka nastĹpnych, potĹžnych dŽwiĹków.Pomoc najbližej siedzćcych widzów umožliwiĺa mu wreszcie przyjĹcie pozycji pionowej.Oszoĺomiony nieco swoim nieprzewidzianym wystĹpem po×piesznie wycofaĺ siĹ ku górze, w miejsce, gdzie nie siĹgaĺo juž ×wiatĺo reflektora, i usiadĺ w przej×ciu, tuž powyžej zdradzieckiej deski.- GodzinĹ dziennie wiĹcej pracy! - zagrzmiaĺ weterynarz, nie baczćc, iž jego rozmówca nie skoĄczyĺ poprzedniego zdania.Przewodniczćcy Rady Narodowej jednakže wykuĺ siĹ roli tak, jak nigdy niczego nie nauczyĺ siĹ w szkole, i odruchowo udzieliĺ teraz odpowiedzi zgodnej z tekstem sztuki.Instruktor K$o, który juž zaczćĺ oblewaŹ siĹ zimnym potem, odetchnćĺ z ulgć, niejaki brak sensu w wypowiedziach aktorów umknćĺ uwadze przejĹtych wypadkiem widzów i przedstawienie potoczyĺo siĹ dalej bezprzeszkód.- Jest Zbyszek - wyszeptaĺ gorćczkowo Lesio do Barbary, nie przerywajćc skĺadania pocaĺunków na jej dĺoni.- Caĺe miasto zauwažyĺo - mruknĹĺa Barbara i odebraĺa mu dĺoĄ.- Nudzisz mnie, hrabio.- Pani jeste× tak zachwycajćcć - rzekĺ Lesio žarliwie i znów znižyĺ gĺos.- íeby chociaž daĺ jaki× znak, czy ma ten astralon.- Musi mieŹ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|