[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiempani, Sewcio chce ją rąbnąć i tak naprawdę, to sam nie wie, czy trzeba.Zgłupiał z tego.Ja nie jestem taka debilka, żeby nic nie rozumieć, chociaż on tak myśli, i mnie się wyda-je, że głupstwo robi. Mnie też. On żadnego opamiętania nie ma, ale mnie to nie przeszkadza, ślubu z nim nie bra-łam i nie wezmę.I jeszcze coś tam podobno jest na niego, co wcale tego nie zrobił, a teżo babę idzie.Uspokoiłam się trochę, bo wyszło mi, że obydwoje z Aukaszem na razie nie wchodzi-my w grę, Wściekleca gryzie Kaja.Zaraz.Nie zrobił, o babę.Ejże, czy nie Michalina.?Zdążyłam się nad tym odrobinę pozastanawiać, ponieważ Aukasz opuścił pomiesz-czenie męskie jako ostatni.%7ływy, na szczęście, i w doskonałym stanie.Zajrzeliśmy dobaru, gdzie wciąż jeszcze tkwiła ciotka Iza w asyście wuja Filipa, nie było natomiast żad-nego z wrogów. No i co?  spytałam niecierpliwie.161  Nic  odparł Aukasz wyczerpująco i znalazł dobre miejsce wśród recepcyjnychfoteli, skąd mieliśmy niezły widok na wszystkie strony. Chyba się jednak nie pomy-lą. Chyba nie  przyświadczyłam. Mnie za to pomylono z Kaja Peszt.Streściłam mu pośpiesznie pogawędkę z rudą i zażądałam sprawozdania z sąsiedz-twa.Okazało się, że Aukasz miał rację, Wścieklec w stanie furii kłapał pyskiem aż echoszło, warto było posłuchać. Zły jest, jak piorun, i wychodzi mi, że tego całego Dominika nie załatwił anion, ani Pustynko  relacjonował. Nie na rękę im w ogóle ta zbrodnia.Odzyskaliwprawdzie jakieś swoje kompromitujące papiery, ale jednego świadka musieli się po-zbyć.Wścieklec z tego niezadowolony, wyrwało mu się, że jak tak, to wszystko on, możeon i rzeczywiście nerwowy, a tu akurat niewinny jak dziecko, Michaśki by nie tknął,ona jego też nie, ta kurwa natomiast sumienia nie ma i naszczeka.A różyczka na niąleci i smutny wypadek trzeba zrobić.Na fakt, że ja żyję, nie zwrócił żadnej uwagi, moż-liwe zatem, że Pustynko wysyłał mnie do nieba we własnym zakresie.Tyle udało mi siępodsłuchać i wydedukować, bo, niestety, nie wymieniali żadnych nazwisk.Rozumieszwszystko?Usiłowałam myśleć w trakcie słuchania. Jedno z pewnością.Na twoim miejscu powinien siedzieć pan major, rozumiałbychyba jeszcze więcej.Szkoda, że nie dało się tego nagrywać.W każdym razie chciała-bym widzieć tę scenę, kiedy zobaczy cię Pustynko.Zorganizujmy to jakoś, co? Bo przezten cały galimatias rodzinny omijają mnie wszystkie rozrywki.Rzeczywiście, omijały mnie tak obrzydliwie, że, nawet nie dały więcej okazji do obej-mowania ramieniem.* * *Kiedy przywiozłam rodzinę z powrotem do Warszawy, przed domem czekał na mnieów sierżant, któremu pomyliły się dwie Izy Brant.Był bardzo sztywny, bardzo oficjalnyi doznałam wrażenia, że mnie chyba nie lubi. Mam polecenie zamienić z panią kilka słów  oznajmił godnie w chwili, kiedywysiadałam z samochodu.Nie miałam nic przeciwko nawet licznym słowom, ale przecież, na litość boską, niew tej chwili! Wysiadali wszyscy, razem z tobołami, wiozłam ich przez Malbork, drogąnieco okrężną, zwiedzali zamek, teraz chcieli drinka, herbaty i w ogóle odpocząć.Ktośmusiał wnieść na piętro cholerne bagaże!Tę ostatnią kwestię rozstrzygnęła babcia. Młody człowiek o doskonałej kondycji  rzekła głosem, który poskromiłby trąbępowietrzną  bez wątpienia powinien pomóc osobom starszym od niego.Proszę za-brać połowę i postawić w holu.162 I sierżant, zbaraniawszy doszczętnie w swojej sztywności, zabrał.Drugą połowęwniósł Aukasz, znakomicie rozbawiony, dobrowolnie wziąwszy na siebie rolę opiekuń-czego szofera.Uwolniony w holu od ciężaru sierżant oprzytomniał. Będzie krótko  zakomunikował. Posiada pani działkę pracowniczą przy uli-cy Sasanki.Zajęta byłam czajnikiem, herbatą, szklankami i kieliszkami, ponadto żadnej działkipracowniczej nie posiadałam, uwierzyłam zatem, że istotnie będzie krótko. Nie  odparłam grzecznie, ale stanowczo. Tak  uparł się sierżant. Z domu pani jest Godlewska. Jestem, owszem.Ale działki nie mam. Ma pani.W roku sześćdziesiątym pierwszym przydzielona StanisławowiGodlewskiemu, adres się zgadza, to jest pani poprzedni adres.Oderwałam się na chwilę od czajnika. Panie, w sześćdziesiątym pierwszym roku mnie na świecie nie było.Urodziłam siędopiero w sześćdziesiątym czwartym, ma pan mój adres, mógłby pan mieć także datęurodzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl