[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uzyskanie władzy nad człowiekiem przez wejście w posiadanie jego tajemnicy, której ujawnienie miałoby katastrofalne skutki, sprawiłoby jej dużą przyjemność.Mamy oto możliwą motywację morderstwa.Byłem pewny, że pani Mercado nie zawaha się przed niczym byle ochronić męża.Oboje zresztą mieli sposobność.W czasie owych dziesięciu minut, kiedy nikogo nie było na dziedzińcu.— To nieprawda! — wykrzyknęła pani Mercado.Poirot nie zwrócił na nią uwagi.— Następnie wziąłem pod lupę pannę Johnson — kontynuował.— Czy była zdolna popełnić morderstwo? Moim zdaniem tak.Panna Johnson to osoba o silnej woli i żelaznej samokontroli.Tacy ludzie nieustannie się hamują i powstrzymują, ale pewnego dnia tama pęka.Jeśli jednak panna Johnson miała popełnić tę zbrodnię to jedynie w związku z panem Leidnerem.Gdyby panna Johnson doszła na przykład do wniosku, że żona niszczy życie doktora, to skrzętnie ukrywana nawet przed sobą samą zazdrość mogłaby się nagle ujawnić, stanowiąc dostateczną motywację do popełnienia morderstwa.Tak, panna Johnson mogła wchodzić w grę!Mamy jeszcze trzech młodych panów.Najpierw Carl Reiter.Jeśliby jednym z członków ekspedycji miał być Wiliam Bosner, to Reiter najbardziej pasował do tej roli.Ale musiałby być jednocześnie doskonałym aktorem.Gdyby natomiast Carl Reiter był jedynie sobą, to jakie mógłby mieć powody do dokonania zbrodni?Z punktu widzenia pani Leidner Reiter stanowił zbyt łatwą zdobycz dla prawdziwej sportsmenki.Był przecież gotów paść przed nią plackiem i głośno wielbić.Pani Leidner nie znosiła tak prostackiej adoracji.Widok mężczyzny na kolanach budzi w kobietach najgorsze emocje.Trudno zaprzeczać, że pani Leidner okazywała wobec Carla Reitera świadome okrucieństwo.Tu szyderstwo, tam kpina.Zamieniła życie młodego człowieka w piekło.Poirot nagle przerwał opowieść i zwrócił się do Carla Reitera konfidencjonalnym tonem:— Niech to będzie dla pana nauczką, mon ami! Jest pan mężczyzną, niech więc się pan zachowuje po męsku! To jest przeciwko naturze, żeby samiec się czołgał.Kobiety reagują zgodnie z naturą.Niech pan pamięta, że w takich sytuacjach najlepiej jest wziąć najpełniejszy talerz, jaki jest w zasięgu ręki i cisnąć jej w twarz, a nie wić się niby robak, ilekroć ona na pana spojrzy!Poirot porzucił osobisty ton i powrócił do opowieści:— Czy Carl Reiter mógł zostać doprowadzony do takiego stanu, że obrócił się przeciwko swojej prześladowczym i zabił ją? Cierpienia wywołują ciekawe reakcje u człowieka.Nie miałem więc pewności, że jest niewinny.Następnie mamy pana Wilłama Colemana.Jego zachowanie, jak nam to powiedziała panna Reilly, było w istocie podejrzane.Czyżby maska beztroskiej osobowości kryła Wiliama Bosnera? Gdyż prawdziwy Wiliam Coleman nie mógłby być mordercą.Jego grzeszki są innego rodzaju.Aha! Może siostra Leatheran nam pomoże w tej sprawie?Jakże ten Poirot to robi? Jestem pewna, że moja twarz jest bez wyrazu, a on jakby odgadł moje myśli.— To właściwie nic takiego — odparłam z wahaniem.— Ale skoro mamy mówić całą prawdę… Sam pan Coleman powiedział mi, że byłby z niego dobry fałszerz.— Otóż to! I jeśliby pan Coleman natrafił na jakieś stare listy z pogróżkami, to bez trudu potrafiłby je podrobić.— Ojej! — wykrzyknął pan Coleman.— To się nazywa stawianiem człowieka pod ścianą bez wyroku.Poirot mówił dalej:— A jeśli idzie o to, czy pan Coleman był czy też nie był Wiliamem Bosnerem, to naprawdę niesłychanie trudno to sprawdzić.Jest jeden ciekawy element.Pan Coleman wspomniał raz o swoim opiekunie.Nie o ojcu.Tak więc sprawa pozostaje otwarta.— Co za bzdury! — zirytował się pan Coleman.— Zupełnie nie rozumiem, dlaczego wszyscy słuchają tego faceta.— Pozostał nam jeszcze pan Emmott — ciągnął Poirot niewzruszenie.— I w niego mógł się wcielić Wiliam Bosner.Już na samym początku zorientowałem się, że jeśliby miał osobiste powody, jako autentyczny Emmott, by pragnąć śmierci pani Leidner, to od niego się nic nie dowiem.Mówi się o człowieku, że trzyma wszystkie karty blisko siebie.Pan Emmott trzymał je przy samej piersi.Nie było żadnej szansy sprowokowania go ani zaskoczenia, żeby się zdradził.Ze wszystkich członków ekspedycji okazał się najlepszym i najbardziej bezstronnym sędzią.Świetnie odczytał charakter pani Leidner i przejrzał jej osobowość.Wydaje mi się, że od samego początku właściwie ją ocenił.Natomiast trudno było zgadnąć, jakie wrażenie zrobiła na nim pani Leidner.Mam przeświadczenie, że ona sama czuła się sprowokowana i rozzłoszczona stosunkiem Emmotta do niej.Szczerze tutaj wyznam, że ze wszystkich członków ekspedycji pan Emmott był najbardziej kwalifikowany, by dokonać sprawnie i w doskonale wybranym czasie trudne morderstwo.Mówię to na podstawie oceny jego charakteru i, powiedzmy, umiejętności.Po raz pierwszy pan Emmott oderwał wzrok od czubków swoich butów.— Dziękuję — powiedział, a w jego głosie wyczułam ślad rozbawienia.— Na mojej liście znajdują się jeszcze dwie osoby — ciągnął pan Poirot.— Ryszard Carey i ojciec Lavigny.— Według zeznań siostry Leatheran i innych pan Carey i pani Leidner bardzo się nie lubili.Ledwo ze sobą rozmawiali [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl