[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Otworzyła drzwi od kabiny i gestem zaprosiła go do środka. Sprawdzmy, co my tu mamy.Zerknął na szufladę przy zlewie.Trzymał tam prezerwatywy.Były teżprzy nocnym stoliku.Na wszelki wypadek powinien chyba je umieścićrównież w salonie.Nigdy nic nie wiadomo.Nagle stwierdził, że nie ma nasobie ubrań.Chwile ulatywały niczym we śnie.Wielogłowicowy prysznic oblewał ich z góry i z boków.Strumienielały się na plecy i pośladki.Powtarzał sobie, że tym razem musi zachować się racjonalnie iodpowiedzialnie.Wycisnął nieco żelu i roztarł na dłoniach. Musimy porozmawiać.Nasze zachowanie w ogrodzie było bardzobeztroskie.Wtarł jej żel w plecy a w zwykłym geście, chciał tego, czy nie, zarazpojawił się nieskrępowany erotyzm. Nie możemy pozwolić, żeby pragnienia zwalały nas z nóg zakażdym razem, kiedy w zasięgu wzroku dostępna jest jakaś płaska i w miarępozioma powierzchnia. Dlaczego? Złapią nas. Jego ręce przesunęły się na jej ramiona.Jego palcesplotły się z jej palcami, przesunął kciukiem po wnętrzu jej dłoni.Oparła się o ścianę. Kto?215RLT  Pracownicy ochrony.Pokojówki.Nie wiem. Przyglądał się, jakdziewczyna oddychała szybko i płytko. Może twój lekarz, który oznajmici, że jesteś w ciąży.Roztarł kolejną porcję żelu i zaczął myć jej piersi. Zły moment na poczęcie w tym miesiącu, dni niepłodne  jęknęłasłodko, poddając się pieszczocie. Gdybym dostawał centa za każde dziecko poczęte podczas takzwanych dni niepłodnych, zostałbym miliarderem już dawno. Czypróbował przekonać siebie, czy ją?Rozsunęła stopy i znowu wygodnie oparła się o ścianę.Założyła ręcena piersi, przerywając jego higieniczne zabiegi O co chodzi?  zapytał.Uwielbiał kształt i delikatność jej piersi.Miękką, jędrną skórę, ostre sutki odpowiadające n jego pieszczoty. Czy masz zamiar umyć jeszcze coś poza moimi piersiami? Och, nie masz pojęcia, jak dokładnie należy je myć  odpowiedziałz uśmiechem.Pomyślał, że zachowuje się jakby miał obsesję na punkciepiersi, podczas gdy był raczej fanem pośladków.Zwłaszcza jej pośladków.Co oczywiści nie zmieniało faktu, że piersi Meadow zasługiwałyprzynajmniej na sonet.Albo nawet na cały zbiorek wierszy.Otoczył ją ramionami i masował jej plecy, by zaraz przysunąć sięblisko i zacząć nacierać ją swoim torsem.Objęła g mocno i odpowiedziałacałym ciałem na wspaniała pieszczotę Na długą chwilę zamknęli się wcudownym, namiętnym i po wolnym tańcu.Piana powoli spływała z potokami lejącej się na nich wody.Ustami podążał za kolorowymi bąbelkami.Całował jej ramiona, piersi,by zaraz przesunąć się na brzuch i biodra.Jęknęła, gdy przycisnął wargi domałej kępki włosów na jej łonie.Klęczał przed nią, a zapach mydła216RLT połączony z zapachem kobiety rozbudzał niewymownie jego apetyt.Palcami delikatnie rozsunął jej wargi i posmakował jej długim,rozkosznym przeciągnięciem języka.Jęknęła głośniej, a kiedy spojrzał w górę, zobaczył, że odrzuciła głowędo tyłu i przygryza ustami pięść.Wszystko dlatego, że chciała stłumić okrzyk nadchodzącego orgazmu.Teraz już wiedział.Powodzenia.Zamierzał ponownie wydobyć z jej gardła ten krzyk.Chwycił ją mocno za pośladki i ponownie zagłębił się w nią językiem.Wspaniały smak przeniknął jego zmysły.Wiedział już, że nawet jeśli będziesię starał, nigdy nie zapomni tej nocy.Wargami odnalazł jej łechtaczkę ipoddał ją z namysłem cudownej torturze. Devlin  sapnęła, spinając mięśnie, jakby poraził ją prąd.Ssał ją powoli, sprawiając, że przenikała wszelkie niewidzialnebariery, by ponownie stanąć na samym szczycie cielesnego doznania.Minęło tylko kilka chwil, a Meadow znowu wyprężyła się jak struna,zaciskając uda i krzyknęła jeszcze raz.Napełniał się jej rozkoszą.Współodczuwał jej doznania.Słyszał, jak krzyk zamiera w jej ustach, byzamienić się w delikatne jęknięcia.Czuł, jak jej ciało ogarnia błogość, a udaponownie się rozsuwają.Odsunął się od niej bez pośpiechu.Miał zamiar wziąć ją w ramiona izanieść do łóżka.Zamiast tego poczuł jednak, jak naciska na jego ramiona.Jak kładzie go na wyłożonej terakotą podłodze prysznica [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl