[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie miała po prostu na to czasu.Zajmowało ją wszystko.Wynalazła mnóstwo pożytecznych rzeczy, a uczeni i filo­zofowie widzieli w niej swoją patronkę.Potępiali jedynie jej zami­łowanie do wojny.Lecz Atena zbroję nosiła tylko po to, żeby bronić słusznej sprawy i miast napadniętych zdradziecko.Gałąź z poświę­conego jej drzewa oliwnego stała się symbolem zgody między zwaś­nionymi.Kapłanom zaś zalecała głosić takie prawa: “Nie wzbronisz nikomu wody ni ognia.Nie będziesz wskazywał fałszywej drogi.Nie zostawisz niczyich zwłok bez pogrzebu.Nie zabijaj wołu ciągnącego pług".Atena szczególnie celowała w robotach tkackich i wyszywaniu.Ponieważ żadna z bogiń tym się nie zajmowała, przyznawano jej na Olimpie w tych rzeczach niedoścignione pierwszeństwo.Inaczej się działo na ziemi, gdzie pewna księżniczka, imieniem Arachne, zapewniała, że potrafi wyszywać równie pięknie, a może jeszcze piękniej niż sama bogini.Wtedy Atena stanęła z nią do zawodów: która z nich cudniej wyhaftuje tkaninę.Arachne skreśliła igłą na płótnie przedziwne bajki.Był tam Dzeus porywający Europę i Leda bawiąca się z łabędziem, Danae nakryta złotym deszczem i wiele innych rzeczy, a wszystko takie żywe i takie ładne, że Atena, której własna robota nie była piękniejsza, podarła ze złości tkaninę Arachny.Biedna dziewczyna powiesiła się z rozpaczy.Teraz dopiero Ate­na poznała, jak dalece gniew ją zaślepił.Wróciła jej życie i jednocześnie zamieniła w pająka.Odtąd Arachne “srebrne w belkach płócienka przędzie"*, na których zawisają tęczowe źdźbła słońca.Ze wszystkich miast greckich Atena kochała najbardziej to; które od niej wzięło swą nazwę — dumne, wspaniałe Ateny.* Tam miała najpiękniejsze świątynie i najokazalsze uroczystości.Ateńczycy ob­chodzili od niepamiętnych czasów, w porze żniw, z początkiem sierp­nia, Panatenaje.Były one pierwotnie świętem chłopskim, aż król Pizystrat (VI wiek przed n.e.) uczynił z nich naczelną uroczy­stość ateńską, sprawianą co cztery lata z wielką wystawnością.W czasie Panatenajów odbywały się wyścigi na wozach, zapasy atletów i koncerty muzyczno-wokalne.Ze wszystkich stron zjeżdżali się artyści i występowali w Odejonie, wielkim gmachu koncerto­wym, u stóp skały Akropolis.Zwycięzcy otrzymywali pewną ilość oliwy wyciskanej ze świętych oliwek Ateny i przechowywanej w malowanych dzbanach.Po zawodach odbywał się przy akompaniamen­cie fletów taniec pirryjski, stary wojenny taniec, o którym opowia­dano, że pierwsza zatańczyła go Atena po zwycięstwie nad giganta­mi.Występowały kolejno trzy chóry: chłopców, młodzieńców i mę­żów — wszyscy nago, z tarczą tylko na lewym ramieniu i z hełmem na głowie.Po konkursie piękności męskiej, do którego stawali naj­piękniejsi młodzieńcy i mężowie z całej Attyki, urządzano bieg z pochodniami.Ulice do późnej nocy rozbrzmiewały śpiewami.Nazajutrz przed świtem gromadzono się przy jednej z bram mia­sta, skąd miała wyjść uroczysta procesja.O pierwszych brzaskach ruszał orszak, na którego czele widniał okręt święty, posuwany na kołach lub niesiony na ramionach mężczyzn.Na maszcie i rejach rozpościerał się peplos, wspaniała szata z materii wełnianej, barwio­na żółto i fiołkowo, pokryta haftami, przedstawiającymi zazwyczaj sceny z gigantomachii.Pracowały nad jej wykonaniem przez cały rok cztery dziewice z najpierwszych rodzin ateńskich pod kierun­kiem kapłanki Ateny.Za okrętem prowadzono bydło ofiarne: krowy i owce.Dalej zaś postępował pochód wedle porządku przestrzegane­go przez osobnych urzędników: dziewice w bieli ze świątynnymi przyborami, dygnitarze, wojsko, wreszcie konnica, świetne arysto­kratyczne rycerstwo ateńskie.Ulice na ten dzień starannie oczyszczono, domy ozdobiono zielenią i kwiatami, a rzędem stali niewol­nicy i cudzoziemcy z gałązkami dębowymi.Wśród śpiewania hym­nów i muzyki procesja obchodziła wszystkie święte miejsca, aż za­trzymywała się przed wejściem na Akropol.Z okrętu zdejmowano peplos i u wrót świątyni oddawano w ręce kapłanki Ateny, która nim przyodziewała prastary posąg z drzewa.Stada bydła szły pod nóż ofiarnika i w chwili gdy ku niebu wznosił się dym z ognia pło­nącego na ołtarzu, wszyscy zasiadali do uczty.Najuroczystszy dzień w roku kończył się powszechnym świętowaniem: odwiedzano się wzajemnie, chodzono po ulicach z wieńcami na głowach, nocą śpie­wano po gajach i ogrodach.W ostatnim, dziewiątym dniu Wielkich Panatenajów odbywały się w Zatoce Salamińskiej wyścigi żeglarskie.W blaskach sierpniowego słońca uwijały się roje łodzi i drobnych stateczków.Na słabym wie­trze furkotały żagle mieniąc się wszystkimi barwami.Piękne święto zamykano obrazem, pozostającym na długo w pamięci — radosną wizją lazurowego morza, złotego słońca i cichego, pogodnego błękitu nieba.Ateńczycy widzieli w swojej bogini idealne uosobienie samych Aten i najdoskonalszy wyraz wszystkich cnót ateńskich.Dawano jej rozmaite przydomki ze względu na jej rozliczne zajęcia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl