[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Powiedziałam jej: Słuchaj, Fanny, gdyby nie Scarlett, Tomek żyłby jeszczedotąd.Wizyta twoja będzie zniewagą wyrządzoną jego pamięci.Fanny odpowiedziała miniemądrze: Mamo, nie składam wizyty Scarlett, tylko kapitanowi Butlerowi.Starał się, jakmógł, aby uratować Tomka, i nie powiodło mu się to nie z jego winy.- Dziwna jest ta młodzież - rzekła pani Merriweather.- Składać wizytę, rzeczywiście! -Obfita jej pierś wydęła się oburzeniem, bo przypomniała sobie, jak niegrzecznie Scarlettprzyjęła jej rady dotyczące małżeństwa z Rettem.- Moja Maybelle jest równie głupia jaktwoja Fanny.Mówi, że pójdą do niej z Rene z wizytą, ponieważ kapitan Butler uchronił Reneod szubienicy.Ja zaś mówię, że gdyby nie Scarlett, Rene nigdy nie znalazłby się wniebezpieczeństwie.Dziadek Merriweather także się do nich wybiera.Zachowuje się jakczłowiek niespełna rozumu i powiada, że czuje dla tego łajdaka wdzięczność! Przysięgam, żeod czasu, gdy mój teść był w domu tej kreatury, Belli Watling, zachowuje się w sposóbniegodny! Wizytę złożyć, rzeczywiście! Ja z pewnością tego nie zrobię.Scarlett przezpołączenie się z takim człowiekiem postawiła się poza nawiasem społeczeństwa.Był dośćnieznośny, gdy spekulował podczas wojny i bogacił się na naszej nędzy, ale teraz, kiedy idzieręka w rękę z Carpetbaggerami i Scallawagami i kiedy jest przyjacielem tego wstrętnegołotra, gubernatora Bullocka.! Wizytę mu składać, jeszcze czego!Pani Bonnell westchnęła.Była pulchną ciemnowłosą kobietką o wesołej twarzy.- Złożę im tylko jedną grzecznościową wizytę, Dolly.Nie jestem pewna, czy można ichpotępiać.Słyszałam, że wszyscy mężczyzni, który owej nocy wzięli udział w najezdzie,zamierzają ich odwiedzić, i uważam, że powinni to zrobić.Trudno mi jakoś uwierzyć, żeScarlett jest dzieckiem swojej matki.Chodziłam z Ellen Robillard do szkoły w Savannah.Niebyło ładniejszej od niej dziewczyny - zawsze ją bardzo lubiłam.Gdybyż ojciec jej niesprzeciwił się jej małżeństwu z Filipem Robillardem! Właściwie nie można było niczegotemu chłopcu zarzucić.Przecież chłopcy muszą się wyszumieć.Ellen jednak postanowiławyjść za starego O'Harę i Scarlett jest tego rezultatem! Mimo to uważam, że powinnam razdo niej pójść ze względu na pamięć Ellen.- Sentymentalne bzdury! - warknęła pani Merriweather z przekonaniem.- Kitty, czyrzeczywiście chcesz złożyć wizytę kobiecie, która wyszła za mąż ledwo w rok po śmiercimęża? Kobiecie.- Przecież to właśnie ona zabiła pana Kennedy'ego - przerwała India.Głos jej byłchłodny i cierpki.Ilekroć myślała o Scarlett, trudno jej było zdobyć się na uprzejmość, bostale, stale przypominała sobie Stuarta Tarletona.- I zawsze mi się wydawało, że jeszczeprzed śmiercią pana Kennedy'ego łączyło ją z Butlerem więcej, niż ludzie podejrzewali.Zanim panie mogły otrząsnąć się ze zdumienia, że niezamężna panna ośmiela sięwypowiadać tego rodzaju przypuszczenie, Melania stanęła w drzwiach.Tak były pochłonięteplotkami, że nie usłyszały lekkich jej kroków, i teraz, widząc przed sobą gospodynię domu,wyglądały jak niesforne uczennice, przyłapane przez nauczycielkę na gorącym uczynku.Zezmieszaniem ich łączyła się konsternacja z powodu nagłej zmiany w twarzy Melanii.Byłazaczerwieniona z oburzenia, łagodne jej oczy rzucały płomienie, nozdrza drżały.Nikt dotądnie widział Melanii w złości.%7ładna z pań nie przypuszczała, że w ogóle zdolna jest sięgniewać.Wszystkie ją kochały, ale uważały ją za najłagodniejszą, najbardziej uległą młodąkobietę, pełną szacunku dla starszych i nie mającą nigdy własnego zdania.- Indio, jak śmiesz tak mówić! - zawołała cichym, drżącym głosem.- Dokąd jeszczezawiedzie cię twoja zazdrość? Wstydziłabyś się!India pobladła, ale głowę trzymała wysoko.- Nie cofam niczego - powiedziała krótko.Ale w duszy burzyła się. Czyżbym naprawdę była zazdrosna? - pomyślała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|