[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Konopka tylko wlókł się kwaśny i ostatni za nami, właśnie jakby popielec za zapustnymwtorkiem.Z hukiem i z brzękiem weszliśmy do sali, Izba ta, lubo niczym nowym na tę fetę nie byłaprzybrana, jednak wyglądała pięknie, a nawet paradnie.Jej wielkość niezwyczajna,zwierciadlana posadzka, sprzęty karmazynowym adamaszkiem wybite, tegoż kolorumakatami pokryte ściany, misterne gzymsy u góry, to wycinane w floresy, to figuramiozdobne, wielkie, od sufitu aż do posadzki sięgające, w brązowych ramach zwierciadła,pomiędzy tym wszystkim zaś ze trzydzieści dam wdzięcznych i milutkich panienek, wprzepyszne stroje przybranych, a na to wszystko porozlewane fale kilkudziesięciu jarzącychświateł dały mi dopiero rozpoznać dlaczego to niektórzy ludzie tak tęsknią na zapust zamiastem dich wyprawianymi balami.Stroje mężczyzn były wprawdzie badzo wykwintne i; oprócz kilku batystowych paniczówlśniły wszędzie od śnieżnych jedwabiów, karmazynu i złota, ale stroje dam i panienek jednakwięcej na siebie wabiły oko.Długo by to trzeba dziś gadać, aby ubiór każdej z osobna opisać;dla mnie nawet cale to niepodobna, bo i czasu nie miałem tyle, iżbym każdą z osobnaoglądnął, i pamięci nigdy do tego nie miałem; jednakże jako córki domu były ubrane,koniecznie opowiem.Więc panna Zuzanna miała najpierw wielką napudrowaną fryzurę nagłowie, której siwe kędziory zwieszały się aż na szyję, a na której wierzchu, nie wiem już czykomecik taki, czy kwiaty jakie, czy wstążki, dość, że coś było jaskrawego.Na sobie miałanajpierw sukienkę jaskrawego koloru, niezmiernie rogówkami rozdętą, na niej zaś lewitkęcielistą, w wielkie niebieskie kwiaty, z ciężkiej jedwabnej materii, to jest niby drugą suknię, ztą od tamtej różnicą, iż ta była w.przodu otwarta, a końce jej podniesione i przez otwory odkieszonek po bokach poprzeciągane.Zresztą, na rękach agażanty97 z delikatnymi forbotami98,przez które przebijały bogate i drogimi kamieniami błyszczące manele99; na szyi sznurwielkich pereł, u których lśniła się spinka z brylantów i drobniutkich perełek, na piersiach97agażant (fr.)  długi mankiet, rękawek.98forbot (niem.)  koronka.99manela (wł.)  bransoletka.76 druga taka spinka; zgoła od stóp do głów pełno bogactwa i drogocennych specjałów.Zosiawszakże cale inaczej była ubrana; nie było na niej ani fryzury jak babilońska wieża wysokiej,ani pozłocistych kornetów, ani spinek podwójnych przez kieszenie poprzeciąganyeh; czarnebłyszczące włosy w prześlicznych kędziorach spływające na szyję, biała jak śnieg pojedynczasukienka, jasnoniebieską wstążką ujęta w pasie i żywą, pełną różą ozdobiona na piersiach, tobył cały strój jej i cala wytwomość.Ale niechaj w kąt idą wszelkie złotników i krawcówpowymyślane przybory, niech się schowają najmistemiejsze mody francuskiej specjały, jak jąsam Pan Bóg ubrał i ozdobił! I jeżeli pierwej nieraz drżałem jak listek przy zbliżaniu się doniej, jeżelim oddech zatrzymywał w piersiach, kiedy ona mówiła, jeżeli mi się nieraz ciemnozrobiło w oczach od blasku jej wzroku, toż teraz spojrzawszy na nią i ogłuchłem, iociemniałem, i oniemiałem, i skamieniałem jak Lotowa małżonka, żem przez długą chwilęani wiedział, gdzie jestem, ani co się dzieje koło mnie.Kiedym się zbudził spojrzał pomiędzy grona wystrojonych gości i na ich twarze wesłymokraszone uśmiechem, na ich usta gwarzące głośno i żartobliwie na ich oczy uśmiechające siędo zabawy, do tańca, a może i do niejednego szaleństwa, to się oczy moje odwróciły odbiesiadników tych gwaru, a serce poszłoby było zamknąć się w jakiej samotnej izdebce, abysię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl