[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Musieli sobie sami robić kawę. Przestań już. Słuchaj, w moim małym świecie jest tyle samo intryg i dramatów, cow życiu innych kiedy Margo podeszła, Kate cofnęła się o krok. Co? Nie ruszaj się. chwyciła Kate za klapę żakietu i wpięła broszkęw kształcie półksiężyca z kropelkami bursztynu. Trzeba reklamować towar. Są w niej martwe robaki.Margo nie zdobyła się nawet na westchnienie. Umaluj usta, na miłość boską.Za dziesięć minut otwieramy. Nie mam przy sobie pomadki.I powiem ci, że nie będę pracowaćz tobą cały dzień, jeśli zamierzasz mi dokuczać.Mogę sprzedawać, inkasowaćpieniądze i pakować bez malowania twarzy. Dobrze zgodziła się Margo i zanim Kate zdołała ją powstrzymać,wyjęła atomizer i spryskała przyjaciółkę perfumami. Reklamować towar powtórzyła. Gdyby ktoś pytał, co to za zapach, powiedz, że Bella DonnaSavage.Kate właśnie zastanawiała się, jak się odgryzć, kiedy wpadła Laura. Myślałam, że się spóznię.Musiałam uczesać Ali.Bałam się, że siępozabijamy. Z każdym dniem robi się bardziej podobna do Margo. Kate poszłanalać sobie herbaty, chociaż wolałaby, żeby to była kawa.Popiła całą garśćpigułek, uważając, by nie zauważyły tego przyjaciółki. Miałam na myślirzeczy najgorsze z możliwych dodała. To że młoda dziewczyna zaczyna się interesować swoim wyglądem,jest całkowicie normalne. odcięła się Margo. Ty byłaś odmieńcem.30Wciąż jesteś, co udowadniasz, wyglądając jak strach na wróble przebrany zasierżanta marynarki.Kate nie była obrażona.Wypiła łyk herbaty. Granat jest klasyczny, bo wygląda praktycznie.Tylko bardzomały procent populacji uważa za punkt honoru puszczanie bąków przezjedwab. Jezu, ale jesteś nieokrzesana wykrztusiła Margo, śmiejąc się.Nie chcę się nawet z tobą kłócić. Co za ulga w nadziei, że tak pozostanie, Laura pobiegła zawiesićtabliczkę z napisem: OTWARTE. Wciąż jestem nieprzytomna po kłótniz Allison.Gdyby nie interwencja Annie, szczotki do włosów poszłyby w ruch. Mama zawsze potrafiła łagodzić spory skomentowała Margo.Dobrze, dziewczyny, pamiętajcie, że jest Dzień Matki.Na wypadek, gdybywam to umknęło, przypominam, że spodziewającym się dziecka też przysługujeprezent.Kate przygotowała się do ataku i starała się zignorować nieprzyjemnyucisk w skroniach, który zwykle był znakiem nadchodzącej migreny.W ciągu godziny w Galerii tak się zaludniło, że wszystkie trzy byłybardzo zajęte.Kate zapakowała wieczorową torebkę z ciemnozielonej skóry,zastanawiając się, po co komu zielona torebka.Jednak cichy odgłos aparatudo kart kredytowych bardzo ją ucieszył.Z jej wyliczeń wynikało, żew sprzedaży idzie łeb w łeb z Margo.Pakując złoto-srebrną szkatułkę w elegancki papier w kwiaty, pomyślała,że miło jest obserwować, jak interes się rozwija.Chęć wygrania i lekarstwooddaliły nadciągający ból głowy.Musiała przyznać, że to zasługa Margo. Pretensjonalna Galeria" byłasnem, który podnosił się jak feniks z popiołów życia Margo.Ponad rok temu kariera Margo, popularnej w Europie modelki, i jejsukcesy finansowe rzeczniczki prasowej Bella Donny zostały brutalnieprzecięte.Margo nie była bez winy, pomyślała Kate, uśmiechając sięi podając zakup klientowi.Margo była nierozważna, głupia i uparta.Ale niezasłużyła na to, by stracić wszystko.Wróciła z Mediolanu załamana, na skraju bankructwa, ale w ciągu parumiesięcy, dzięki swej silnej woli, całkowicie odmieniła swoje życie.Otwarcie sklepu i sprzedawanie w nim rzeczy, które należały do Margo,było pomysłem Josha Templetona.Josh był w niej ślepo zakochany.Ale toMargo rozwinęła projekt, dopracowała go do końca.Potem Laura, roztrzęsiona po tym, jak mąż ją oszukał, zdradził i ogołociłz pieniędzy, wzięła lwią część z tego, co jej zostało, i pomogła Margow zakładaniu galerii.Kate nalegała, by nabyć jedną trzecią i stać się współwłaścicielkądlatego, że wierzyła w inwestycje, wierzyła w Margo.I ponieważ nie chciałastracić dobrej zabawy.Ze wszystkich trzech ona najlepiej rozumiała ryzyko.Prawie czterdzieści31procent nowo założonych przedsiębiorstw padało w ciągu roku, a ponadosiemdziesiąt procent bankrutowało w ciągu pięciu lat.Kate martwiła się tym, rozmyślała nocami, kiedy nie mogła spać.Ale Pretensjonalna Galeria" doskonale sobie radziła.Sklep pomysłu Margo byłeleganckim, ekskluzywnym i jedynym w swoim rodzaju magazynem z rzeczami używanymi, w którym można było kupić wszystko, od sukien znanychprojektantów po łyżeczki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|