[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez chwilę cała trójka przyglądała się sobie w niezdecydowanym milczeniu.Jedynie ich więzień powtarzał monotonnie, że patrol zebra trzy wciąż czuwa, co było w pewnym sensie prawdą, aczkolwiek jedynie w odniesieniu do nielicznej części wspomnianego patrolu.Łączyć się z resztą nie ma sensu, bo pewno mają ich na podsłuchu.- Nie sądzę zaoponowała Anna i Jeni bezgłośnie jej przytaknął gdyby tak było to przecież wiedzieliby, że jesteście u mnie.- Nawet jeżeli tak było, to teraz jest już za późno.Wiedzą przecież, że nie udało im się załatwić ani mnie ani Jeniego.To fakt - Anna wyglądała na zupełnie zrezygnowaną.Żadne z nich nie spodziewało się takiej reakcji na śmierć Mściciela, bo przecież nikt nie wątpił, że musiało to być bezpośrednią przyczyną akcji.Może nawet ktoś doniósł prezydentowi ojej wizycie u Oconnora.A to już z pewnością musiało wywołać burzę.Jej siła i rozmiar świadczyły z jednej strony o bezradności przeciwnika, ale z drugiej strony jego dzika determinacja mogła dać rezultaty.Zapobiec katastrofie można było jedynie w ciągu najbliższych kilku minut.Zbiry Boko już zostały spuszczone ze smyczy.- Procedura Alarmowa Floty - głośno stwierdził Jeni.Pet z Anną spojrzeli na niego zdziwieni.W jaki sposób wywołać tę procedurę bez rozkazu admirała Brona?- Kto jest oficerem dyżurnym Kosmoportu? - zapytał nie zważając na ich miny.- Chyba Vantrop - Pet nie był pewien, mimo że teoretycznie powinien jako dowódca liniowy wiedzieć, kto i którego dnia ma dyżur na Kosmoporcie.Jeni nie czekając na nic od razu połączył się z numerem dyżurnym Kosmoportu.Wiedział, że od tego momentu cała rozmowa będzie nagrywana.- Mówi admirał Kir Jeni, numer służbowy 110983 - SP, priorytet zero.Z dowódcą Portu.- Pułkownik Vantrop, oficer dyżurny Kosmoportu - odezwał się prawie natychmiast znany na szczęście im wszystkim głos.Odetchnęli z ulgą, mimo że był to dopiero początek ich starań.- Ja, Peter Hol i Anna Bor - mówił spokojnie Jeni - zostaliśmy przed pięcioma minutami zaatakowani przez policję z Wydziału Specjalnego.Mamy jeńca, który potwierdzi nasze zeznania.Prosimy o natychmiastową ochronę dla następujących oficerów Floty.Następnie padło dwadzieścia siedem znanych im tak dobrze nazwisk.- Jakie macie podstawy to takich podejrzeń?- Zeznania jeńca.- Takie grupy są zabezpieczone hipnotycznie - Vantrop był mocno przerośnięty powagą sytuacji.Dla niego miał to być tylko jeszcze jeden rutynowy wieczór.- Jesteśmy telepatami.- Dlaczego nie skontaktujecie się z nimi przez video?- Obawiamy się podsłuchu i blokady.Flota może złamać każdą blokadę.Vantrop spojrzał na niego baczniej przez ekran video i wszyscy troje wiedzieli, że doskonale rozumie ich sytuację.Problem polegał na tym, czy da się ponieść nienawiści czy też przeważy w nim solidarność z oficerami Floty.Macie łącze z wszystkimi wymienionymi nazwiskami - oznajmił wreszcie po, wydawałoby się, wieczności.- Nadaję sygnał zagrożenia.Poczuli jednocześnie nieregularne drgania w swoich naręcznych komunikatorach.Vantrop miał przynajmniej jedną zaletę.Kiedy się na coś decydował to nigdy nie szedł na półśrodki.Jeni również zaczął natychmiast mówić:- Spodziewany atak fizyczny czterech do pięciu osób.Czas nieokreślony.Prawdopodobnie natychmiast po usłyszeniu tego komunikatu lub w jego trakcie.Uciekać.Nie wdawać się w walkę.Atak ma na celu zgładzenie wszystkich.Powtarzam: wszystkich.Czekać na kontakt z jednostkami Floty.Ten komunikat będzie powtarzany automatycznie przez następne pięć minut.- Gdzie jesteście? - włączył się natychmiast Vantrop.- Mieszkanie obok Anny.- Za wszelką cenę utrzymajcie jeńca przy życiu.Macie czekać tam na patrol, który już wystartował.Przewidywany czas dotarcia: siedem minut.Pozostawcie kanał otwarty.* * *Boko przez chwilę miał ochotę wydać rozkaz zabicia Vantropa.Pomijając legalną stronę takiego rozkazu i fakt, że nie widział nikogo, kto by go wykonał spośród znanych sobie funkcjonariuszy, to i tak policja nie była w stanie przełamać umocnień Kosmoportu.Był jednak zbyt wielkim rutyniarzem, żeby wpadać w desperację.Rozkazy zostały wydane i jego grupy już najprawdopodobniej docierały na miejsce.Ostrzeżenie przyszło za późno.To oczywiście nie było takie pewne, ale nie mógł przyjąć innego założenia.- Do wszystkich patroli zebra - jego głos mimo starań lekko mu jednak drżał - strzelać natychmiast po nawiązaniu kontaktu wzrokowego z obiektem.Powtarzam, natychmiast po nawiązaniu kontaktu wzrokowego.Zezwalam na dodatkowe ofiary według zaistniałej sytuacji.Patrole zebra jeden do jeden cztery natychmiastowy start do obiektu Bor.Izolacja pomieszczenia i ewakuacja zabitych.Bez względu na obecność Floty [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl