[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-WydaÅ‚a z siebie kolejny rozpacz­liwy pisk, przyciskajÄ…c pięść do ust.- Strasznie przepraszam.Violet popatrzyÅ‚a na baÅ‚agan - kaÅ‚użę wody, mokre kwiatyi szczÄ…tki Å›licznego wazonu, z którego zostaÅ‚o tylko morze bia­Å‚ych i niebieskich skorup.Urocze pół twarzy pastereczki zerknÄ™­Å‚o na niÄ… jednym okiem z poszarpanego odÅ‚amka.- No cóż, Tino - zaczęła.- To rzeczywiÅ›cie wielka szkoda.Ale teraz nie ma już co.- Boże miÅ‚osierny, a cóż tu siÄ™ staÅ‚o? - Do pokoju wmasze¬rowaÅ‚a pani Hardwick w sukni z czarnej bombazyny, wykroch¬malonej i sztywnej jak rycerska zbroja.ObrzuciÅ‚a scenÄ™ twardym,ponurym spojrzeniem, po czym wbiÅ‚a je w mÅ‚odÄ… pokojówkÄ™,której policzki momentalnie przybraÅ‚y kolor mÄ…ki.190 - Tina - rzuciÅ‚a groznie ochmistrzyni.- Czy to twoja spraw­ka? - WskazaÅ‚a swym kanciastym podbródkiem baÅ‚agan na pod­Å‚odze.- Ano, psze pani - pisnęła dziewczyna cichym, nieÅ›miaÅ‚ymgÅ‚osem, nie podnoszÄ…c wzroku.Ochmistrzyni spojrzaÅ‚a na dwoje Å›wiadków.- Wasza Książęca Mość.Milordzie.Bardzo mi przykro, żeten nieszczÄ™sny incydent zakłóciÅ‚ paÅ„stwu spokój.Ale już tu je­stem i podejmÄ™ odpowiednie kroki, by zaÅ‚atwić tÄ™ sprawÄ™ jak na­leży.- Pani Hardwick, Tina wyjaÅ›niÅ‚a, co siÄ™ staÅ‚o  powiedziaÅ‚aViolet.Sama czuÅ‚a siÄ™ jak uczennica przyÅ‚apana na wystÄ™pku.-Najwyrazniej byÅ‚ to wypadek.Dziewczyna potknęła siÄ™ o dywan.Może powinno siÄ™ obejrzeć, czyjego brzegi nie sÄ… zniszczone, byzapobiec temu na przyszÅ‚ość.Pani Hardwick spojrzaÅ‚a na niÄ… z góry i przytaknęła sÅ‚abymskinieniem gÅ‚owy.- WÅ‚aÅ›nie mówiÅ‚am Tinie, kiedy pani przyszÅ‚a ciÄ…gnęłaViolet - że powinna pójść po zmywak i szczotkÄ™, by posprzÄ…taćten baÅ‚agan.- O, posprzÄ…ta, i owszem, a potem sobie pójdzie.Tina wydaÅ‚a z siebie żaÅ‚osny lament, objęła siÄ™ rÄ™kami w talii.Dwie grube Å‚zy potoczyÅ‚y siÄ™ po jej bladych policzkach.- Nie, psze pani.BÅ‚agam.- Ani sÅ‚owa, moja panno - zbesztaÅ‚a jÄ… ochmistrzyni.- Pani Hardwick, doprawdy nie wydaje mi siÄ™.- Wasza Książęca Mość nie musi sobie wiÄ™cej zaprzÄ…tać gÅ‚o­wy tÄ… sprawÄ….Wszystko zostanie zaÅ‚atwione.- Starsza kobietasplotÅ‚a rÄ™ce, najwyrazniej czekajÄ…c, aż Tina wyjdzie.Violet siÄ™ zawahaÅ‚a.- Cóż, chyba.zapewne.Ale co pani miaÅ‚a na myÅ›li? Mó­wiÄ…c, że sobie pójdzie.- DokÅ‚adnie to, co powiedziaÅ‚am.Dziewczyna zostanie od­prawiona.191 Tina na nowo zaniosÅ‚a siÄ™ pÅ‚aczem, Å‚zy popÅ‚ynęły strumie­niem.- Odprawiona? - powtórzyÅ‚a Violet.- Ależ to nie jest ko­nieczne.To byÅ‚ zwykÅ‚y wypadek, nie staÅ‚a siÄ™ żadna wielka szko­da.To tylko stÅ‚uczony wazon.Pani Hardwick wyprostowaÅ‚a swoje wysokie ciaÅ‚o.- Ten wazon należaÅ‚ w przeszÅ‚oÅ›ci do drugiej księżnej Raeburn,praprababki Jego Książęcej MoÅ›ci.PrzywiozÅ‚a go ze sobÄ… z Au­strii, gdy poÅ›lubiÅ‚a ksiÄ™cia.Nie ma takiego drugiego.Jego KsiÄ…­Å¼Ä™ca Mość bÄ™dzie mocno niezadowolony, kiedy siÄ™ dowie o takdotkliwej stracie.Violet zerknęła na Kita, ale widzÄ…c wyraz jego twarzy, zrozu­miaÅ‚a, że nie bÄ™dzie miaÅ‚a z niego pożytku.WyglÄ…daÅ‚ niemal taksamo skrÄ™powany jak ona.Och, jakże nienawidziÅ‚a kłótni i kon­frontacji.SpojrzaÅ‚a w oczy starszej kobiety i zebraÅ‚a wszystkie siÅ‚y, bysiÄ™ nie ugiąć.- Cóż, nawet jeÅ›li, to dziewczyna nie stÅ‚ukÅ‚a go umyÅ›lnie.Przecież musi być inny sposób, by mogÅ‚a to zrekompensować.Może drobna obniżka uposażenia, dopóki nie.- ProszÄ™ wybaczyć, Wasza Książęca Mość- odparÅ‚a ochmi­strzyni z faÅ‚szywÄ… sÅ‚odyczÄ….-Ale choćby ta poÅ›lednia sÅ‚użąca haro­waÅ‚a caÅ‚e życie, nie zdoÅ‚a spÅ‚acić nawet uÅ‚amka wartoÅ›ci tego wazo­nu.PozwolÄ™ sobie zasugerować, by Wasza Książęca Mość wróciÅ‚a dotego, czym siÄ™ zajmowaÅ‚a, nim staÅ‚a siÄ™ ta szkoda, i nie kÅ‚opotaÅ‚a siÄ™wiÄ™cej.Ostatecznie to ja jestem ochmistrzyniÄ…, i to należy do moichkompetencji.NaprawdÄ™ nie ma powodu, by Wasza Książęca MośćangażowaÅ‚a siÄ™ w sprawy dyscyplinarne dotyczÄ…ce sÅ‚użby [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl