[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gospodarstwo prowadziła odtąd żonazabitego, Franciszka, wychowując dwóch synów i córkę Marię, najmłodszą z rodzeństwa.Jeden z braci Marii został zawodowym wojskowym, drugi ukończył technikum górnicze iosiadł na południu, Maria zaś już w siedemnastym roku życia urodziła pierwszenieślubne dziecko z niewiadomego ojca.Jej matka tak się tą sprawą przejęła, że, jak593 powiadali pózniej miejscowi ludzie, w dwa lata po urodzeniu wnuka zmarła na udarserca.Niemal w tym samym czasie Maria Porowa powiła drugie nieślubne dziecko, takżez niewiadomego ojca.Jak również tego samego roku powiła dziecko trzecie, co wydaje siędziwne, a przecież jest prawdziwe, gdyż rok składa się z dwunastu miesięcy.Urodziwszydrugie dziecko w styczniu, trzecie urodziła w grudniu tego samego roku.Ręce Marii Pory nigdy nie zaznały pracy, ciało jej nie wiedziało co to znój i trud,wszystko bowiem w owej kobiecie stworzone było do miłosnych uścisków i płodzeniadzieci.Z tego też powodu nigdy nie odwiedzał jej żaden z braci, ani jej do siebieprzyjeżdżać nie pozwolił.Maria ciemię ojców wydzierżawiła, krowy i świnie sprzedała,utrzymywała się zaś z tego, co jej ofiarowali ci, którzy ją odwiedzali, wówczas to jeszczeprzeważnie rozmaici panowie z Bart. Pierwsza dama Skiroławek , jak ją nazywał doktorNiegłowicz z tego powodu, że nigdy nie zhańbiła się pracą, po każdym kolejnym dzieckustawała się coraz bardziej dorodniejszą, choć kiedyś, zanim rodzić zaczęła, uważano ją zabrzydką.Tak to rodzenie nieślubnych dzieci pięknie służyło Marii Porowej, choć innekobiety w Skiroławkach zaledwie urodziły jedna lub dwoje, już miały krzywe nogi,dziurawe zęby, wychodziły im włosy, dostawały ogromne brzuchy i szerokie zady.Porowaani nie przytyła nadmiernie, ani też nie schudła.Cerę miała śniadą, włosy czarne, gęste,długie, a piersi duże i twarde, gdyż zawsze była w okresie karmienia.O dzieci swoje nigdynie dbała, a jeśli się pojawił jakiś pan z samochodem, potrafiła z nim wyjechać w świat nakilka dni, pozostawiając drobiazg bez żadnej opieki.Nic więc dziwnego, że gdy w dwalata pózniej urodziła czwarte dziecko i po jakimś czasie sprawa jej przedstawiona zostałasądowi w Bartach, ten pozbawił ją praw rodzicielskich i całą czwórkę zabrano do domudziecka.Popłakiwała trochę Maria Porowa, gdy zabrakło jej w domu owego drobiazgu,ale dość szybko, chyba w pół roku pózniej, pocieszyła się następnym dziecięciem, piątym,a pózniej szóstym, siódmym i ósmym.Tę czwórkę również zabrano do domu dzieckawyrokiem sądu w Bartach.Porowa już nie płakała, ale zaraz sprawiła sobie dzieckodziewiąte, dziesiąte i jedenaste.Rodziła tak łatwo, jak kura znosi jajko, a z czasem takiejwprawy w tej dziedzinie nabrała, że o ile pierwsze troje dzieci rodziła w szpitalu przyasyście położnej i lekarza, to następne przychodziły na świat w jej mieszkaniu, nawetżadnej sąsiadki do pomocy nie wołała.Wyliczali ludzie w Skiroławkach, że pierwszedziecko Porowej winno mieć dziewiętnasty rok życia, a że to była dziewczynka, być możejuż wyszła za mąż.Nigdy jednak żadne z owych dzieci nie pojawiło się u matki ani ona594 nigdy się nimi nie interesowała.Zadziwiające więc, że z tą trójką, na wieść o przyjezdziemilicjanta, pielęgniarki i wychowawczyni, w las uciekła, co mogło świadczyć, że do owejtrójki była bardziej przywiązana niż do tamtych ośmiorga.Ale skoro bardziej jej na nichzależało, czemu jeszcze gorzej je traktowała niż tamtych ośmioro? W dawnych latachklienci Porowej bywali zamożniejsi, teraz utrzymywała się ona ze zbierania jagód isprzedaży suszonych grzybów, i z tego co jej ktoś przyniósł.Panowie z samochodami jużdo Porowej bardzo rzadko trafiali, gdyż choć z początku ładniała po każdym dziecku, topo ósmym zaczęła na powrót brzydnąć, trochę zębów zgubiła i pod oczami zmarszczkimiała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl