[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Urok restauracji kazał mi zaciekawić się zapleczem, ściśle biorąc, urządzeniami sanitarnymi, a jeszcze ściślej, toaletą.Od lat stwierdziłam, iż miniony ustrój objawiał się głównie w sanitariatach i można mi było zawiązać oczy, zawieźć dokądkolwiek, ustawić w damskim przybytku i po przejrzeniu bez wahania stwierdziłabym, gdzie się znajduję, w kraju kapitalistycznym czy też wręcz przeciwnie.Zjawisko zdumiewało mnie i było niepojęte przez całe lata.Można w końcu przyjąć, że kraje z nami graniczące i posługujące się tą samą grupą językową wywodzą się z plemion słowiańskich i mają podobny charakter, nikt jednakże we mnie nie wmówi, że graniczy z nami na przykład Algieria albo Kuba.Słowianie też tam nie są przesadnie rozplenieni.A jednak, pohiltonowskie hotele w Hawanie, klimatyzacja, szał, wanny wpuszczane w podłogę, a w jadalni na dole wychodek jak w barze Frykas w Super—Samie.Algieria pod tym względem ogromnie podobna do Jałty, co, na litość boską, ma oznaczać taki objaw? Zaintrygowana do szaleństwa, uznałam w końcu, iż będzie to pierwsza jaskółka przemian i od pierwszej chwili przewrotu ustrojowego maniacko zaczęłam sprawdzać, co i gdzie ulega zmianie w tej jednej akurat dziedzinie.Na wszelki wypadek i trochę niespokojnie przejrzałam dzieła medyczne i doznałam dużej ulgi stwierdzając, iż nigdzie nie jest napisane, jakoby uporczywe błąkanie się po wychodkach było przejawem wariactwa.Chińska restaurcja w Krakowie zaciekawiła mnie tak, że prawie straciłam wątek opowieści w odcinkach, snutej Januszowi prosto do ucha.Dwa razy wydał się zaskoczony, spojrzał na mnie dziwnie, skorzystałam zatem z pierwszej chwilowej przerwy, uznając, że najpierw dam folgę obsesji, a potem będę kontynuować.Załatwiłam sprawę, poszłam i sprawdziłam.— Co cię tak uszczęśliwiło? — spytał podejrzliwie, kiedy znów usiadłam obok.— To wszystko, o czym mi mówisz, brzmi raczej przygnębiająco, więc skąd ten blask?Możliwe, że własną osobą mogłam oświetlić salę.Zwizytowany wychodek przerósł moje najśmielsze nadzieje.Rozpoznałabym, że nie znalazłam się w Danii albo na przykład w Kanadzie tylko po tym, że miejsce, gdzie futryna drzwiowa dochodzi do podłogi, nie zostało idealnie wyspoinowane.Zaprawę zgarnięto mało pieczołowicie, pozostały nierówności rzędu co najmniej dwóch milimetrów.Reszta zasługiwała na ogniste gratulacje.— Ustrój się zmienił — odpowiedziałam na pytanie.I już nigdy w życiu nie dowiem się, dlaczego tak strasznie gnębił urządzenia sanitarne.Było coś o tym w dziełach Lenina?— Niemożliwe, żebyś była pijana! Dwa kieliszki wina… Zaczęłaś na głodno?— Owszem, ale nie w tym rzecz.Byłam w wychodku.— A…! — powiedział po chwili, przypomniawszy sobie widocznie mojego.szmergla.— Rozumiem.Możesz mówić dalej?Mogłam, oczywiście.Toaletowe szczęście wzmogło nawet moją bystrość umysłu i opowieść szła składniej, udało się przekazać mu ciąg dalszy z uwzględnieniem stopnia ważności wydarzeń.Po drodze zdążyłam nawet poczuć zwyczajną zazdrość, bo uśmiechnął się do osoby płci żeńskiej, a uśmiech miał zawsze urzekający.Uważam go już za swoją wyłączną własność i wypożyczaniu byłam stanowczo przeciwna.Wyczerpałam w końcu temat i przeszłam na inny.— Wychodki w byłym Związku Radzieckim to jest epopeja — oznajmiłam bez żadnego uprzedzenia.— Ja o tym mogę w nieskończoność, bo po sześciu tygodniach pobytu dostałam histerii.W ogrodzie zoologicznym, na przykład…Trzeba trafu, że w tym momencie gwar rozmów przycichł i moje słowa rozległy się nad całym stołem.Umilkli wszyscy.— Na litość boską… — wyszeptał Janusz, chyba nieco rozpaczliwie.— Nie! — zawołał ktoś, siedzący o trzy osoby ode mnie.— Niech pani powie!Nie trzeba mnie było zachęcać wcale.— Ja rozumiem, że to jest temat delikatny, szczególnie przy jedzeniu — przyznałam łaskawie.— Ale spróbuję subtelnie.Proszę bardzo, w ogrodzie zoologicznym w Kijowie były takie kolejowe łapy i do tego drzwi jak w amerykańskiej knajpie z Dzikiego Zachodu, do pasa i fajtane.Ale moja ciotka była gdzieś, gdzie również sedes zastępowały kolejowe łapy, drzwi wcale, a na przeciwległej ścianie wielkie lustro.Mówiła potem, że się sobie nie spodobała.I zużyte papiery toaletowe, w których się brodziło po kolana.Raz, to na Krymie, miałam doskonały widok na wycieczkę dzieci, a wycieczka dzieci na mnie i to mnie chyba jakoś przygnębiło, żeby dorośli, to jeszcze, ale dzieci…? Nie mogłam skorzystać z urządzenia.W Jałcie natomiast takiego przybytku nie było wcale, to znaczy owszem, w ogrodzie koło teatru, tylko akurat był zabity deskami na krzyż.Wdarłam się do jakiegoś domu wczasowego dla zasłużonej młodzieży komsomolskiej i udawałam, że do nich należę, mieli łazienki z przyległościami.A te papiery toaletowe, zgadłam, skąd się biorą.Jest zakaz wrzucania ich do sedesu, chociaż nie ma po temu żadnych przeszkód, kanalizacja wytrzymuje i wcale nieprawda, że rury mają za małe przekroje, nic podobnego.Przyczyna jest inna.Mianowicie, nie sposób przetłumaczyć jednostce prymitywnej, że owszem, papier toaletowy wrzucić można, ale niewskazane są takie rzeczy, jak stare buty, obierki od kartofli, puszki po konserwach, podarte szmaty, kości z mięsa i tak dalej.Jednostka prymitywna nie potrafi sama ocenić i rozgraniczyć, co się nadaje do wrzucenia, a co nie, więc wydano generalny zakaz: nie wolno wrzucać niczego i cześć.W Bułgarii to samo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl