[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Przybiegło pięć diabełków i wymiotły je za balkon.Nicholas nie miał nawet pewności, czy był to ekspercki talkbot (najłatwiej sturingować psychoanalityka), czy też nakładka MUI na jakiegoś dyżurnego terapeutę medykatora Jednakże ostatnie pytania tamtego odcisnęły mu się w umyśle silnym wzorcem, i wychodząc do windy dostał sję Hunt pod władzę potwornego podejrzenia: a co, jeśli to wszystko dlatego, że po prostu usiadła na mnie tak perfidnie wyprofilowana monada?Co, jeśli ja nieświadomie stałem się ofiarą psychomemicznego Mad Drivera.?Heurystyczne piękno podobnych teorii polega na ich fraktalowej strukturze: każde zaprzeczenie stanowi tu zarazem fundament dla nieskończonego szeregu dalszych podejrzeń.Ponieważ nigdy nie będę w stanie stwierdzić, czy to prawda, czy nie - powiedział sobie Nicholas wchodząc do windy - muszę udawać, że wierzę w wersję prostszą.Spadając do garażu w cuchnącej siarką żelaznej klatce, znowu wpatrywał się zachłannie w swoją dłoń, teraz zaciśniętą na gałce laski.Różowa skóra pokryta siateczką drobnych zmarszczek.Żyły.Krew.Białe grzebienie kłykci.Gładkie tarcze paznokci.Ja, ale przedmiot.Czuję, ale dotykam.Ja, ale materia.Ciało.Ciało.W centrum operacyjnym Bunkra panowała bitewna gorączka.Podczas gdy Hunt szedł między rozmigotanymi firanami taktyczego ledunku ku biurom szarż.Środkowoafrykański Sojusz Ekonomiczny kończył swój żywot, sięgając wszystkimi możliwymi krzywymi zera, niektórymi jeszcze niżej.W powrotnej fali ekonomicznego kollapsu zdewaluowane akcje CAEA uderzyły na giełdy gęstego chaosu i EDC rzucił się do wykupywania Sojuszu.Tak się buforuje przestrzeń międzyfrontową w Wojnach Ekonomicznych.Hongkongijskiej zabierze teraz dobrych kilkanaście godzin ponowne skonsolidowanie i ukorzenienie swego kapitału ofensywnego.Program sekretaryjny przetrzymał Hunta pod drzwiami gabinetu Kleist kilka długich minut.Odwróciwszy się,Nicholas stanął z rękoma za plecami i z wysokości galerii obserwował główną salę centrum.Wszelki ruch brał się tam tylko z tych ledekranów.Żołnierze EDC trwali naswych stanowiskach niczym pogrążone w letargu kukły z mięsa, o poprzecinanych nerwach, kompletnie wyślepieni.Po nich samych, bez frenetycznego ruchu obrazowanych kolorowo danych, nikt by się nie domyślił temperatury bitwy.Czasami któryś z żołnierzy wstawał na moment, zamachał ramionami - potem znowu siadał i kamieniał.Istniał drugi Bunkier, drugie centrum - w zastrzeżonych dla ich wspólnego użytku rewirach OVR.Korelacja danych wyświetlanych na półprzeźroczystych firanach z działaniami wojskowych maklerów była w gruncie rzeczy bardzo powierzchowna.Nicholas nawet nie próbował dociekać, gdzie aktualnie toczą się walki - dobrze, że w ogóle odczytał z tych wykresów klęskę CAEA.Doprawdy żaden był z niego infoekonomista, z owego wykładu pani generał wyniósł jeno ogólne wrażenie: że to wielopoziomowe szachy chaosu.Niemniej - cóż lepszego miał teraz do roboty? Bóg raczy wiedzieć, jak długo pryncypialna pani generał przetrzyma go w antyszambrach.Poprosił o akces do taktycznego OVR centrum Bunkra, i otrzymał go.Diabeł poprowadził Hunta za rękę.Wizualizacja była oparta na autentycznej architekturze budynku.Żołnierze nadal siedzieli nieruchomo na swoich miejscach: wślepieni piętrowo.Gdy jednak podszedł do najbliższego i dotknął go, kładąc mu dłoń na ramieniu, OVR otworzyła dla niego następne równolegle kanały informacyjne.Błędnik Nicholasa zaszalał.Upadłby, gdyby nie silne ramię Lucyfera.Wewnętrzne wizualizacje taktyczne EDC chodziły na dopalaczach 5D i Hunt, nie przeszkolony, bez stosownego oesu, bez specjalistycznych emulatorów dimencjonalnych, poczuł się jak zdzielony w czoło kowalskim młotem kolorów.Trzy wymiary nie wystarczały dla zobrazowania choćby podstawowej warstwy zmagań w Wojnach, nawet po komprymacjach i przekształceniach (bo to przecież nie były surowe dane, surowych danych nie oglądał na oczy nikt prócz programistów i uczelnianych specjalistów od infoekonomiki).Tak więc analizy taktyczne szły w czasie rzeczywistym w 5D, organizowane tak i owak, w grafice, digitalnie oraz podprogowo.To już nie był Bunkier, lecz jakiś ażurowy kwiat światła, każdy z dziesięciu kierunków otwierał się na inne ołtarze wiedzy, nawet Necropolis iakby przystopowało.Głowa żołnierza posiadała kształt rozdętego multidodekaedru i nie było takiego fragmentu otoczenia, który mógłby ujść spojrzeniu niezliczonych jego oczu.Ten akurat żołnierz (było to zapisane w obłokach) zajmował się tak zwanymi „krótkimi spływami": najprymitywniejszą, pierwszą historycznie wersją IEW
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|