[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie chciał ichnajpierw uwodzić, a potem się z nimi układać.- Sięgnęła po talerzz ciasteczkami i poczęstowała Alexię.- Trudno go w takim razie uznać za człowieka uczuciowego, nieuważasz? Ostrożność jest logiczna, ale ta była skalkulowana na zimno.Alexia wzięła ciasteczko, wiedząc, że Fedra sama je upiekła.Niemiała służby, nawet sprzątaczki, choć dochód pozwalałby jej na to. - Rozumiesz chyba, że chciałam zasięgnąć o nim wiadomości, gdy siędowiedziałam, że za niego wychodzisz.Słyszałam też, rzecz jasna,różne dziwne rzeczy o jego rodzinie.- Jakie dziwne rzeczy?Fedra spojrzała na nią z takim zdumieniem, że przestała pogryzaćciasteczko.Alexia się roześmiała, bo Fedra z tą miną wyglądała do-prawdy bardzo zabawnie.Przyjaciółka także parsknęła śmiechem, ażokruchy ciastka spadły jej na suknię.Strzepnęła je i ciągnęła dalej.- Jak już mówiłam, powinnyśmy były o tym porozmawiać, zanimwyszłaś za mąż.Nic przecież o nim nie wiedziałaś.- Wiedziałam sporo - powiedziała półgłosem Alexia, z oczamiutkwionymi w ciastku.W śmiechu Fedry zabrzmiała jakaś trochę nieprzyzwoita nutka.- Doprawdy, jesteś zdumiewająca.Kto by przypuszczał, że ciałozwycięży w tobie nad praktycznym umysłem? Ktoś cię uwiódł, a ty odrazu tracisz rozsądek? Niedługo powiesz, że się zakochałaś, nie dbającwcale o to, kim właściwie jest obiekt twoich uczuć.- Możesz sobie ze mnie drwić, ale nie oskarżaj mnie, że się stałamromantyczną dzierlatką.Przecież nie mogę wypytywać go o rodzinę, toniestosowne.- Warto znać tę historię.Podobno jego matka przez całe dni i ty-godnie nie opuszczała pokoju.Być może cierpiała na melancholię.Słyszałam jednak, że miała talent pisarski, sądzę więc raczej, że po-chłonęła ją twórczość.W ostatnim roku życia przebywała wyłączniew ich wiejskiej posiadłości.Niektórzy uważają, że zwariowała.Nierazz tego właśnie powodu jakiś członek rodziny wycofuje się z życia.- Nie wierzę, żeby jego rodzina była czymś takim obciążona.Fedra strząsnęła z sukni ostatnie okruchy ciastka.- Może masz rację i dlatego ci o tym nie wspominał, bo uważał, żenie ma powodu.Ale ludzie znów zaczynają plotkować na ten temat,odkąd jego brat stał się ekscentrykiem.Ci, którzy o tym mówią, sązdania, że jego matka miała bzika i Easterbrook też tak skończy.Coprawda można wyjaśniać jej zachowanie na kilka sposobów i uważam,że któryś z nich musi być słuszny. - Cóż to za wyjaśnienia?- Niektórzy sądzą, że całkowicie poświęciła się twórczości,a przymus tworzenia stał się tak wielki, iż przestała bywać w towarzy-stwie.Ludzie z żyłką artystyczną są o tym przekonani.- Ale ty nie?- Kobieta nie musi być pustelnicą, żeby pisać, ani całkowicie se-parować się od ludzi.A ona właśnie to robiła.- A jak ty to widzisz?- Połączyłam kilka faktów.Mogło chodzić o chorobę.Na przykłado syfilis.Alexia wytrzeszczyła oczy.Fedra niewłaściwie zrozumiała jej zdu-mienie.- To znaczy, że.- Wiem, co to takiego.Nie jestem dzieckiem.- To by mogło wyjaśniać żądania Haydena co do badań lekarskich.Mógłby się bardziej niż inni bać, jeśli musiał oglądać objawy tejchoroby w najbliższym otoczeniu.Gdyby go pociągała jakaś kobieta,nie decydowałby się na romans, bojąc się zarazić.Tylko że wtedy, na strychu, wcale o to nie zadbał.A nie mógł byćpewien, że Alexia jest dziewicą.Tamtego dnia nie obawiał się ryzyka.Usiłowała o tym dłużej nie myśleć.- A co by wtedy było z jego ojcem?- O nim nic nie słyszałam.Oczywiście u niego choroba mogłaprzebiegać skrycie i nie dawać wyraznych objawów, aż do śmierci.Tylko że w tej teorii jest jeden słaby punkt i dlatego inna wydaje mi siębardziej prawdopodobna.Matka mogła się wycofać z życia na żądaniemęża, a nie z własnego wyboru, wtedy zaś odesłanie jej do rodzinnejposiadłości byłoby formą uwięzienia.- Aylesbury Abbey trudno uznać za więzienie.- Każde miejsce może się nim stać, jeśli ci nie wolno z niego wyjść.Jej mąż był jednym z najpotężniejszych ludzi w Anglii.Jeśli chciał jąodgrodzić od świata, mógł to uczynić.- Na pewno się mylisz.Cóż mogło być powodem takiej bez-względności? Fedra spojrzała na nią tak, jakby Alexia była naiwnym dzieckiem.- Jeden powód zawsze mógł mieć.Bardzo częsty.Mąż nieraz chceodgrodzić żonę od innego mężczyzny.- Wolę uważać, że chciała tworzyć.Mogłabyś sama coś o tym na-pisać.Opowieść o kobiecie, która wołała prywatność i świeże wiejskiepowietrze.Fedra wstała i sięgnęła po dużą tekę, która stała oparta o ścianę.- Może masz rację, ale nie bądz bezkrytyczna wobec męża.Po-dobno zmarły markiz był człowiekiem oschłym, a kiedy mu to odpo-wiadało, również i bezlitosnym.Niektórzy uważają, że lord Hayden maw sobie sporo z ojca.Fedra usiadła i otworzyła tekę.- Spójrz na te rysunki.Robił je mój nowy przyjaciel.Myślę, że mawielki talent.Gdy Alexia wróciła do domu, Falkner powiadomił ją, że Haydenanie będzie na obiedzie.Nie zostawił żadnych wyjaśnień, zresztą niepytała o nie.Zastanowiło ją jednak, gdzie mąż mógł się udać tegowieczoru.Wolałaby w tych okolicznościach mieć własne plany i prawodo odrębnego życia.Pozostawiona samej sobie, wycofała się wcześnie, ale nie do nowejsypialni.Poszła do pokoju, który zajmowała przedtem.Chociaż zabranoz niego jej ubrania i przybory toaletowe, nie pozwoliła opróżnić go zewszystkich swoich rzeczy.Wydał się jej teraz obcy, jakby nie mieszkała w nim co najmniej odroku.Dopiero gdy wzięła do ręki parę książek i ujrzała plik papierulistowego, który zdawał się wręcz na nią czekać, poczuła się niecoswobodniej.Jej wzrok padł na koszyk z przyborami do szycia, wciśnięty podstoliczek do korespondencji.Otrzymała zamówienie od pani Brambletuż po swoich zaręczynach, a przed ślubem wykonała jeszcze jedenkapelusz, już bez żadnych zobowiązań.Odpowiadała jej wówczas tapraca, bo konieczność koncentracji uspokajała silne emocje.Zaczęła grzebać wśród wstążek i nici.Wyjęła z szafy słomkęDunstable'a kupioną w magazynie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl