[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A przynajmniej tak jej się wydawało.Leżała w łóżku Gabriela, a ich ciała były splecione.Jej głowaspoczywała na jego ramieniu, podczas gdy jego lewa ręka leżała na jejprawym biodrze, nogi były splątane, biodra przyciśnięte do siebie.Przesunęła dłonią w dół jego pleców, aż znalazła miękką bawełnęokrywającą te jego najpiękniejsze krągłości, które zbadała ukradkiem.Potem spojrzała w dół i dotarło do niej, że nadal ma na sobie różowystanik i majtki.W jej śnie padli do łóżka nadzy i kochali się godzinami.Gabrielpołożył się na niej i wpatrywał się w jej oczy, przyciągając jejspojrzenie jak magnes, gdy wchodził w nią powoli, aż stali sięjednością.Wieczny krąg, bez początku i końca.Wielbił ją swoimciałem i swoimi słowami, było to o wiele bardziej emocjonalne, o wielepiękniejsze, niż kiedykolwiek odważyła się wymarzyć.Ale to był tylko sen.Julia westchnęła i zamknęła oczy, gdywspomnienia poprzedniego wieczoru zalały ją jak nagła fala.%7łal i ulgazmieszały się i ogarnęły jej serce  żal z powodu straty poniesionejprzez Gabriela i jego udręczonej duszy, a ulga, gdyż wszystkie ichsekrety zostały już wyjawione.Gabriel wymamrotał przez sen jej imię; jego oczy poruszały siępod powiekami w fazie REM.Poprzedniego wieczoru był takizmęczony.Taki załamany.Julia pocałowała go w policzek, cichutkowyplątała się z jego ramion i poszła do łazienki.Gdy popatrzyła na siebie w lustrze, zobaczyła potargane włosy,rozmazany makijaż i wargi nabrzmiałe od pocałunków.Kilka malinek,jasnych i całkiem bezbolesnych, ozdabiało jej szyję i piersi.Gabriel byłkochankiem delikatnym, ale za to pełnym namiętności.Umyła twarz i wyszczotkowała włosy, zbierając je w wysokikoński ogon.Założyła na siebie koszulę Gabriela, prowokacyjnieignorując swój fioletowy szlafroczek, i wyszła na korytarz po świeżenumery gazet  Globe i  Mail.Tam natknęła się na nerwowego,niezbyt przyjemnie wyglądającego sąsiada Gabriela, który wpatrywał się przez okulary bez oprawek w jej zgrabne odsłonięte nogi.Nieśmiałomu pomachała, a ten w odpowiedzi wycofał się do swojegomieszkania, niczym przerażona mysz.Nie był przyzwyczajony dooglądania takich piękności o tak wczesnej porze, zwłaszcza że sam byłubrany tylko w dół od piżamy z Supermanem raczej wątpliwejświeżości.W kuchni panował bałagan  żadne z nich nie posprzątało pokolacji; byli zbyt zajęci, by zwracać uwagę na tak przyziemne sprawy.Julia zjadła kawałek szarlotki z cheddarem, po czym zabrała się zadoprowadzanie mieszkania do jego pierwotnego, czyli nieskazitelnegostanu.Trwało to dłużej, niż zamierzała.Gdy kuchnia już lśniła, a Gabriel wciąż jeszcze nie wyszedł złóżka, Julia nalała sobie duży kubek kawy i usiadła z gazetą w jegoulubionym fotelu przy kominku.Na widok oksfordzkiej koszuli ijedwabnej bluzki, leżących jedna na drugiej, jej policzki sięzaczerwieniły, a na usta wystąpił uśmiech.Więcej dokonał niż my na tym świecie[72].Gabriel ją powstrzymał.Oddałaby mu się z chęcią, ponieważ gokochała.Dla niej ważne było nie to, czy będzie się z nim kochać, tylkokiedy.Ale on wymamrotał coś w jej nagie piersi i przestał.Tak się bał, że go porzuci, kiedy się dowie o jego związku zPauliną i tragicznej utracie ich dziecka.A jak się okazało, to wyznaniejeszcze ich zbliżyło.Przynajmniej tyle zdołała mu uświadomić.A być może za trzy dni będą tak blisko, jak tylko para może zesobą być.Za dwa dni wyruszą do Włoch, a ona będzie towarzyszyćGabrielowi na wykładzie jako jego dziewczyna.A kiedy ich pobyt weFlorencji dobiegnie końca, może pojadą do Wenecji albo do Umbriijako kochankowie.Mimo wszystkiego, co ich spotkało, Julia czuła się całkowiciespokojna, siedząc w jego koszuli, w jego fotelu.Należeli do siebie,wierzyła w to.I jak długo los nie będzie spiskował przeciwko nim,będą razem szczęśliwi.Taką miała nadzieję [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl