[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z archiwów firmy dowiadujemy się, że od sierpnia 1959 roku do kwietnia 1960 całkowity dochód firmy wyniósł 1142 dolary i 71 centów, a wydatki pochłonęły 1217 dolarów i 35 centów.„Nie wiem, jak tego dokona­łam" - powiedziała po latach Bette Nesmith.Pracowała na pół etatu jako sekretarka, odkładając 200 dolarów na wynagrodzenie dla che­mika, który pracował nad tym, by farbka szybciej schła.Udoskonaliwszy swój produkt, Nesmith zaczęła jeździć z malutki­mi białymi buteleczkami po całym kraju.Zatrzymywała się w małych miejscowościach i wielkich miastach.Za każdym razem brała książkę telefoniczną i wyszukiwała nazwy firm handlowych.Odwiedzała sklepy z materiałami biurowymi i zostawiała po dwanaście butele­czek na próbę.W końcu zamówienia zaczęty napływać i Liąuid Pa­per Corporation zaczęła rozkwitać.Gdy w roku 1972 Nesmith sprze­dała swoją firmę, buteleczki z białą farbką przynosiły 3,5 miliona dolarów zysku rocznie z obrotu sięgającego 38 milionów.Gillett Company odkupiła firmę za 47,5 miliona dolarów.Ludzie sukcesu bardzo często przypominają Bette Nesmith.Pro­wadzą całkiem zwyczajne życie, aż nagle pojawia się niewielki sukces.Potem, w przeciwieństwie do zwykłych ludzi, zamieniają niewielki sukces w coś większego.Mają to, co pewien konsultant do spraw zarządzania nazywa „tendencją powtarzania".To znaczy, że kiedy zaczną odnosić sukcesy, zabierają się do powtórzenia osiągnięć, ale na większą skalę.Eksperci od motywacji zachęcają do tego rodzaju sklejania sukce­sów.Przyglądają się podległym sobie ludziom, szukają w nich siły, której inni nie zauważyli, a potem, gdy pojawią się pierwsze niewiel­kie osiągnięcia w pracy danego człowieka, wiedzą, jak je zamienić w wielki sukces.Żydowskie przysłowie mówi tak:, „Gdy pod twój dach zawita szczęście, pozwól mu się rozgościć!"Siódma zasada wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze, znana jest z seminariów i książek, a mimo to ludzie ją lekceważą.Brzmi ona następująco:OKAZUJ UZNANIE I CHWAL OSIĄGNIĘCIAUmiejętność okazywania uznania, co we współczesnej psychologii określa się mianem wzmocnienia pozytywnego, powinien posiadać każdy kierownik i każdy nauczyciel.W rozdziale 2 powiedzieliśmy sobie, że od ludzi trzeba oczekiwać tego, co w nich najlepsze.Nieco wcześniej nakłaniałem do pozytywnej postawy wobec zdolności dru­giego człowieka, teraz zalecam wzmacnianie określonego zachowa­nia.Istnieje duża różnica między stwierdzeniem „Oczekuję od ciebie wielkich rzeczy" a zdaniem „Zrobiłeś kawał dobrej roboty, porząd­kując ten dział".Gdy pracownicy narzekają, najczęściej formułują swe myśli w nas­tępujący sposób: „Mój szef nigdy ze mną nie rozmawia, chyba, że coś zrobię nie tak, jak trzeba".A nastolatki, które przychodzą do mojego biura, bez przerwy mówią: „Mój ojciec rozwodzi się na mój temat, gdy mam w szkole kłopoty, ale kiedy przynoszę dobry stopień, zacho­wuje się, jakby nic się nie stało -widocznie uważa, że nareszcie robię to, co do mnie należy".W książce Manager jednej minuty Blanchard i Johnson sugerują stosowanie częstej „jednominutowej pochwały".Zalecają, by pra­cownika, który robi coś dobrze, od razu pochwalić.Tego rodzaju bezpośrednie działanie wydaje się dość proste i wszys­cy wiemy, że jest skutecznym sposobem utrwalania dobrej pracy zarówno u dzieci, jak i pracowników.Ale zastanówmy się przez chwi­lę, kiedy ostatnio poświęciliśmy całą minutę na to, by porozmawiać z córką lub synem o tym, co akurat dobrze zrobił? Albo z sekretarką lub podległymi nam kierownikami?Mam tu na myśli grzeczność, jaką powinny się cechować wszystkie stosunki międzyludzkie.Trzeba poświęcać własny czas, żeby móc podziękować ludziom, którzy nam pomagają.Mój znajomy Mikę Somdal jest w tym specjalistą.Jedną z przyczyn jego sukcesu w inte­resach jest to, że opanował sztukę regularnego dziękowania swoim podwładnym, a co za tym idzie -wywoływania u nich dobrego samo­poczucia.Często telefonuje do swoich klientów tylko po to, żeby podziękować im za złożone zamówienie lub za to, że polecili go innym klientom.Zanim rozmowa dobiegnie końca, Mikę często otrzymuje następne zamówienie.Oczywiście gdyby dzwonił z jakimiś ukrytymi zamiarami, klienci natychmiast poznaliby się na manipula­cji i z pewnością nie daliby się zwieść.Ale Mikę okazywanie wdzięcz­ności uczynił swoim życiowym zwyczajem.Ci z nas, którzy prowadzą interesy, powinni właściwie ocenić tę cechę.Nauczyciele mają zwyczaj wzywać do szkoły rodziców tych dzieci, które się źle uczą, ale byłoby lepiej, gdyby część tego czasu poświęcili na rozmowę z rodzicami dzieci, które uczą się lepiej niż inne lub zrobiły duże postępy w nauce.O tak oczywistym akcie uznania błyskawicznie dowiaduje się cała szkoła i klimat w klasie natychmiast się polepsza.Prawie każdy z nas szuka uznania i kiedy trafi się ktoś, kto szczerze nam podziękuje, będziemy za nim szli bardzo długo.„Uznanie poje­dynczej ludzkiej istoty-powiedział w XVIII w.znany pisarz angielski Samuel Johnson - daje wspaniałe wyniki".Potrzeba zwycięstwaMówi się: „Nic nie ma takiego powodzenia jak sukces".Peters i Waterman przebadali najlepiej zarządzane firmy w Ameryce i stwierdzili, że dobre organizacje nie zapominają o tej zasadzie.Pracownicy muszą wiedzieć, że dobrze się spisują, bo wtedy zyskają wspaniałą motywację.Dlatego w dobrych przedsiębiorstwach pra­cownicy czują się zwycięzcami, a w złych muszą stale walczyć o życie.Na przykład IBM ustala normy tak, żeby 70-80% handlowców pra­cujących dla tej firmy, co roku osiągało swój cel, podczas gdy w innym przedsiębiorstwie (konkurencyjnym wobec IBM) normy ustala się na takim poziomie, że może im sprostać najwyżej 40% handlowców [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl