[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] . WiÄ™c jesteÅ›my partnerami czy nie? Ależ jesteÅ›my.Co najmniej tak dÅ‚ugo, jak dÅ‚ugo istnieje Eska-dra Blizniaczych SÅ‚oÅ„c.173 Nie opowiadaj bzdur gÅ‚os Jainy zadrżaÅ‚ ukrywanÄ… irytacjÄ….Za każdym razem, kiedy Å‚Ä…czymy siÄ™ poprzez Moc, czujÄ™, że przygo-towujesz siÄ™ do tego dnia, kiedy przegryziesz smycz i zwiejesz.Wierzmi, doskonale ciÄ™ rozumiem.Jeszcze kilka tygodni temu ze mnÄ… byÅ‚odokÅ‚adnie tak samo.Z dokÅ‚adnie takich samych gÅ‚upich powodów.Szybko przerywasz wiÄ™z, żebym siÄ™ nie poÅ‚apaÅ‚a, co robisz.I tak ci tonic nie daÅ‚o.ProszÄ™, żebyÅ› przestaÅ‚.ChcÄ™, żebyÅ› przestaÅ‚ myÅ›lećo odejÅ›ciu i o samotnoÅ›ci.Wiem, że twój brat nie żyje, że caÅ‚a twojarodzina zginęła, że twoja ostatnia eskadra przepadÅ‚a.i współczujÄ™ ci.Ale nie musisz odchodzić i nie musisz być sam. Eee. Kyp usiÅ‚owaÅ‚ sklecić naprÄ™dce jakÄ…Å› odpowiedz.WÅ‚aÅ›-ciwÄ… odpowiedz. Nie chciaÅ‚bym wchodzić nikomu w drogÄ™.ZwÅ‚asz-cza tobie.Tobie i.no wiesz komu.Jag wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™. PuÅ‚kownik Jagged Fel.MiÅ‚o mi pana poznać. A ty siÄ™ zamknij.Jaino, czujÄ™ siÄ™ niezrÄ™cznie. Wiem.Jag i ja jesteÅ›my także partnerami, a czasem i czymÅ›wiÄ™cej, a teraz ty tu jesteÅ›.KiedyÅ› chyba trochÄ™ siÄ™ mnÄ… interesowaÅ‚eÅ›i na pewno jest to dla ciebie krÄ™pujÄ…ce.Dla mnie też, wierz mi.Ale czywarto dlatego odchodzić? Powinno. No to odejdz od razu i przestaÅ„ siÄ™ wahać.Kyp wstaÅ‚. Masz racjÄ™.Przykro mi, że. Siadaj!Kyp usiadÅ‚ tam, gdzie staÅ‚, zaskoczony siÅ‚Ä… jej gÅ‚osu.Wytrzesz-czyÅ‚ oczy. No, już lepiej uÅ›miechnęła siÄ™. Jag, dlaczego wszyscy męż-czyzni to durnie? Predyspozycje biologiczne.A oto przykÅ‚ad. Jag pociÄ…gnÄ…Å‚kolejny Å‚yk.Nawet w ciemnoÅ›ci doskonale byÅ‚o widać, że zatrzÄ…sÅ‚ siÄ™od stóp do głów.Jaina usiadÅ‚a w identycznej pozycji jak Jag. Kyp, wydaje ci siÄ™ to niezrÄ™czne dlatego, że każde partnerstwoto niezrÄ™czny ukÅ‚ad.Rodziny też sÄ… niezrÄ™czne.Przynajmniej moja.Musisz sobie z tym radzić, ponieważ alternatywÄ… jest utrata wszyst-kiego.Dawno temu byÅ‚eÅ› dla mojego ojca kimÅ› w rodzaju mÅ‚odszegobrata, przez co ani trochÄ™ nie staÅ‚eÅ› siÄ™ moim wujkiem.Nas też cośłączy.Ale nie jest to wiÄ™z dziewczyny z facetem ani mistrza z uczniem.Chyba oboje wiemy, że żadna z tych relacji tu nie pasuje.JesteÅ›my174partnerami, cokolwiek to znaczy.Cokolwiek powinno to znaczyć dlanas.A jeÅ›li jesteÅ›my partnerami, to Å‚Ä…czy nas wiÄ™z na Å›mierć i życie.Nie wiem, czy Jag cierpi z tego powodu, czy nie, bo nic nie mówi.A nic nie mówi dlatego, że jest dość mÄ…dry, by wiedzieć, że nie mawpÅ‚ywu na moje zwiÄ…zki.A wiÄ™c pytam ostatni raz: jesteÅ›my partne-rami czy odchodzisz i chcesz umrzeć samotnie?Kyp westchnÄ…Å‚. WidzÄ™, że odziedziczyÅ‚aÅ› po ojcu wyjÄ…tkowÄ… umiejÄ™tność ne-gocjacji.ZignorowaÅ‚a przytyk, zdajÄ…c sobie sprawÄ™, że styl negocjacji Hanaznacznie różni siÄ™ od stylu reprezentowanego przez jej sÅ‚awnÄ… mamÄ™. Zgadza siÄ™.No wiÄ™c? WiÄ™c jesteÅ›my partnerami Zwietnie. UniosÅ‚a szklankÄ™. Wypijmy za to. Musimy? Musimy.Jag zachichotaÅ‚. Walka na Å›mierć i życie z pilotami Yuuzhan jest niczym przytym kordiale.175ROZDZI A£1212121212BorleiasKomandor Eldo Davip, kapitan Lusankyi , najwiÄ™kszego statkuNowej Republiki zaangażowanego w obronÄ™ Borleias, zjechaÅ‚ turbo-windÄ… na OÅ›.OÅ› byÅ‚a centralnym korytarzem wiodÄ…cym przez caÅ‚Ä… dÅ‚ugośćgwiezdnego superniszczyciela, od dziobu po rufÄ™.Nie byÅ‚ to korytarzdla pieszych oÅ›miokÄ…tny szyb miaÅ‚ w jednym koÅ„cu zamontowanymechanizm holujÄ…cy z linami, co pozwalaÅ‚o na transport ciężkiegosprzÄ™tu.ByÅ‚ na tyle szeroki, że zrÄ™czni piloci mogliby przez caÅ‚Ä… jegodÅ‚ugość przelecieć parÄ… myÅ›liwców X skrzydÅ‚o w skrzydÅ‚o.Turbowinda zwolniÅ‚a i zatrzymaÅ‚a siÄ™, a Davip naciÄ…gnÄ…Å‚ na twarzprzyciemnione gogle.Kiedy drzwi windy siÄ™ rozsunęły, okazaÅ‚o siÄ™,że dobrze zrobiÅ‚ tuż za nimi para mechaników spawaÅ‚a wÅ‚aÅ›nie ko-lejnÄ… sekcjÄ™ aparatury, która wypeÅ‚niaÅ‚a już caÅ‚Ä… przedniÄ… część Osi,blokujÄ…c wszelki ruch od tego punktu do przodu.ZewnÄ™trzna powÅ‚oka urzÄ…dzenia byÅ‚a wykonana z walcowanej staligrubej na kilka metrów.Każda sekcja kadÅ‚uba, otwarta po obu stro-nach miaÅ‚a sto metrów dÅ‚ugoÅ›ci, przy czym część dziobowa zwężaÅ‚asiÄ™ nieco i tu blachy montowane byÅ‚y na zakÅ‚adkÄ™.Mechanicy spawalije wzdÅ‚uż zachodzÄ…cych części.WewnÄ…trz kadÅ‚uba przebiegÅ‚y metalowe kable, tworzÄ…ce skompli-kowane wzory i przewleczone przez hartowane metalowe pierÅ›cieniena wewnÄ™trznej powÅ‚oce kadÅ‚uba.UkÅ‚ad kabli i ich starannie monito-rowane naprężenia sÅ‚użyÅ‚y nie tylko usztywnieniu i zwiÄ™kszeniu wy-trzymaÅ‚oÅ›ci kadÅ‚uba; gdy tylko znalazÅ‚y siÄ™ na wÅ‚aÅ›ciwych miejscach,rozlokowano pomiÄ™dzy nimi pojemniki wielkoÅ›ci kontenerów i za-176mocowano kolejnymi kablami, a także ustawiono skrzynie różnychinstrumentów, które po instalacji zostaÅ‚y bardzo starannie wyregulo-wane.UrzÄ…dzenie zajmowaÅ‚o teraz jednÄ… trzeciÄ… dÅ‚ugoÅ›ci Lusankyii byÅ‚o starannie ukryte w szybie.%7Å‚aden z doskonaÅ‚ych czujnikówoptycznych Yuuzhan Vongów nie byÅ‚ w stanie wykryć jego obecnoÅ›ci,żaden z ich strategów nie potrafiÅ‚by okreÅ›lić jego zastosowania.Davip westchnÄ…Å‚.Użycie tego urzÄ…dzenia bÄ™dzie oznaczać kresjego najbardziej prestiżowego przydziaÅ‚u.Ale prestiż nie bÄ™dzie wielewart, jeÅ›li Yuuzhanie zwyciężą, wiÄ™c tylko obserwowaÅ‚ w milczeniumontaż urzÄ…dzenia i życzyÅ‚ mu szczęścia.Na planecie w dole, na drugim piÄ™trze budynku biotyki, kapitanYakown Reth postawiÅ‚ na stole tacÄ™ z kolacjÄ…, pozwalajÄ…c sobie nawetna to, by gÅ‚oÅ›no brzÄ™knęła.Ciężko usiadÅ‚ na Å‚awce.Nawet nie usiÅ‚o-waÅ‚ ukryć irytacji.Naprzeciw niego siedziaÅ‚ porucznik Diss Ti wyn, który lataÅ‚w eskadrze Retha jako Czarny Księżyc Dwa.Odruchowo przygÅ‚a-dziÅ‚ sierść, która stanęła mu dÄ™ba na karku.Diss byÅ‚ Bothaninemo brÄ…zowozÅ‚otej sierÅ›ci, niezwykle atrakcyjnym zarówno z punktu wi-dzenia Bothan, jak i ludzi, a w sytuacjach towarzyskich cieszyÅ‚ siÄ™dużym wziÄ™ciem. CoÅ› ci wlazÅ‚o pod kombinezon i ugryzÅ‚o w zadek? zapytaÅ‚.Reth prychnÄ…Å‚, mimo wszystko rozbawiony. Tu, na Borleias, mamy poważne kÅ‚opoty.Ti wyn wytrzeszczyÅ‚ oczy. Jak to? MyÅ›laÅ‚em, że wygrywam? PrzestaÅ„ żartować.Chodzi mi o to, że jesteÅ›my w gorszej sytu-acji, niż gdyby nas przewyższali liczebnoÅ›ciÄ…, otoczyli i skazali nazagÅ‚adÄ™. Och. Ti wyn nadziaÅ‚ na widelec ugotowany plasterek lokal-nego owocu z puszki i wsunÄ…Å‚ sobie do ust. No to zeznawaj
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|