[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Uczyliśmy się o nich podczas wprowadzenia dla nowych obywateli.Zaprojektowane są, by przeniknąć głęboko w ziemię zanim wybuchną.Bo nie ma jużsensu w bombardowaniu Trzynastki na powierzchni. Nuklearny? pytam, czując jak chłodny dreszcz rozchodzi się po moim ciele. Niekoniecznie mówi Prim. Niektóre po prostu zawierają w sobie dużomateriału wybuchowego.Jednak.chyba mógł być każdego typu.Półmrok sprawia, że ciężko jest dostrzec ciężkie metalowe drzwi na końcu bunkra.Czy mają jakieś zabezpieczenia przed atakiem nuklearnym? A nawet gdyby byłycałkowicie skuteczne i nie przepuszczały promieniowania, co jest raczej małoprawdopodobne, czy kiedykolwiek moglibyśmy opuścić to miejsce? Myśl o spędzeniureszty mojego życia w tym kamiennym grobowcu przeraża mnie.Chcę biec jak oszalałado drzwi i żądać uwolnienia mnie do tego, co czeka na mnie na górze.To bez sensu.Nigdy by mnie stąd nie wypuścili, a ja mogłabym wywołać masową panikę. Jesteśmy bardzo głęboko, jestem pewna, że jesteśmy bezpieczni mówi słabomama.Czy myśli o tacie zmienionym w nicość w kopalni? Jednak niewiele brakowało,a inaczej by się to skończyło.Dzięki Bogu, że Peeta miał potrzebne środki, by nasostrzec.Potrzebne środki.Ogólne pojęcie, które w jakiś sposób zawiera w sobie wszystko,czego potrzebował, by wzniecić alarm.Wiedza, okazja, odwaga.I coś jeszcze, czego niepotrafię określić.Peeta wydawał się toczyć jakąś walkę w swoim umyśle; walczył, bywyrzucić z siebie wiadomość.Dlaczego? Aatwość, z jaką posługuje się słowami, jest jegonajwiększym talentem.Czy ta trudność jest skutkiem tortur? Czy czegoś więcej? Czegośjak szaleństwo?Głos Coin, być może nieco bardziej ponury, wypełnia bunkier, głośność zmienia sięwraz z migotaniem świateł. Najwyrazniej wiadomość od Peety Mellarka była prawdziwa i mamy u niego długwdzięczności.Czujniki wskazują, że pierwszy pocisk nie był nuklearny, ale bardzopotężny.Spodziewamy się kolejnych.Na czas ataku obywatele zobowiązani są dopozostania w swoich obszarach, chyba że zarządzi się inaczej.%7łołnierz mówi mamie, że potrzebna jest w punkcie medycznym.Niechętnie naszostawia, nawet pomimo tego, że oddali się jedynie na trzydzieści metrów. Nic nam nie będzie, naprawdę mówię jej. Myślisz, że cokolwiek mogłobysię przemknąć obok niego? Wskazuję na Jaskra, który obdarza mnie takbeznamiętnym prychnięciem, że wszystkie zaczynamy się śmiać.Nawet mnie jest go żal.Kiedy mama odchodzi, sugeruję: Może do niego dołączysz tam na górze, Prim? Wiem, że to głupie.ale boję się, że łóżko mogłoby się na nas zawalić podczasataku mówi.Jeśli łóżka się zawalą, cały bunkier przestanie spełniać swoją funkcją i pogrzebienas żywcem, ale taki rodzaj logiki raczej mi się teraz nie przyda.Oczyszczam więcsześcienny magazyn i tworzę Jaskrowi legowisko w środku.Pózniej przyciągam przedniego materac dla mnie i mojej siostry.Dostajemy pozwolenie na skorzystanie z łazienki w małych grupach i umyciezębów, ale prysznic został dzisiaj odwołany.Kulę się z Prim na materacu pod podwójnąwarstwą koców, bo jaskinia emituje wilgotny chłód.Jaskier, żałosny nawet pod ciągłąopieką Prim, kurczy się w magazynie, a ja czuję jego koci oddech na mojej twarzy.Pomimo niesprzyjających okoliczności, cieszę się, że spędzę trochę czasu z siostrą.Odkąd tu przybyłam jestem wciąż czymś potwornie zajęta nie, to się zaczęło wraz zpierwszymi Igrzyskami a to zostawia mi niewiele czasu na poświęcanie jej uwagi.Nieopiekowałam się nią tak, jak powinnam, tak, jak kiedyś.Koniec końców to Gale sprawdziłnasz oddział, nie ja.Muszę jej to jakoś wynagrodzić.Zdaję sobie sprawę, że nigdy nawet nie spytałam jej jak radzi sobie z szokiem poprzybyciu tutaj. Prim, jak ci się podoba Trzynastka? zaczynam. W tej chwili? pyta.Obie się śmiejemy. Czasami strasznie tęsknię zadomem.Ale pózniej przypominam sobie, że nie zostało już nic, za czym mogłabymtęsknić.Tutaj czuję się bezpieczniej.Nie musimy się o ciebie martwić.Cóż, przynajmniejnie w ten sam sposób. Milknie, a pózniej nieśmiały uśmiech pojawia się na jej ustach. Myślę, że wyszkolą mnie na lekarza.Pierwszy raz o tym słyszę. Oczywiście, że tak.Byliby głupi, gdyby tego nie zrobili. Obserwowali jak pomagałam w szpitalu.Już uczęszczam na kurs medyczny.Totakie podstawy dla początkujących.Wiele z tego dowiedziałam się już w domu.Jednakwciąż jest tyle do nauki mówi mi. Zwietnie odpowiadam.Prim lekarzem.W Dwunastce nie mogłaby nawet o tym marzyć.Coś małego icichego, jak zapalona zapałka, rozświetla mrok w moim wnętrzu.To jest przyszłość, którąmogłaby przynieść rebelia. A co z tobą, Katniss? Jak sobie radzisz? Krótkimi, delikatnymi ruchamigłaszcze Jaskra między oczami opuszkiem palca. I nie mów mi, że dobrze.To prawda.Jakiekolwiek jest przeciwieństwo słowa dobrze , to tak właśnie sięczuję.Więc opowiadam jej o Peecie, jego niszczeniu na ekranie i dzielę się z nią swoimprzekonaniem, że w tej właśnie chwili na pewno go zabijają.Jaskier musi przez momentzająć się sobą, ponieważ Prim przenosi całą uwagę na mnie.Przyciąga mnie bliżej,palcami zakłada mi włosy za ucho.Przestałam mówić, bo tak naprawdę nie zostało już nicdo powiedzenia, a ja czuję ten kłujący rodzaj bólu w okolicach serca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|