[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Azja uzna, że to ja złamałem słowo.Jeszcze jeden powód, który przyda się, by usprawiedliwić moją abdykację.Bel-Tran odegra rolę zbawcy.-Może pozostała nam pewna szansa.-Nie każ mi czekać.-Suti jest w Koptos wraz z boginią złota.Może dysponuje wskazówką dotyczącą łatwo dostępnego skarbu?-Pojedź tam i zapytaj.-To nie takie proste.-Dlaczego?-Bo Suti stoi na czele zbrojnej bandy.Wygnał burmistrza Koptos i kontroluje miasto.-To bunt.-Nasze oddziały otaczają Koptos.Zabroniłem im atakować.Inwazja była pokojowa, nikt nie został ranny.-O co ośmielisz się prosić, Pazerze?-O bezkarność, jeśli zdołam przekonać Sutiego, by nam pomógł.-Najpierw zbiegł z fortecy w Nubii, a teraz popełnił akt niezwykle poważnej niesubordynacji.-Był ofiarą niesprawiedliwości, a zawsze z zapałem służył Egiptowi.Czy nie zasługuje na wyrozumiałość?-Zapomnij o przyjaźni, wezyrze, i podporządkuj się Regule.Należy przywrócić ład.Pazer skłonił się.Ramzes, któremu towarzyszył lew, skierował się do altany, gdzie medytowała Neferet.-Jesteś gotowa poddać mnie mękom?Badanie trwało ponad godzinę.Neferet stwierdziła, że Ramzes Wielki cierpi na reumatyzm.Przepisała na to wywar z kory wierzbowej., który miał być przyjmowany codziennie, a także uznała za konieczne przerobienie kilku plomb.W pałacowym laboratorium przygotowała amalgamat złożony z żywicy drzewa pistacji, ziemi nubijskiej, miodu, pyłu z żaren, zielonej maści i drobin miedzi.Doradziła też królowi, aby nie żuł więcej pędów słodkiego papirusu, jeśli chce uniknąć próchnicy i przedwczesnego wytarcia zębów.-Czy jesteś optymistką, Neferet?-Mówiąc całkiem szczerze, lękam się wrzodu u podstawy górnego lewego zęba trzonowego.Wasza Królewska Wysokość musi poddać się dużo regularniejszej kontroli.Unikniemy usunięcia zęba jedynie lecząc dziąsła często przykładaną nalewką z kalenduli.Neferet umyła ręce.Ramzes przepłukał usta natronem.-Nie przejmuję się moją przyszłością, Neferet, lecz przyszłością Egiptu.Wiem, że masz zdolność przenikania niewidzialnego.Tak jak mój ojciec, odczuwasz pola sił ukrytych pod pozorami.Dlatego zadaję ci pytanie: czy jesteś optymistką?-Muszę na nie odpowiedzieć?-Czyżbyś była pogrążona aż w takiej rozpaczy?-Dusza Branira czuwa nad Egiptem.Jego cierpienia nie były daremne.W najgłębszych ciemnościach pojawi się światło.Rozstawieni na dachach domów w Koptos Nubijczycy obserwowali okolicę.Co trzy godziny stary wojownik składał ustny raport Sutiemu.-Tysiące żołnierzy.Przybyli tu Nilem.-Jesteśmy otoczeni?-Trzymają się na odległość i rozbili obozy.Jeśli zaatakują, nie mamy żadnej szansy.-Niech twoi ludzie odpoczną.-Nie dowierzam Libijczykom.Myślą tylko o tym, by kraść i grać w kości.-Pilnują ich "ci o przenikliwym spojrzeniu".-A oni kiedy cię zdradzą?-Moje złoto jest niewyczerpane.Pełen sceptycyzmu stary wojownik wrócił na taras ratusza, skąd wpatrywał się w Nil.Już tęsknił za pustynią.Koptos wstrzymało oddech.Wszyscy wiedzieli, że niebawem nastąpi atak armii.Jeśli dziwaczna armia Sutiego się podda, nie dojdzie do rozlewu krwi.Pantera była jednak niewzruszona i namawiała swych zwolenników do oporu, strasząc straszliwymi karami ze strony władz egipskich.Bogini złota nie po to wróciła z dalekich południowych krain, by ugiąć się przed pierwszym napotkanym wojskiem.Jutro jej imperium rozciągać się będzie aż do morza.Ci, co okażą się posłuszni, zaznają niezliczonych szczęśliwości.Jak nie uwierzyć we wszechmoc Sutiego? Miał w sobie blask innego świata i powagę półboga.Nie znając lęku, dodawał odwagi tym, co jej nigdy nie mieli."Ci o przenikliwym spojrzeniu" marzyli o takim jak on dowódcy: rozkazywał nie podnosząc głosu, umiał naciągać najtwardszy łuk i rozwalić głowę tchórzom.Legenda Sutiego rosła.Czyż nie zgłębił tajemnic gór, wyciągając z ich brzucha najrzadsze metale? Każdy, kto odważy się go zaatakować, stanie się łupem płomieni, które buchną z wnętrza ziemskiej skorupy.-Zaczarowałaś to miasto i jego mieszkańców -rzekł do Pantery Suti, siedząc na brzegu basenu, w którym się kąpała.-To dopiero początek, mój drogi.Niebawem Koptos wyda nam się za małe.-Twój sen zmieni się w koszmar.Nie zdołamy długo stawiać oporu regularnej armii.Pantera uczepiła się szyi Sutiego i zmusiła go, by się położył.-Nie wierzysz już w swoją boginię złota?-Dlaczego byłem tak szalony i cię posłuchałem?-Bo upieram się wciąż ratować ci życie.Nie przejmuj się koszmarem, lepiej skup się na marzeniu.Czy nie ma ono koloru złota?Suti chciał się jej oprzeć, ale szybko okazał się zwyciężony.Kontakt z jej złotą skórą i egzotycznym zapachem wzbudził w nim gwałtowne pragnienie.Odebrał jej inicjatywę i upoił pieszczotami.Powolna mu Pantera stała się samą słodyczą, dopóki przewróciwszy Sutiego na bok, wraz z nim nie wpadła do basenu.Byli jeszcze jednością, gdy stary nubijski wojownik przerwał dialog ich ciał.-Jakiś oficer chce z tobą mówić.Jest przy głównej bramie od strony Nilu.-Sam?-Sam i bez broni.Miasto zamilkło, gdy Suti rozmawiał z oficerem armii Amona, odzianym w tunikę z kolorowej dzianiny.-Ty jesteś Suti?-Burmistrz odstąpił mi swoje miejsce.-Dowodzisz buntownikami?-Mam honor dowodzić wolnymi ludźmi.-Twoi wartownicy mieli okazję stwierdzić, że jest nas dużo.Choćbyście nie wiedzieć jak dzielnie walczyli, zniszczymy was.-Mój najlepszy instruktor w jednostce wozów bojowych zalecał wystrzegać się pychy.Zresztą nigdy nie ustąpiłem przed groźbą.-Odmawiasz poddania się?-Wątpiłeś w to?-Wszelkie próby ucieczki skazane są na klęskę.-Atakujcie, jesteśmy gotowi.-Nie do mnie należy taka decyzja, lecz do wezyra.Póki się tu nie zjawi, będziecie normalnie zaopatrywani w żywność.-A kiedy przybędzie on do Koptos?-Wykorzystaj to odroczenie.Gdy tylko wezyr dopłynie, poprowadzi nas do zwycięstwa i przywróci porządek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl