[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Panowie zaś gardząc zawsze tym, co się staje pospolitym, i chcąc mieć zawszeco nowego, udali się do obiciów włoskich al freszko, czyli na świeżym murzemalowanych, których szacunek pochodzi od malarskiej ręki przedniejszej lubpodlejszej.Co przedtem kosztował adamaszek na cały pałac i dostał sięwnukom, to teraz tyle kosztuje malowanie jednego pokoju; i gdy takiemalowanie nie może być tylko farbami wodą rozrabianymi, za czym prędkopełznie, po kilku leciech modnemu panu sprawuje obrzydzenie i zaostrza gustdo nowego malowania, z przepadkiem pierwszej a nakładem nowej ekspensy.Przydano do tego malowania sztukaterią i wyzłacanie lisztwów, gzemsów ilamperiów, czyli obwodów spodnich.Nastąpiły lustra zwierciadłowe w ramachbrązowych, suto w ogniu wyzłacanych, po ścianach rozwieszone, z lichtarzamido świec kryształowymi, zwierciadła wielkie nad stoliki do przeglądania się,także w ramach jak najwytworniejszych.Prócz luster ściennych przyszły lustrawiszące od sufitu, ogromne, kryształowe, o kilkunastu świecach, które gdypozapalano, pokój, złotem suto adornowany, zdawał się płonąć od światła.W tymże czasie na miejsce starych podłóg z prostych tarcic, a najwięcej kiedy ztafli stolarską robotą, wodą i ścierką z Mota i kurzu chędożonych, nastałypodłogi z takichże tafli w kostkę układanych, ale woskowane, nie myte, poktórych chodzenie tak śliskie jak po lodzie.Takie podłogi, gdy się zafolują,najprzód myją mydłem z wodą ciepłą, bo sama woda wosku by nie odmyła,potem dopiero na nowo woskują i u wielkich panów do samego tylkowoskowania i mycia podłóg trzymają pachołków, którzy się nazywają froterami;te jednak podłogi woskowane pola panowaniem Augusta III nie były, tylko wpałacach wielkich panów.W Puławach w jednym pokoju widziałem sufit,ściany i podłogę całą ze zwierciadeł.W meblach także nastąpiła odmiana: wymyślono krzesła i kanapy z skórypozłocistej w różne floresy.Potem nastały krzesła plecione w kratkę z trzciny, zbrzegami i nogami drewnianymi; potem nastały stoliki różne składane, biurka,kantorki i szafy rozmaitych wielkości i kształtów, jedne lakierowane pokostemchińskim, drugie wysadzane kością albo drzewem odmiennym od tego, któreskładało korpus, do lustru i gładkości szkła szejdwaserem napuszczane i potemsuknem, skrzypiem i wiórem stolarskim aż do gorącości tarte i tak świcenianabierające.Antaby do takich korpusów i obkładki do zamków dawali z srebra,268 z brązu, z mosiądzu w ogniu pozłacanego.Gdy szafa była wysoka w miaręczłowieka i miała drzwi podłużne od góry do dołu, zwała się szafą, gdy byłaniska w pół albo cokolwiek wyżej piersi człowieka i miała szuflady jednę nadrugie poprzek na kształt piętrów, z zamkami do każdej szuflady osobnymi,zwała się biurkiem.Gdy zaś była na kształt stolika na nogach z jedną szufladąukośnie na wierszchu drzwiami zamykaną, które drzwi otworzone ihoryzontalnie spuszczone, na nodze wysuwanej, do tego przyprawnej, opartesłużyły zamiast stolika do pisania, zwała się kantorkiem; dawniejsi takie szafyalbo stoliki zwali pulpitami.Szafy, biurka i kantorki nie odmieniły swego kształtu do czasów Augusta,ponieważ te meble są bardzo w domu wygodne i ozdobne, a trwając w modzie,coraz większej nabrały wytworności, Kanapy zaś i krzesła plecione nie trwałynad dziesięć lat z przyczyn trzech: raz, iż były słabe, druga, że musiały być zGdańska lub skądinąd dla niedostatku trzciny w kraju sprowadzane, trzecia, żesprawowały siedzenie twarde, któremu ostatniemu zabiegając defektowi,porobiono do nich poduszki włosem wyściełane, trypowe lub sycowe.Nareszciew cale krzesła i kanapy trzcinowe jako słabe, często siadających zdradzające, aprzy upadku nieraz z grzmotem zdarzonym wstyd i ból upadającemu,gospodarzowi zaś hańbę sprawujące, zarzucono.Wzięli się do kanap i krzesełkrajowej roboty, mocnych, bo na urząd dla każdego robionych.Dalej nastałytaborety, czyli stołki bez poręczy, wyścielane włosiem końskim, a z wierszchuobijane najprzód płótnem grubym, a na nim jaką materią: trypą, brukatelą,atłasem, adamaszkiem, ale tylko tymi drogimi bławatami w pałacach wielkichpanów i pokojach paradnych; w pierwszych zaś pokojach i w domachszlacheckich na krzesła, kanapy i taborety, płótnem grubym, jako się wyżejrzekło, obciągnione, kładziono opony sycowe, tasiemkami podwiązywane, któredo wyprania po zabrukaniu lub naprawy po rozdarciu mogły być zdjęte bezrujnowania krzesła.Ta ostatnia moda, tańsza od atłasów i adamaszków, po panowaniu Augusta IIIskończonym przeszła pod panowanie następne i trwa do dziś dnia; biorąc jąjednak w porównanie z gołymi dawnych lat ławami i stołkami, a najwięcejkiedy suknem przykrytymi albo też szarą lub czarną skórą cielęcą obitymi,możno nazwać zbytkiem.Syc albowiem, czyli cyc, prędko się smoli i drze, awięc na miejsce zdartego często trzeba sprawiać inny i nowy koszt łożyć,którego nie znali dawni Polacy, raz umeblowane pokoje konserwując przezwieki w tej samej ozdobie i odebrane od ojców oddając w tymże stroju synom.Cokolwiek napisałem tu o meblach pałaców pańskich, to wszystko w proporcjisłuży do dworów i domów szlacheckich, jako też mieszczan bogatych,mianowicie kupców warszawskich, w żadnym zbytku panom pierwszeństwa nieustępujących i przez to nieraz bankrutujących.Każdy się sadził, jak tylko mógł,na ozdobę swego mieszkania.Niejeden krociowej albo i mniejszej intratyszlachcic, osobliwie który pojął w manierze francuskiej wychowaną żonę, straciłfortunę na wymurowanie i wymeblowanie pysznego pałacu i przy nim ogrody269 włoskiego, oranżerii i innych okazałości wystawienie.A gdy z wiosekojczystych, nie odpowiadających pałacowi, powybierał młodzież na lokajów, nahajduków, na froterów, na ogrodniczków i tym podobnych darmozjadów, gdypan ogrodnik do chędożenia kwater i szpalerów zabrał co lato większą częśćzaciągu, gdy wszystkie nawozy co najlepsze wytrwonił pod inspekty, podmelony, pod ogórki, pod sałaty, naturalnie musiała takiego rzecz gospodarskaupadać, a za nią kurczyła się intrata, a pomnażała się ekspensa i z niej długi,których gdy nie było czym zapłacić i dłużej nacierającym kredytorom niemożno się było wyśliznąć, przyszło do tego, że i z pałacu, i z majętnościzatradowanej pana dłużnika wygnano.Owóż pałac i ogród włoski z przepysznąfigurą swoją zaczął się psować, podleć; nareszcie wszystko poszło w ostatniąruinę, kiedy posiadacz, za prawem w dobrach osadzony, wolał robić około rolina pszenicę niż około tulipanów albo około landszaftów w pokojach.O karetach i powozachDrugi modny zbytek nastąpił w pojazdach i karetach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl