[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skąd to się wzięło?  spy tał. Skąd twój mąż miał to zdjęcie? Nie wiem  jęknęła Natasza. Nic nie wiem.Czuła lodowaty kant i mechanizm zamka na wewnętrznej stronie palców.Odruchowopróbowała przy ciągnąć rękę do siebie, ale drut by ł przy wiązany mocno.Jurij wy prostował sięi sięgnął do drzwi samochodu.Jeśli połamie mi palce, nie będę mogła prowadzić, pomy ślała Natasza.Z połamany mipalcami nie będę mogła przekręcić kluczy ka ani zmienić biegu.I nie będę mogła& nagle sercena krótką chwilę całkowicie w niej zamarło.Nie będę mogła zabić Wiedzmy. Mężczy zna trzasnął drzwiami.Natasza krzy knęła przerazliwie, ale już nie próbowałaprzy ciągnąć do siebie ręki.Teraz starała się jeszcze bardziej wy sunąć dłoń za samochód, byuderzenia trafiały w nadgarstek.Ból by ł paraliżujący , lecz czuła, że kość jest cała.Nie by łakaleką.Jeszcze nie.Nagle pomy ślała o tabletkach od bólu głowy.Dlaczego? Dlaczego o tabletkach od bólu głowy ?Jurij otwarł drzwi i spojrzał na nią. Tak, to dość bolesne  powiedział jak lekarz, który przeprasza za ukłucie podczas koniecznegoszczepienia. Co sły chać u małego człowieczka? Znalazł coś w archiwum?Mały człowieczek? W jej mózgu nie by ło żadny ch mały ch człowieczków.Jej mózg by ł my sząna dnie cy nowego wiadra, która biegała w kółko, próbowała się ratować, podskakując i drapiącw gładkie ściany , szukając sposobu, by się wy dostać.Mężczy zna ponownie zajął pozy cję za drzwiami samochodu gotów do kolejnego uderzenia. Nie  powiedziała. Nie&Wtedy sobie przy pomniała.Scenę w domu Anny.Ona, Pawło i Katery na siedzieli przy stolew jadalni i jedli ciasto.By ło lato.Pierwsza wizy ta w Danii i drugi rok ży cia Katery ny.Pawłoz początku chciał lecieć sam, tłumacząc, że ma mnóstwo spotkań i że jego zdaniem Katery na jestjeszcze za mała, żeby latać.Lecz Natasza tak długo wierciła mu dziurę w brzuchu, że w końcuuległ.I teraz jest tutaj, w Danii, u dawnej opiekunki matki Pawła.Nataszy wy daje się trochęchłodna i zdy stansowana  choć nie wobec Katery ny.Z nią potrafi gaworzy ć bez końca poduńsku, wtrącając od czasu do czasu ukraińskie słowa, który ch musiała się nauczy ć od Pawła. Pies. Ciasto. Pić?  Zpiąca.Krótkie słowa z dziecięcego słownika, które Katery na rozumie.Anna wpy cha w nią ciastka z czekoladą i kolorowe czekoladowe drażetki.Natasza jest zmęczona,boli ją głowa. Wez ze dwie tabletki ode mnie.Są w szufladzie w sy pialni  mówi Anna, przechodząc naangielski, bo w ty m języ ku rozmawiają, gdy jest z nimi Natasza.Z Pawłem Anna rozmawia głównie po niemiecku.Języ ki mieszają się, łączą i przeplatająi może dlatego Nataszę rozbolała głowa.Odnosi wrażenie, że Pawła i Annę łączy coś, do czegonie chcą jej dopuścić, i że specjalnie rozmawiają w języ ku, którego ona nie rozumie. Wez pamol albo kodimagny l  mówi Anna. Wy daje mi się, że mam oba.Natasza wstaje i idzie do sy pialni.Wy suwa górną szufladę komody.Znajduje słoiczekz tabletkami i naklejką  Pamol , odkręca go i wy sy puje na rękę dwie tabletki.W szufladzie sąjeszcze dwa inne słoiczki, a głębiej, na kwiecisty m papierze, który m wy łożono dno szuflady , leżąpożółkłe fotografie.Jedna z nich przedstawia dwie dziewczy nki.Jest stara, całkiem żółta.Dziewczy nki są w odświętny ch strojach i z powagą patrzą w aparat.Natasza widzi, że zdjęcia niezrobiono w Danii.Poznaje to zarówno po ubraniach, jak i po napisie na zdjęciu:  My kołajiwka.Dwa słowiki.Trochę dziwne znalezć tu takie zdjęcie, my śli Natasza, ale może Anna dostała je odPawła.W ty ch jego zamknięty ch na klucz szufladach w mieszkaniu jest mnóstwo stary ch zdjęć,który ch nie pozwala jej uporządkować czy  grzebać w nich , jak on to nazy wa.To by ło przedpierwszy m włamaniem i zanim kupił skaner.Natasza również to zdjęcie odkłada na miejsce.Na co jej przeszłość? Terazniejszość jest jasnai szczęśliwa  w każdy m razie na ogół.Ze zdumieniem odkry wa, że można by ć zazdrosnąo starszą panią, która z całą pewnością nie zamierza zaciągnąć cudzego męża do łóżka.A zarazpotem strofuje samą siebie, tak jak on by zrobił.Głupia Natasza, chy ba zwariowałaś.Bierzetabletki i wraca do pozostały ch.Sły sząc jej kroki na schodach, przechodzą na angielski i Annapy ta, czy już jej lepiej.  Anna!Jurij zdąży ł już otworzy ć szeroko drzwi, kiedy usły szał imię.Teraz zamarł w wy czekiwaniu. Wiem, skąd się wzięło  powiedziała Natasza. To zdjęcie.Wiem, kto je ma!Jurij zdjął rękę z drzwi i Natasza poczuła, jak ulga przechodzi przez jej ciało miękką ciepłą falą.Czy to naprawdę by ło takie proste? Czy rzeczy wiście ty lko o to im chodziło? Zdjęcie w szufladzieAnny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl