[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .A nawet żabkÄ… czy kraulem.To jest zrzÄ…dze-nie losu, ja odpowiedzialnoÅ›ci za to nie ponoszÄ™.Ale drugimczynnikiem jest charakter.To on decyduje o moim wyborzemiÄ™dzy tymi opcjami.I jeżeli nawet los pani i mnie dostarczyÅ‚tego samego zestawu opcji, to nasze charaktery, pewnie nie-identyczne przecież, mogÄ… doprowadzić do caÅ‚kiem różnychkonsekwencji życiowych.Pani wybierze jednÄ… opcjÄ™, ja wybio-rÄ™ innÄ….Współgranie tych dwóch czynników czyni nas wolny-mi, okreÅ›lajÄ…c zarazem granice naszej wolnoÅ›ci.MogÄ™ porywaćsiÄ™ na opcje, których los mi wzbrania.A mogÄ™ siÄ™ wypiąć na to,co mi los oferuje.Tak czy inaczej biorÄ™ za to odpowiedzialność.Za te moje wybory.Za mojÄ… za nie odpowiedzialność& Choć nie wolno nie zauwa-żyć w tym elementu (również danego nam przez los, narzuco-nego) zakÅ‚amania.Przy tej formie, jakÄ… proces indywidualizacjiw dzisiejszym Å›wiecie przybraÅ‚, zwalanie caÅ‚kowitej za ksztaÅ‚tżycia odpowiedzialnoÅ›ci na jednostkÄ™ nie oddaje prawdy.MówisiÄ™: jesteÅ› samostanowiÄ…cÄ… siÄ™ istotÄ…, kowalem swego losu, homoeligens i jak sobie poÅ›cielesz, tak siÄ™ wyÅ›pisz; to ty ponosisz od-powiedzialność za swoje życie i nasz, spoÅ‚eczeÅ„stwa, obowiÄ…zekw tym tylko, by tÄ™ twojÄ… odpowiedzialność niepodzielnÄ…, twojÄ…wÅ‚asnÄ… i nieodbieralnÄ… uczynić.A jak ci zle, to siÄ™ lecz.Jak ci siÄ™ poÅ›lizgnie noga, to nie skarż siÄ™ na nikogo, tylko po-szukaj grzechu w sobie.I tu jest hipokryzja, bo jest jeszcze takżelos, a on już nie z jednostkowego wyboru, lecz ze spoÅ‚ecznego62nadania.Jak siÄ™ urodziÅ‚a Bożenka gdzieÅ› tam na Harlemie, tonie jej wina, że nie zostaÅ‚a dyrektorem generalnym General Mo-tors, prawda? Winienie jej za to, że siÄ™ jej taki zamiar, gdyby gomiaÅ‚a, nie powiódÅ‚, jest tyleż okrutne, co bezsensowne.Los nieumieÅ›ciÅ‚ tego w zestawie jej opcji.Można jÄ… winić za to, że zo-staÅ‚a na przykÅ‚ad narkomankÄ…, to byÅ‚ jej wybór wiele dziew-czÄ…t o podobnym zestawie opcji nie zostaÅ‚o; ale nie za to, że niezrobiÅ‚a kariery, że musi polegać na Å›wiadczeniach socjalnych,by wyżyć.Odpowiedzialność nie jest w tym przypadku jej wÅ‚as-na i niepodzielna.Zimbardo nam przypomniaÅ‚, operujÄ…c najÅ›wieższymi dowodami, żeludzie chÄ™tnie zrzucajÄ… z siebie odpowiedzialność.OczywiÅ›cie, Å›wiÄ™tÄ… ma pani racjÄ™, jedni ludzie skÅ‚onni sÄ… przyj-mować odpowiedzialność za swÄ… odpowiedzialność, a inni ucie-kajÄ… od przyjmowania (nie wspominajÄ…c już o ponoszeniu) odpo-wiedzialnoÅ›ci.Z tej to nader powszechnej tendencji (Étienne deLa Boétie, jeÅ›li wierzyć Montaigne owi, nazwaÅ‚ jÄ… dobrowolnymzniewoleniem ) biorÄ… siÄ™ ruchy totalitarne, fundamentalistycz-ne; liczne sÄ… zastÄ™py ludzi, którzy bardzo chÄ™tnie by siÄ™ zrzekliswojej wolnoÅ›ci w zamian za to, by ktoÅ› inny zdjÄ…Å‚ z ich barkówodpowiedzialność: za to, żeby ktoÅ› za nich decydowaÅ‚, żeby po-wiedziaÅ‚, co robić.Ta pokusa jest równie katastrofalna w skut-kach, jak pokusa absolutnej wolnoÅ›ci, której ulegÅ‚ Raskolnikow.Znów stwierdzamy, że dane nam jest żeglować miÄ™dzy ScyllÄ…a CharybdÄ….%7Å‚e jesteÅ›my miÄ™dzy dwoma biegunami.O czym-kolwiek byÅ›my rozmawiali.Osobiste pytanie mogÄ™ zadać? Najwyżej Pan nie odpowie.Spróbujmy.W co Pan wierzy?W co ja wierzÄ™?Tak, w co Pan wierzy?Diabelnie trudno odpowiedzieć.I to nie dlatego, że jestemniedowiarkiem.Na niedawnej sesji GdaÅ„skiego Areopagu, po-Å›wiÄ™conej szacunkowi, zaczÄ…Å‚em swój referat od zastrzeżenia, żenie mam żadnych argumentów naukowych na rzecz obowiÄ…zkuszanowania drugiego czÅ‚owieka.Szacunek dla Innego ma tylkoprzekonanie za swe uzasadnienie.63Ale nie odpowiedziaÅ‚ Pan na pytanie, w co Pan wierzy? W coÅ› mu-simy wierzyć, bo nie możemy wszystkiego wiedzieć.Jest jakaÅ› wiara, bez której nie robiÅ‚bym tego, co robiÄ™.Choć-by tego, że siÄ™ sześćdziesiÄ…t lat zajmowaÅ‚em socjologiÄ….Z po-czÄ…tku wierzyÅ‚em, że uzyskam od socjologii przepis na wyróbdobrego spoÅ‚eczeÅ„stwa, oczyszczonego z tego, co nam doku-cza i co poczytujemy mu za wadÄ™.Teraz uważam to za przejawmÅ‚odzieÅ„czej buty z naiwnoÅ›ciÄ… gruntownie przemieszanej.Alenadal wierzÄ™, że życie z wiedzÄ…, jakÄ… socjologia daje, dać sta-rać siÄ™ może i starać siÄ™ powinna, z wszystkich przywar Å›wiatawprawdzie nie uleczy, ale może go uczynić przyjazniejszym dlatych, co go zamieszkujÄ… i zamieszkujÄ…c ksztaÅ‚t mu nadajÄ….I tawiara na dobre czy na zÅ‚e, nie mnie o tym orzekać pozwalaÅ‚ami przez lata tym, co robiÄ™, siÄ™ zajmować.Bez tego przekona-nia trudno by mi byÅ‚o wytrwać w swoim zamierzeniu.Pewniebym nie wytrwaÅ‚, choć przysiÄ…c nie mogÄ™, bo nie próbowaÅ‚em&Ale pani miaÅ‚a pewnie na myÅ›li wiarÄ™ w relig3nym sensie w Boga, w opatrzność, która jawnie czy z ukrycia decydujeo ludzkim losie i ludzkimi perypetiami życiowymi steruje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|