[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Potem osunął się na kolana i padł na twarz.Z płaszcza wypadły kawały szarego, rozkładającego się mięsa, pokrywając kredowe podłoże tunelu.Pozostali Nosiciele zaczęli znowu napierać na Wojowników Nocy, nieco ostrożniej niż przedtem, ale nadal z niepowstrzymanym uporem.Człekopsy rozbiegły się w oczywistym zamiarze otoczenia ich.Przez ten cały czas Mol Besa nie zrobił nic, by doprowadzić do stosunku z Isabel Gowdie.Siedział na niej sztywno, wyprostowany, z zaciśniętymi zębami, a zimny pot ściekał po jego plecach.Był przytomny, ale nie mógł się poruszyć.Teraz zrozumiał, dlaczego Wojownicy Nocy zakryli wiedźmie oczy, zanim ją pochowali.Miała szatańską moc hipnotyzowania.Z jej oczu tryskała siła niczym strumienie spalin z silników odrzutowych, pozbawiając Mol Besę woli i czucia.Przerwij pieczęcie - rozkazała mu.Próbował pokręcić głową.Namówiła go do usunięcia opaski i obezwładniła go swym wzrokiem, ale nadal mógł samodzielnie myśleć.I wiedział, że jeśli złamie pieczęcie, to będzie koniec.Wojownicy Nocy przegrają bitwę i Nocna Plaga rozciągnie się ponad światem jak śmiertelny całun.Wyobraź sobie świat pozbawiony wszelkich moralnych zasad, wyobraź sobie świat, którym rządzą narkotyki, okrucieństwo i zepsucie.Zerwij pieczęcie, Mol Besa - powtórzyła.Jej zielone oczu rozszerzyły się lekko.- Użyj swojej matematyki i zerwij pieczęcie.Keldak odpalał jedną świetlistą pięść za drugą.Trafił człekodobermana prosto w twarz i wepchnął mu kości nosa do mózgu.Przez moment magnezjowe światło pieści Keldaka wydobywało się z oczu człekopsa, tak że wyglądał jak stwór piekielny.Keldak trafił również drugiego Nosiciela oślepiającym ciosem dłoni, która zniknęła w fałdach płaszcza.Rozległ się odgłos jakby łamanych nóg krzesła, po czym Nosiciel upadł na ziemię w fajerwerkach światła i w chmurach kredowego pyłu.Zasta ciskał swoimi nożami z oszczędną precyzją.Posłał trzy w stronę jednego z człekopsów, kiedy ten usiłował ich otoczyć.Pierwszy uderzył człekopsa w kark i przybił go do ściany tunelu.Drugi złamał mu kręgosłup, trzeci odciął tylne nogi.Człekopies drgał i krzyczał na wpół sparaliżowany i niezdolny do ruchu, dopóki Zasta nie posłał kolejnego ciężkiego noża, który trafił go prosto w serce.Mol Besa.Musisz złamać pieczęcie.Jeśli odmówisz, umrzesz niechybnie.Mój Pan i Władca dopilnuje tego bez względu na to, co się mi przydarzy.Mol Besa zacisnął oczy z całej siły i próbował potrząsnąć głową.I wtedy na swoim nagim udzie poczuł zimną szponiastą dłoń.Otworzył na powrót oczy i zobaczył, że Isabel Gowdie udało się poruszyć prawą ręką, a jej palce wolno przesuwały się po jego udzie.Mol Besa, mój kochany, złam pieczęcie.- Nie mogę.tego zrobić - wykrztusił.- Przyszedłem tu.Jeden ostry paznokieć dosięgnął jego jąder, podczas gdy kciuk zagłębił się w jego włosy łonowe.Zostałam wybrana przez Pana i Władcę całego świata.czyżbyś myślał, że możesz mnie zaspokoić?Jej długie lodowate palce zaczęły z wolna masować jego członka.Powoli i namiętnie, wywołując nadzwyczajną mieszaninę lęku i rozkoszy, zdenerwowania i podniecenia.W miarę jak jego członek nabrzmiewał, zaczęła gwałtowniej poruszać dłonią i wbijać głębiej swoje paznokcie.Zerwij pieczęcie, Mol Besa.a potem może ci się oddam.- Nie mogę - odparł.Zabrzmiało to raczej jak prośba niż odmowa.Przytknęła nabrzmiały koniec jego członka do swego zimnego sromu.Pocierała nim w górę i w dół, częściowo go zagłębiając, ale nigdy nie do końca.Czyżbyś mnie nie chciał, Mol Besa? Czyżbyś mnie nie chciał? Zerwij pieczęcie, Mol Besa, a będziesz mnie miał!Nie przestawała go masować, wciąż mocniej, aż poczuł między nogami napięcie, które mówiło mu, że orgazm jest nieunikniony.Gdyby tylko udało mu się w nią wejść, gdyby tylko mógł ostrzec Kasyksa, ale Isabel Gowdie ścisnęła jego umysł tak samo mocno jak jego penisa.Tunel wokół nich rozbłyskiwał światłem walki.- Kasyks! - wykrzyknął Mol Besa.Kasyks zwrócił się w jego kierunku, ale w tym samym momencie ogromny człekopies podobny do wilka skoczył mu na plecy i zagłębił zęby w przewodach akumulatora.Zęby człekopsa rozbłysły niebieskimi iskrami.Z jego oczodołów strzeliły elektryczne fajerwerki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhanula1950.keep.pl
|