[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.57 TELESFOR(zażenowany)Ależ, panowie.WRÓBELKOWSKI(opryskliwie)Jeszcze nie skoÅ„czyÅ‚em.męża, panowie, którego zasÅ‚ugi sÄ… tak wielkie.TELESFORE, kiedy to znowu za wiele.GAOSYCicho! cicho!TELESFORNo, ale bo.GAOSYCicho! pst! cicho!WRÓBELKOWSKITak wielkie, że należy mu siÄ™ od nas publiczny wyraz.uznania.Pozwólcie wiÄ™c, żewniosÄ™ jego zdrowie.TELESFORDziÄ™kujÄ™ panom, ale.WRÓBELKOWSKI(nie zważajÄ…c na niego)Zdrowie naszego znakomitego aranżera, pana Fikalskiego!WSZYSCY(wznoszÄ…c kieliszki)Wiwat! niech żyje!TELESFOR(na stronie)A ja, osioÅ‚, myÅ›laÅ‚em.(sÅ‚ychać za scenÄ… walca).FIKALSKIA teraz na pole wailki, boski Strauss nas wzywa, panowie, za mnÄ…!(Wszyscy stawiajÄ… kieliszki na tacy, którÄ… trzyma Telesfor, i nie patrzÄ…c nawet na nie-go, wychodzÄ… do salonu).TELESFOR(patrzy za nimi)No, jak siÄ™ to komu podoba? formalnie wykierowali mnie na kelnera; wypili, postawilii nawet Bóg zapÅ‚ać nie powiedzieli, jak w restauracji.(Z irytacjÄ…) Pfu! (odnosi tacÄ™ nastół i wraca na przód sceny zalterowany trochÄ™).Przecież to dawniej inna byÅ‚a mÅ‚o-dzież.MiaÅ‚by siÄ™ z pyszna jeden i drugi, który by siÄ™ tak rozbijaÅ‚ w obywatelskim do-mu.A nakadzili tymi papierkami, niech ich nie znam! (gasi nogÄ… nie dopalone papie-rosy).58 SCENA DZIEWITATELESFOR, FRANCISZEK, potem KAMILA.FRANCISZEK(wchodzi z gÅ‚Ä™bi, pijany)I tacÄ™ mi odebrali, i jeszcze za drzwi wyrzucili.Nie, ja tego nie przeżyjÄ™!TELESFOR(spostrzegÅ‚szy go)A ten gdzie siÄ™ tak ubraÅ‚?FRANCISZEKUbraÅ‚em siÄ™, to prawda, jak siÄ™ patrzy i kamizelkÄ™ daÅ‚em wyprać Walentowej, iwszystko na nic.TELESFORFranciszku, bój siÄ™ Boga, coÅ› ty zrobiÅ‚? - tu tyle goÅ›ci, a tyÅ› strÄ…biony!FRANCISZEKTo wszystko z desperacji, proszÄ™ pana.PijÄ™, bo.bo mnie serce boli, że ja (pÅ‚acze) namoje stare lata tegom siÄ™ doczekaÅ‚.TELESFORNo, no, daj pokój, stary; idz, wyÅ›pij siÄ™, to ci siÄ™ ulży (odwraca siÄ™ od niego).FRANCISZEK(idzie w gÅ‚Ä…b)Ja spać? O! to mnie pan nie zna.CzÅ‚owiek ma także swojÄ… ambicjÄ™, ja siÄ™ tu nikomunie pozwolÄ™ posponować (bierze tace z kieliszkami).Ja im pokażę, kto tu panem (wy-chodzi do salonu i zaraz po jego wyjÅ›ciu sÅ‚ychać brzÄ™k stÅ‚uczonego szkÅ‚a).TELESFORA tam co?(Patrzy) Masz tobie!KAMILA(z drugich drzwi z lewej)Co siÄ™ staÅ‚o?TELESFORA Franciszek urżnÄ…Å‚ siÄ™ jak nieboskie stworzenie i teraz awantury wyprawia.Idz no gonamów, żeby siÄ™ poÅ‚ożyÅ‚ spać, bo wam wszystko szkÅ‚o wytÅ‚ucze.KAMILA(idzie do salonu)Biedny Franciszek!TELESFOR(skrobie siÄ™ za uchem, siada przy stoliku do kart)No, jakoÅ› nam ten bal nieszczególnie siÄ™ zaczyna.Same fatalnoÅ›ci.59 SCENA DZIESITATELESFOR, KATARZYNA, CIUCIUMKIEWICZ z czte-rema córkami, TECIA, MIECIA, LOLA, MUNIA,JANINA, potem ADOLF.(Munia, choć już nie tak mÅ‚oda, ma krótkÄ… sukienkÄ™,szarfÄ™ i krótkie wÅ‚osy, po dziecinnemu).KATARZYNA(wychodzi szybko z salonu, za niÄ… gÄ™siego drobnym krokiem cztery córki) Nie, nie, nie!JANINA(idÄ…c za KatarzynÄ…)Ależ, pani Å‚askawa, znajdzie siÄ™ miejsce, proszÄ™ siÄ™ wrócić.(Ciuciumkiewicz idzie poważnie, milczÄ…co z tyÅ‚u).KATARZYNA(sÅ‚odziutko)Nie, nie, droga pani, skoro pani Fifikowska sÄ…dzi, że jej tylko przysÅ‚uguje prawo sia-dania na kanapie, odgrywania pierwszorzÄ™dnej roli, to niech siedzi, niech siÄ™ nasiedzi,ja ustÄ™pujÄ™.TELESFOR(na stronie)Teraz ta znowu zaczyna.A skaranie boskie! (wstaje).KATARZYNAOna taka dama, taka wielka figura, a mój mąż prosty sobie archiwista, tyle tylko, żemamy uczciwe imiÄ™, czym nie wszyscy pochlubić siÄ™ mogÄ…, nawet tacy, co na kana-pach siadajÄ… (siada na kanapie).JANINAJak to? pani tu myÅ›li, w tym pokoju?KATARZYNA(z przesadnÄ… skromnoÅ›ciÄ…)Dla takich, jak my, to w sam raz.Jasiu! (wskazuje mu oczami miejsce przy sobie).Pa-nienki tu, przy mnie, (żywo) nie na kanapie.(Tecia, która już siadaÅ‚a, zrywa siÄ™ i przesiada siÄ™ na stoÅ‚ek obok kanapy, inne za niÄ…w rzÄ™dzie).JANINAAleż ja nie mogÄ™ przecie pozwolić na to.TELESFOR(zbliżajÄ…c siÄ™)60 Skoro sobie pani Ciuciumkiewiczowa tego życzy.Przecież nie miejsce czÅ‚owieka, aleczÅ‚owiek miejsce.CIUCIUMKIEWICZTak, czÅ‚owiek miejsce.KATARZYNA(z ukrytym gniewem a sÅ‚odko)Jasiu! proszÄ™ ciÄ™ bardzo, bez tych uwag.JANINAI panienki siÄ™ nie wytaÅ„czÄ…, jak bÄ™dÄ… tu siedzieć.TELESFORA nie wiesz to, co mówi przysÅ‚owie:  Siedz w kÄ…cie, znajdÄ… ciÄ™ ?CIUCIUMKIEWICZTak, siedz w kÄ….KATARZYNA(jak wyżej)Jasiu! (Do Janiny sÅ‚odko) Niechże siÄ™ pani dobrodziejka nami nie zajmuje, pani matyle innych, dostojniejszych goÅ›ci.TELESFORTak, Janinko, idz do goÅ›ci, ja tutaj już zabawiÄ™ panie.Nie bój siÄ™, panienki siÄ™ przymnie nie znudzÄ…, przecież ja stary wyjadacz, zÄ™by na tym zjadÅ‚em.(Janina odchodzi w gÅ‚Ä…b).ADOLF(wchodzi, ocierajÄ…c czoÅ‚o)A tom siÄ™ staÅ„czyÅ‚!JANINAPanie Adolfie!ADOLFCo pani rozkaże?JANINATaÅ„cz też pan trochÄ™ z pannami Ciuciumkiewicz.ADOLFPani, dalibóg nie mogÄ™.JANINAOne jeszcze nogÄ… nie ruszyÅ‚y.ADOLFA ja moimi już nie mogÄ™ iruszać.JANINA(sÅ‚odko)Zrób pan to dla mnie, dla nas.61 ADOLFHa, na takie zaklÄ™cie, to choćbym miaÅ‚ paść jak koÅ„ żydowski.(Idzie do Teci) CzymogÄ™ paniÄ… prosić?TECIACzy mnie pan prosi czy mojÄ… siostrÄ™?ADOLFNajprzód paniÄ….TECIA(pytajÄ…c matkÄ™ oczyma)Mameczko?KATARZYNANo, idz, idz, skoro pan.taki Å‚askaw.JANINA(wraca z Lokajem)Może panie herbaty?KATARZYNA(sÅ‚odko)O! niechże siÄ™ też pani dla nas nie trudzi.JANINA(do Lokaja)Herbaty tu paniom (chce podać sama) [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hanula1950.keep.pl